Jak zostałem trollem Czyli Smutne życie Jurka
Gdy mama wywoziła go na spacer w wózeczku do parku, to nigdy nie była zaczepiana, przez przechodzących i inne mamy z wózkami. Nigdy nikt się nie zatrzymał, bu powiedzieć: - o, jaka śliczna dzidzia, lub, jaki fajny bobas.
W Jurusiu, wówczas tylko niemowlaku, już było coś odstręczającego, tak, że jeden rzut oka wystarczał, by się nie zatrzymywać i grzecznościowo wyrazić komplement.
Niemowlakowi, wydawałoby się – istocie bezmyślnej, sprawiało to radość i satysfakcję. Już wtedy zaczynał powoli nienawidzić ludzi.
Matka oczywiście czuła do niego obowiązkową miłość matczyną. Lecz nic więcej. Gdy karmiła go piersią, wewnętrznie była przekonana, że złośliwie gryzł ją bezzębnymi szczękami, aż w końcu sutki miała poranione, obrzmiałe i tkliwe.
A ojciec, przez całe dzieciństwo nie zbliżył się nawet na metr do dziecka. Jakby jakaś niewidzialna bariera zatrzymywała tego głęboko religijnego człowieka i niewypowiedziana myśl oświadczała, że oto ma do czynienia z demonem. Co spojrzał na syna, to zaraz czynił znak krzyża i odwracał wzrok. Cierpiał bardzo z tego powodu, ale był za słaby by się przemóc.
Szkoła Jurka nie była pasmem sukcesów.Ale na szczęście dla niego, nie była też pasmem klęsk. Choć było mnóstwo upokorzeń i guzów. Lecz, jakby to można powiedzieć, chłopak znalazł swoją niszę.
Nielubiany przez kolegów, a w szczególności przez koleżanki inny zapewne czułby się samotny, ale jemu było z tym dobrze.
Nie wiedział tylko jeszcze w pełni świadomie, dlaczego wszyscy od niego stronią.
Czy był to specyficzny zapach, który wydzielało jego ciało? Co tu dużo gadać – normalny smród. Skóra jego, szara i ciągle wilgotna, bez przerwy była chora. Różne egzemy, liszaje i sączące się wrzody, z czym różni lekarze, a nawet znachorka, nie mogli sobie dać rady, były jego normalnym typowym stanem. Może to było związane z jego pasją, czasami myślał, mianowicie fascynacją światem owadów i robaków. W piwnicy miał dużą kolekcję pająków i much i mógł godzinami obserwować, jak duży pająk krzyżak dopada muchę, której chłopiec uprzednio wyrwał skrzydła by nie mogła uciekać. W kolekcji miał też wije, stonogi, skorki i wiele, wiele innych paskudztw. Czasami go gryzły boleśnie i wtedy rozgniatał je kciukiem.
A może dzieciaki trzymały się od niego z daleka, bo już dawno się dowiedziały, że Jurek był klasowym donosicielem. Robił to z wielką lubością, a na dodatek ciągle zmyślał i konfabulował. Ale nauczyciele, tak, jak wszędzie, łykali te historie, jak śląskie kluski, nie mniej, uczciwie trzeba przyznać, czując wstręt do Jurka.
Szkoła minęła, skończona na ocenach ledwo dostatecznych, chęci do dalszej nauki nie było, jednakże, jakby kontynuując swoje zainteresowanie biologią, chłopak, a właściwie już młodzieniec, teraz jeszcze na dodatek z twarzą i szyją obsypaną trądzikiem, znalazł zatrudnienie w ogrodzie zoologicznym.
Do jego obowiązków należało utrzymywanie czystości w klatkach i czasami pomoc w karmieniu zwierząt.
Nie szło mu najlepiej z pracą. Zwierzęta panicznie się go bały.
Słoń uszkodził palisadę usiłując uciec z wybiegu, antylopy popełniły masowe samobójstwo skacząc i nadziewając się na żerdzie ogrodzenia, tygrys bengalski był bliski zawału i tylko wprowadzenie w śpiączkę farmakologiczną uratowało mu życie. Cały dział małp i małpiatek trzeba było zamknąć na dwa tygodnie, bo zwierzęta doprowadzone do ostateczności w furii atakowały wszystko i zachowywały się bardzo nieprzystojnie.
