Jak Korwin historyczną sprawiedliwość wymierzył
JK-M mówi czasami rzeczy słuszne, ale zdarza mu się dodać do tego coś, co tę słuszność mu odbiera. Moim ulubionym bon-motem JK-Mikkego jest sentencja "System by upadł". Stwiedzenia jak najbardziej słuszne, tyle tylko że, jak zwykle, diabeł go podkusił by dodał tam słówko "sam", które słuszność zrujnowało, jako że wyszło stwierdzenie "System sam by upadł". Co jest nonsensem, ale wiadomo, JK-M to absolwent cybernetyki, w tamtych czasach nauki superabstrakcyjnej i takie stwierdzenie jest właśnie z repertuaru cybernetycznego. Cybernetyka to był taki marksizm a rebours.
Wolę jak już JK-M przechodzi do czynu, jak w przypadku Boniego, a słuszność jego zachowania potwierdziła histeryczna reakcja koła miłośników agentów i współpracowników. Czyżby zapomnieli, że symetryczna reakcja na współpracę agentów z bezpieką w postaci realizacji ustawy lustracyjnej zakończyłaby kwestię w sposób zgodny z porządkiem prawnym ? Sami jednak owi miłośnicy agentów lustrację upupili, a ponieważ natura próżni nie znosi, tym samym stworzyli kanał do działań asymetrycznych acz jak najbardziej zasadnych. Chwała Korwinowi, że wprawdzie z poślizgiem czasowym, ale sprawiedliwość wymierzył, choć ja bym tu jeszcze doliczył jakiś procent za zwłokę. I tak się Boniemu lekko upiekło. A ten kwik żulii jest symptomatyczny.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 474 odsłony
Komentarze
@zetjot.
12 Lipca, 2014 - 18:25
Co się upiekło, to się upiekło. ale skarżył się, że go ......PIEKŁA twarz.
Chyba jakieś ma fantomy, bo twarzy ( w "ludzkim" rozumieniu) - nie posiada od dawna.
Stracił ją, podpisując deklarację i żyjąc z zafałszowanym życiorysem, a wystrzegał się publicznego wprowadzenia do niego "korekty moralnej".
Pozdrawiam.