Cienki Bolek z tego Korwina

… brakuje mi tu jeszcze słowa… „przepraszam” pod adresem „Mieszczucha7”.
W swym komentarzu nie pisałem, że używasz słów wulgarnych, więc czemu
mi to przypisałeś? Napisałem, że nie powinieneś używać takich sformułowań,
jakie skierowałeś do Autora artykułu. Chodziło mi o to, że zdeprecjonowałeś
jego osobę, a nie miałeś ku temu żadnych podstaw, wszak ów Autor jako
wolny człowiek – ma prawo wyrazić swój pogląd na temat postawy JKM,
bądź co bądź osoby publicznej.

Następna sprawa, to powsadzanie winnych grabieży Rzeczpospolitej do więzień.
Jak JKM wyobraża sobie prowadzenie śledztw i procesy karne tych łotrów?
Bez reformy sektora wymiaru sprawiedliwości??? Bez gruntownej reformy tego
sektora JKM… może „nagwizdać” owym złodziejom, aferzystom i hochsztaplerom.
Czyli… już po tej deklaracji, jaką składał JKM można sądzić, że nie rozliczy
i nie ukarze winnych rozgrabienia Polski. Za nimi to bowiem stoi armia
kolesiów prokuratorów, adwokatów i sędziów jeszcze z PRL-owskim
rodowodem. To oni będą stanowili skuteczną blokadę w wymierzeniu
sprawiedliwości.

A zatem, jeśli JKM chce się zabrać od „d**py strony” za rozliczenie
tych łobuzów, to jest pewne, jak amen w pacierzu, że nic nie wskóra.
Powinien zasięgnąć języka w PiS-ie. Ekipa Jarosława Kaczyńskiego
ma już od dawna opracowany projekt zreformowania resortu wymiaru
sprawiedliwości. Projekt ten jest tak opracowany, że daje gwarancję
zwrócenia Narodowi ten sektor, nie zaś utrwalanie go na potrzeby
mafiosów wszelkiej maści, z Tuskolinim i Komoruskim na czele.
Jeśli nie wiesz, jak powinna wyglądać struktura i skuteczny sposób
działania sądów i prokuratury, to polecam tekst mojego autorstwa,
który napisałem 21 lipca 2013 roku. Znajdziesz go tutaj:
http://niepoprawni.pl/blog/jeszcze-nie-przypisane/gdy-pis-wygra-wybory-to-co-dalej-wymiar-sprawiedliwosci-1
lub możesz go posłuchać w Niepoprawnym Radio.pl tutaj:
http://www.4shared.com/mp3/FP5sNIiY/Blog-Satyr-Jak_PIS_dojdzie_do_.html
Materiał ten napisałem w oparciu o program PiS-u i długie godziny
konsultacji z kilkoma posłami tego ugrupowania. Nie są to jakieś
czcze mrzonki i cała lista „chciejstwa”, a możliwe do zrealizowania
zamiary, które już po części zostały wprowadzone w czasie, gdy PiS
był u władzy. A kiedy zaczęła rządzić koalicja PO-PSL – w szybkim
tempie zaniechano jakichkolwiek działań w zreformowaniu tego sektora,
za wyjątkiem rozgraniczenia funkcji Prokuratora Generalnego z funkcją
Ministra Sprawiedliwości (pomysł platformersów). Taki rozdział pozwolił
na bezkarne decyzje prokuratury, pozbawionie wszelkiej kontroli, czego
efektem są lawinowe umorzenia postępowań dowodowych, jak i karnych
największych aferzystów.

Dalej napisałeś, cyt.: „JKM jest bądź co bądź realistą i zdaje sobie sprawę,
że raczej nie zdobędzie większości w nadchodzących wyborach wiec po co
ma obiecywać coś czego nie zrobi?”
Zatem sam przyznajesz, że ów „Program”… można potłuc o kant d**y,
że to po prostu fikcja. Bo prawdziwy program ma tę cechę, że przynajmniej
w 50-60% da się zrealizować. Ten natomiast nie ma najmniejszych szans
realizacji, ponieważ istnieją poważne przeszkody, a bujający w obłokach
filozof-JKM nie zdaje sobie sprawy, że ich nie pokona. Samym ciętym
językiem nie załatwi nic, tak jak ś.p. A. Lepper.