Tak, jak kiepsko szło Jurkowi ze zwierzętami, tak w drugiej dziedzinie - pisaniu donosów, wyżywał się na całego. Dyscyplinarne zwolnienia, likwidacje nieoficjalnych punktów dystrybucji alkoholu, ujawnione nieusprawiedliwione nieobecności, zaczęły się mnożyć niesamowicie wśród załogi ogrodu, do tego stopnia, że zdesperowani pracownicy podjęli prywatne śledztwo i wyglądało już na to, że są bliscy rozwiązania.
Wtedy do akcji wkroczył porucznik Gzyms, zakamuflowany oficer Urzędu Bezpieczeństwa, czuwający normalnie nad międzynarodowym handlem zwierzętami i jednocześnie dbający o porządek w powierzonej mu placówce. Wobec faktu, że dyrektor ZOO, który poufnie znał prawdziwą rolę Gzymsa i dawał mu wszystkie donosy do kontroli, podzielił się uwagami co do wzburzenia personelu i prawdopodobnego samosądu, oficer postanowił zareagować.
Wiedział dobrze już od dawna, że Jurek jest donosicielem i z dużym zawodowym zainteresowaniem obserwował karierę młodego człowieka. W porozumieniu z centralą i z pełnym przekonaniem, ze ma świetny materiał na współpracownika, wywiózł Jurka służbowym gazikiem daleko, na Mazury.
Tam, w słynnym tajnym ośrodku, Jurkiem zajęli się fachowcy najwyższej jakości.
I oto właśnie Jurek został pierwszym, prawdziwym, zawodowym tajnym współpracownikiem (TW). Ta nowa formacja zawodowych TW, różniła się od zwykłych TW, że ci drudzy sami sobie wybierali pracę i karierę, a zawodowy TW był posyłany do pracy przez służbę.
Jurkowi strasznie to odpowiadało i bardzo się podobało. Wreszcie był kimś – oficerem. Wprawdzie tajnym i nikomu nie mógł o tym pisnąć słówka, ale to mu nie przeszkadzało.
Nawet skóra zaczęła mu się powoli leczyć, a z policzków i nosa zaczęły znikać czerwone rumieńce, które się tam pokazały, w skutek nadużywania nędznych alkoholi.
**********
Mijały długie lata. W Polsce upadł oficjalnie komunizm. Zmienił się ustrój. Lecz nic nie zmieniło się w służbach.
Jurek nadal dostawał od swojego oficera prowadzącego zadania. W kraju i za granicą wnikał do docelowego środowiska, przysłuchiwał się, węszył i śledził, a na koniec, jednym konkretnym raportem niszczył życie wielu nieszczęśników, lub innych, podobnych jemu popychał do błyskawicznego awansu.
Tych najbardziej znienawidzonych skłaniał do smutnego, ale dobrowolnego samobójstwa. Albo nasyłał chłopaków z drogówki, z sekcji "Luźne koło".
Lata leciały i powoli choroby spowodowane ciężkim trybem życia, godzinami spędzonymi w czasie deszczu, na przeciw otwartego okna, za którym własny prezes odprawiał cudzołóstwo, lub wielodniowych pielgrzymek ze Świnoujścia do Częstochowy, gdy penetrował kółka różańcowe i stawy mu odmawiały posłuszeństwa, spowodowały, że w końcu musiał zmienić charakter pracy na bardziej stacjonarny.
Jednakże nie chciał, jak wielu jego zawodowych kolegów objąć całkiem dochodowych toalet na dworcu w pewnym wojewódzkim mieście.
Nie, właśnie nastała era komputerów i Jurek odkrył internet.
Jego naturalny instynkt tajnego współpracownika, podsłuchiwacza i kanalii zaowocował nowym etapem w życiu, już teraz nie Jurka, tylko ZniewolonyWódą, bo pod takim pseudonimem, czyli, jak to rozkosznie wymawiał – nickiem, zaczął być znany w sieci.
Dzisiaj z dumą opowiada podczas rzadkich spotkań w ścisłym gronie oficerskim, miedzy innymi członków stowarzyszenia SOWA ( proszę nie mylić z restauracją "SOWA i Przyjaciele), że właściwie jest współtwórcą nowoczesnego, polskiego trollingu zawodowego. Czyli wpływania na opinię, niszczenia dyskusji, ba... niszczenia, zgodnie z poleceniem ludzi, siania zamętu, dezinformacji, ośmieszania i wykpiwania wrogów tych, z którymi służby aktualnie współpracują.
Może pisać na każdy temat i o każdej sprawie, bo tak właściwie, to na niczym się nie zna. Lecz to tylko go utwierdza w swojej nieomylności. Przecież tylko durni intelektualiści mają wątpliwości.
Miał już z setkę pseudonimów, a co za tym idzie, taką samą ilość różnych osobowości. Inny człowiek zapewne by zwariował i skończył w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym, ze zdiagnozowaną mnogą osobowością schizofrenią i paranoją, lecz nie on. Obecnie już pułkownik Gzyms, odkrywca Jurka, człowiek tuż przed szczytnym pogrzebem na Powązkach, lecz ciągle świadom i pełen błyskotliwości, jest bardzo dumny ze swego wychowanka. Pilnie śledzi jego karierę, wie, że ma jeszcze sporo roboty, ale już wydał dyspozycje, żeby wkrótce na krótki okres uczynić go prezesem jakiegoś dużego zarządu, by chłopak się odkuł na starość.
Tymczasem sprawy się strasznie skomplikowały i poszły nie tak, jak miały iść. I dla Jurka i dla służb.
Ale o tym opowiemy sobie innym razem. Bo, jak to mówią – sytuacja jest dynamiczna.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3829 odsłon
Komentarze
Patria
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika jazgdyni został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
2 Lipca, 2014 - 21:21
Wybacz,
ale jakiś bydlak sie pojawił.
Musiałem mu odciąć.
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
Co Ty wyprawiasz Jazgu??
2 Lipca, 2014 - 21:30
Tak nie można, sam wiesz ile ważnych pytań i odpowiedzi tam padło... znów wszystko skasowałeś???
Odnośnie spirito, sama nie wiem, czy warto wklejać komenty, skoro je kasujesz...
ale... wkleiłeś na blogu spirito film jak rozmawiał z Oparą, cokolwiek by o nim sądzić, to:
skoro ten filmik był kręcony rok temu to jak to....?
Został 'wykopany' i jeszcze jest szarą eminencją" na neonie?... Coś kręcisz jazgu
Astra - Anna Słupianek
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika SpiritoLibero nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Ta menda z Gdyni2 Lipca, 2014 - 23:00
boi się gdy go spytam, na jakich materiałach opiera swoje oskarżenia wobec Jarosława Ruszkiewicza, (czyli mnie)
Zobaczymy co powie?....
PS. Januszku,.. weź jakiś ładny krawat i... nie pij tyle przed sprawą.. :((
SpiritoLibero
Wiem tylko jedno Spirito, tak się nie godzi postępować...
2 Lipca, 2014 - 23:15
Cokolwiek między Wami jest, jakakolwiek niechęć, to Jazgu zachowuje się nie fair...
Takie jest moje zdanie i żadne tam "uczucia" ( zupełny odlot z jego strony)jak twierdzi Jazgu, nie mają nic do rzeczy !
To po prostu jest nie w porządku, tak twierdzę ja - wolny strzelec- zupełnie jak Marszałek, o resztę zapytaj swojego znawcę od astrologii - Wojtasa :)))))))))
Astra - Anna Słupianek
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika SpiritoLibero nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Tak się nie godzi...2 Lipca, 2014 - 23:46
Masz Astro rację.:)
A co ja mogę zrobić, biedny, polski żuczek, z imienia i nazwiska, którego napada taka menda przemytnicza z Gdyni...?
Podobno sprzedawałem niewolników (polskich) na plantacje pomidorów koło Foggi. (ale ten palant nie wie nawet gdzie jest Foggia, a ponoć "marynarz')
Usunięto moją notkę po godzinie. (Admini solidaryzują się z gnojkiem z Gdyni? )
No zobaczymy... Ja zawsze wierzę w sprawiedliwość.
PS. To ten dupekZgdyni straszył "Obiboka", że przyjedzie na "zakazaną dzielicę" -Orunia ze swoimi "zaprawionymi marynarzami".
Gówno prawda. Nigdy tam nie dotarł.
Mieszkam na Oruni :)))))))
No to zobacz jaki to pajac...
SpiritoLibero
Podaj adres na tej Oruni Górnej
2 Lipca, 2014 - 23:58
To porozmawiam z tobą osobiście.
Cykasz się?
--------------------------
//że przyjedzie na "zakazaną dzielicę" -Orunia//
"Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest rewolucyjnym czynem"
/G. Orwell
Mind Service - 1do10.blogspot.com
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika SpiritoLibero nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Nie cykam się :)))3 Lipca, 2014 - 00:55
Podaj swój nr telefonu to uzgodnimy miejsce :))))))))))))))))
SpiritoLibero
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika Mind Service nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Pytałem cię o adres palancie3 Lipca, 2014 - 01:10
gdzie mam do ciebie przyjść. Potrafisz z sensem odpowiedzieć na pytanie?