A teraz o punkcie 8 „Programu”. Otóż jeśli posługuję się tekstem, a w tym
przypadku szumnie nazwanym „Programem Nowej Prawicy”, to pierwej
dokładnie go czytam. Więc nie insynuuj mnie, że nie wiem, co zamieszczam
w komentarzu.
Prowadzenie roztropnej polityki zagranicznej w przypadku Polski – nie polega
na tym, o czym napisał JKM w pkt. 8 „programu”. Jesteśmy członkiem UE
i mamy z tego tytułu szereg obowiązków, które muszą być wypełnione zgodnie
z zapisami traktatu akcesyjnego. A zapisy w nim są dla nas druzgocące.
Przeciwstawienie się nim byłoby dla nas tragiczne w skutkach ekonomicznych.
Europejski arbitraż i sąd w Strasburgu wyssaliby z Polski horrendalne
pieniądze. A jeśli nie pieniądze, to musielibyśmy oddać hektar po hektarze
swojego terytorium. Więc mówienie JKM o przeciwstawieniu się brukselskim
eurokratom jest po prostu śmieszne.

Jedyny sposób, to natychmiastowe renegocjacje warunków akcesji Polski
z UE na korzystniejsze dla nas lub… „podziękowanie” UE za dotychczasową
współpracę na obecnie obowiązujących warunkach. To drugie rozwiązanie –
niestety – pochłonęłoby znaczne środki z rezerwy kapitału narodowego,
ale w końcowym efekcie uwolnilibyśmy się od tego eurokołchozu. A sprawa
polityki zagranicznej wobec Rosji? Nasz wschodni sąsiad – mający zapędy
imperialne, a także jeden z czołowych odbiorców naszych towarów – wymaga
szczególnego potraktowania. Nie niewyparzony język ma być naszym argumentem
w rozmowach z Rosją, a roztropne rozważania z… dywersyfikacją dostaw gazu
i ropy włącznie. Do tego trzeba wiedzy na wysokim poziomie i wysokiej kultury.
Akurat te cechy są bardzo słabą stroną JKM-u.     

Pozostała jeszcze sprawa JKM – Kościół.
Napisałeś, cyt.: „(…) Określa siebie jako deistę i ma do tego prawo.
Państwo to nie kościół więc po co ma mieszać wiarę do polityki?
W ogóle tego nie rozumiem! Nie chce zdejmować krzyży i nie chce
usuwać świat więc o co Ci chodzi?”

Ano chodzi o to, że chęć zalegalizowania kary śmierci już jest bardzo bliziutko
do zalegalizowania… aborcji i eutanazji. Dekalog dla JKM nie ma najmniejszego
znaczenia. To bardzo bliska droga do popierania i wprowadzenia ideologii gender,
która jest sprzeczna ze społeczną nauką Kościoła. Na własne uszy słyszałem,
jak zareagował, kiedy otrzymał zaproszenie do audycji Radia Maryja i TV Trwam.
Do „czarnych” nie chodzę! – odrzekł.
Poza tym, mimo włączenia się różnych ugrupowań tzw. prawicowych w marsze
protestacyjne odnośnie przydzielenia TV Trwam miejsca na multiplecie cyfrowym –
zabrakło KNP z JKM-em na czele. Takie podejście do Kościoła Katolickiego
nie wróży nic dobrego dla Kościoła w Polsce – kraju bądź co bądź w zdecydowanej
większości katolickim.

Konkludując: JKM nie jest nam potrzebny jako decydent. Niech żyje w swoim
wyimaginowanym świecie, a nas Polaków zostawi w spokoju.