Telefon nie ma z tym nic wspólnego. Jesteś coś za bardzo rozkojarzony. Boisz się czy Opara tak na ciebie wpływa?
"Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest rewolucyjnym czynem"
/G. Orwell
Mind Service - 1do10.blogspot.com
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika SpiritoLibero nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Mindziu :))3 Lipca, 2014 - 01:27
Jestem bardzo szczęśliwy, że chcesz w końcu spotkać sie :))
Pytałem cię o adres palancieTo ja cię pytam złodzieju choćby o imię i nazwisko (prawdziwe) ale ty jesteś menda internetowa i takich danych nie udostępniasz.
Mogę być w piątek na patelni. Trzymaj w ręce swoją ulubioną gazetkę (wyborcza) to cię gnojku rozpoznam. Ok? :))))))))
o 15,00
PS. Menda Usługowa i tak się nie zjawi. Wyśle koleżków z hasbary.
A ja będę :))))))))))))))))
PS2
Żeby nie było nieporozumień, podaj mi swój nr, odzwonię, możesz na PW NP,
SpiritoLibero
Nie będziesz taki zadowolny jak do tego dojdzie
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika Mind Service został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
3 Lipca, 2014 - 01:49
Przypuszczam, że blefujesz i nie chcesz się spotkać bo jesteś tchórzem i szpiclem. I to dlatego chcesz mnie wyciągnąć na jakieś dzikie pola. Gdzie zapewnie będą cię ochraniać towarzysze. A mnie życie miłe i nie zamierzam się dać głupio zwabić w pułapkę. Podaj ten twój adres domowy to przyjdę i spotkam się z tobą sam na sam, w czasie kiedy nie będziesz się tego spodziewał. Wiem jak wygladasz z tych zdjęć hańby z Oparą, więc mi to wystarczy. Obiecuję, że przeżyjesz.
"Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest rewolucyjnym czynem"
/G. Orwell
Mind Service - 1do10.blogspot.com
Tchórz
3 Lipca, 2014 - 02:14
Ja nie blefuję Mam swoje NAZWISKO w sieci. To ty jesteś śmierdzący ANONIM.
Na PW NP podaj swój tel ( oczywiście jak gaciami nie trzęsiesz :) a ja na pewno zadzwonię.
Piszę to publicznie więc się złodzieju nie wyłgasz.
Pasuje? :))
PS.
//A mnie życie miłe i nie zamierzam się dać głupio zwabić w pułapkę.//
A kto by chciał taka wszę łonowa dotknąć? ocipiałeś do reszty//
SpiritoLibero
Zlecenia na mój nr tel dostałeś?
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika Mind Service został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
3 Lipca, 2014 - 02:22
Na głowę jeszcze nie upadłem abym ruskiej agenturze podawał swój numer telefonu żeby mieć go potem na podsłuchu.
Ty widzę,masz innych za głupszych od siebie.
I grzeczniej proszę bo z prymitywem nie będę rozmawiać.
"Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest rewolucyjnym czynem"
/G. Orwell
Mind Service - 1do10.blogspot.com
Posłuchaj mendo..
3 Lipca, 2014 - 04:48
To jak chcesz się spotkać?.
Ty taka menda hasbarska?
Jeśli stwierdzę jakieś dziwne ruchy, złodzieju, to spotkasz moich kolegów z ogólniaka :) (sam czasami ich się boję..)
Pasuje?
PS. Wiem, że jako wsza łonowa internetowa zapiszesz mój numer a swojego nie dasz. Tak maja takie tchórze ja ty.
SpiritoLibero
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika SpiritoLibero nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Złodzieju,3 Lipca, 2014 - 01:48
Boisz się podać na PW swój nr telefonu?
Boisz się spotkać?
Tchórz.....
No wiem... Takie mendy ubeckie tak mają... :)
A i tak kiedyś przyjdzie do ciebie Listonosz. I nie będziesz miał wyjścia..(chyba znowu do anglii)
Pmiętaj :)))))))))))))))))))
SpiritoLibero
Teraz mnie listonoszem straszysz?
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika Mind Service został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
3 Lipca, 2014 - 01:54
To już nie policją, prokuratorem i 10-cioma adwokatami? Żałosny jesteś.
"Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest rewolucyjnym czynem"
/G. Orwell
Mind Service - 1do10.blogspot.com
Nie wierzę, groził im??
3 Lipca, 2014 - 00:02
Ach Wy tam na Pomorzu, Kaszuby jedne :)))
Jakby ktoś się chciał kopnąć do mnie w Wielkopolsce, to nie radzę :)))))))))))))
W najbliższej rodzince 9 chłopa i to nerwowych, a wśród znajomych cuś drugie tyle :)
Czuję się baaardzo bezpiecznie w razie czego !!
Astra - Anna Słupianek
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika SpiritoLibero nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
//Ach Wy tam na Pomorzu,3 Lipca, 2014 - 01:07
//Ach Wy tam na Pomorzu, Kaszuby jedne :)))// No ...:))))))))
//Jakby ktoś się chciał kopnąć do mnie w Wielkopolsce, to nie radzę :)))))))))))))
W najbliższej rodzince 9 chłopa i to nerwowych, a wśród znajomych cuś drugie tyle :)
Czuję się baaardzo bezpiecznie w razie czego !!//
Wiesz Patrio... U mnie na wsi jest tak samo. A chyba mamy niedużo kilometrów od siebie bo po argumentach poznaję, że jestes prawie z tej samej wioski... :)))
U mnie nie ma tylu braci ale kuzynów (w pierwszej linii) koło 30. Ja mam juz swoje dzieci, oni tez mają. To razem będzie jakies... 200?...No..żeby nie kłamać to ze 300.
No zobaczymy... :)))
Pozdrawiam Lalunko moja :)
SpiritoLibero
@ Jazgdyni
3 Lipca, 2014 - 00:37
Trudno !
Wchodzę z obcego komputera . Wiem że mogę sprowadzić kłopoty na włściciela ! Trudno. Raz wreszcie ktoś skasuje @yngla za bezprawny dostęp do danych zastrzeżonych. To tylko tygodnie, może miesiące. Internet pamięta.....
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika Mind Service nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
O czym Ty rozmawiasz?3 Lipca, 2014 - 00:42
Masz na myśli tego szpicla Ruszkiewicza i sugerujesz, że ma tu wspólnika, który udostępnia mu poufne dane blogerów?
_____________________
//Wchodzę z obcego komputera . Wiem że mogę sprowadzić kłopoty na włściciela ! Trudno. Raz wreszcie ktoś skasuje @yngla za bezprawny dostęp do danych zastrzeżonych. To tylko tygodnie, może miesiące. Internet pamięta...//
"Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest rewolucyjnym czynem"
/G. Orwell
Mind Service - 1do10.blogspot.com
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika SpiritoLibero nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Cyborg, Schizofenik czy psychopata?3 Lipca, 2014 - 01:12
Co ty bredzisz, idioto?
SpiritoLibero
Nigdy nie kłóć się z głupcem - ludzie mogą nie dostrzec różnicy
3 Lipca, 2014 - 00:44
Jeżeli coś może się nie udać - nie uda się na pewno
Nigdy nie kłóć się z głupcem - ludzie mogą nie dostrzec różnicy
Jeżeli myślisz, że idzie dobrze - na pewno nie wiesz wszystkiego
Trudne problemy zostawione same sobie staną się jeszcze trudniejsze
Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo - na pewno to zepsujesz
Druga kolejka jest zawsze szybsza
Wszystko co dobre jest nielegalne, niemoralne albo powoduje tycie
Niemożliwe jest zbudowanie niezawodnego urządzenia - głupcy są zbyt
pomysłowi
Światełko w tunelu - to reflektory nadjeżdżającego pociągu
To, czego szukasz, znajdziesz w ostatnim spośród możliwych miejsc
Wniosek to punkt, w którym nie masz już siły dalej myśleć
Złota zasada Murphyego: Zasady określa ten, kto ma złoto
Zasada Robertsona: Dyplomata to ktoś, kto mówi ci, abyś poszedł do diabła,
a ty cieszysz się na podróż
Prawo Gumpersona: Prawdopodobieństwo każdego zdarzenia jest odwrotnie
proporcjonalne do stopnia, w jakim jest ono pożądane
Prawo Wylera: Nie ma rzeczy niemożliwych dla kogoś, kto nie musi ich zrobić
sam
Prawo Balaniego: Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie
drzwi toalety się znajdujesz
Prawo Liebermana: Aby oszacować czas potrzebny na wykonanie jakiegoś
zadania należy przewidywany czas pomnożyć przez dwa i przyjąć jednostkę o
rząd wyższą
Prawo Greena: Wszystko jest możliwe pod warunkiem, że nie wiesz o czym
mówisz
Maksyma Manlyego: Logika jest absolutnie pewną metodą dochodzenia do
niepewnych wniosków
Prawo Sattingera: Każde urządzenie będzie działać lepiej, jeżeli włożysz
wtyczkę do gniazdka
Prawo Fetta: Nigdy nie powtarzaj udanego doświadczenia
Zasada Tsara: Przy dziesięciu priorytetowych sprawach kyóraś na pewno
będzie wykonana jako pierwsza
Dylemat Główny: Optymista wierzy, że żyjemy w najlepszym ze światów
Pesymista obawia się, że może to być prawdą
Spadaj Józek
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika SpiritoLibero został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
3 Lipca, 2014 - 01:35
nie jestes w temacie.
SpiritoLibero
@ Jozio z Londynu
3 Lipca, 2014 - 02:09
Widzisz ! Nie potrafimy stosować się do zasady ignorowania @yngla ! A to pozwala, niestety, rozwalać dyskusję. Jazg (niestety ?) wywołał demona z niebytu. Może to lepiej ? Teraz już wiesz ! On tu rozdaje karty !!!! Ty masz się wyłączyć. ;-)))
@ jazgdyni
3 Lipca, 2014 - 01:57
Masz swiadomość że :
- gadamy w piwnicy
- znowu ten troll marnuje nasz czas !?!
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika SpiritoLibero nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Widzisz "cyborgu"...3 Lipca, 2014 - 02:24
Problem to ma teraz kamiński vel ...zgdyni.
Lepiej koło niego nie stawaj... Dobrze radzę.
To zwykły oszust, konfabulator i mitoman. Mam już gotowy pozew.
Chcesz być za świadka ? :D)))))))))))))))))))))))))
SpiritoLibero
Ja chcę być
3 Lipca, 2014 - 02:30
Nie tylko świadkiem ale i oskarżonym przez ciebie, buraku. Co mi obiecujesz od wielu miesięcy. Razem z tym ruskim agentem Wrzodakiem.
To jak pajacu?
"Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest rewolucyjnym czynem"
/G. Orwell
Mind Service - 1do10.blogspot.com
@cyborg
3 Lipca, 2014 - 08:38
Witaj Cybie!
Pięknie to poszło!
Oto w tej dyskusji mamy obraz z kim mamy do czynienia. To także piękny materiał dowodowy.
Półgłówek, gdzie tylko się pokaże wprowadza totalny chaos. Opara go wypieprzył widząc te niedomogi umysłowe.
Ale my sobie damy radę.
Jeszcze raz dla wszystkich celem przybliżenia kurdupla z Ostródy:
http://youtu.be/EAGrx9JMX68
Witam wszystkich zainteresowanych współpracą z firmami włoskimi. Jeżeli posiadają Państwo produkty lub usługi, które chcielibyście zaprezentować na rynku włoskim w formie bezpośrednich kontaktów lub uczestnicząc w targach proszę o kontakt.
Address: , Ostróda, Polska,
Tel: 089 / 646 29 46,
Fax: ,
Contact: Jarosław Ruszkiewicz,
Email: galeriaokien@poczta.onet.pl,
www: .
Masz tu Mind telefon tego gostka
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
i co tchórzu?
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika SpiritoLibero został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
3 Lipca, 2014 - 11:05
Znowu notkę usunąłeś i wkleiłeś.
Nie wstyd ci śmieciarzu?
Astra zadała niewygodne pytania? :))))))))))
Będziesz musiał wszystkie notki usuwać jełopie :)))))
SpiritoLibero
Ruszkiewicz, czy ty jesteś półgłówkiem?
3 Lipca, 2014 - 11:48
Sąsiedzi mieli kiedyś ratlerka. Strasznie głupie zwierzę. Jazgotał cały czas, dokładnie jak ty.
Wiesz, że wkrótce znikniesz? Tu służby nie mają, niestety dla ciebie, takiego wpływu.
Będą cię wywalać na zbity pysk, tak jak to zrobił Targalski.
Inteligentna część społeczeństwa już się na tobie towarzyszu handlarzu poznała. A mniej inteligentnej wkrótce uświadomimy.
Jesteś neptku bezsilny. I wiedz, że w końcu głupota zawsze przegrywa.
http://youtu.be/EAGrx9JMX68
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.