Dlaczego A. Applebaum dobiera się do Orbana mając bliżej do Tuska?! Putinizacja Wegier czy raczej Polski?

Anne Appelbaum wzorem Jane Fondy śle fałszywy przekaz na łamach swego amerykańskiego chlebodawcy!
Żona tuskowego Sikorskiego zamartwia się w WP rzekomą putinizacją Węgier!
Jednocześnie nawet nie zniesmacza jej to wszystko co sie dzieje od lata trzech nad Wisłą!, gdzie przytulany przez Putina D. Tusk czyni straszliwe spustoszenie.
Zachowując właściwe proporcje oceniam, że zachowanie Applebaum jako żywo przypomina mi wysługującą się komunistom z Hanoi Jane Fonda, nadającą z Haifongu radiowe komunikaty z apelami do marines, aby rzucali broń i przechodzili na stronę Vietcongu!, gdy w tym samym czasie tysiące wziętych do niewoli amerykańskich chłopców gniło i ginęło w nieludzkich warunkach w wietnamskich obozach jenieckich.

Żona Sikorskiego obrała sobie za cel premiera Węgier Orbana, gdy w tym czasie ma przed oczyma o wiele grożniejsze zjawisko jakim są POczynania rząd zatrudniający jej męża!?
Putinizacja Węgier!
To jak nazwać to co wyczynia Tusk? tak w polityce wewnętrznej oraz zagranicznej, gdzie jest żałosnym podnóżkiem możnych sąsiadów?!
Applebaum uderza w tony alarmistyczne pisząc o świeżo uchwalonej przez węgierski parlament ustawie medialnej oraz o planowanych zmianach konstytucji.
Applebaum dokonuje oceny Orbana przyrównując go do Łukaszenki!, pisząc, że terażniejszym przekleństwem Węgier jest przywódca ...zbyt popularny!, mający większość parlamentarną zdolna do stanowienia prawa!
Zaiste faryzejskość, sadycejskość w najpełniejszym wydaniu!
Ten sam ton bije z agorowych łżeGWien!
"...może zmieniać prawa i konstytucję swojego kraju, by utrzymać się u władzy bez jakiejkolwiek przemocy".
To zdaniem zony Sikorskiego wielka zbrodnia, rządzić z woli narodu, rządzić po uczciwie przeprowadzonych wyborach to zbrodnia, to przekleństwo!
Nie przypominam, aby dzielna red. tak pisała o głupawych rządach węgierskiej lewicy, które zdegradowały Węgry!
Nie znam tez tekstu tak samo krytycznego o zapędach ekipy Tuska, zawłaszczającej trybunały, media, drogi i mosty!
Applebaum jest niezwykle łaskawa, bo premier Orban "... nie jest draniem. Jest inteligentnym, znakomitym politykiem, byłym działaczem antykomunistycznym, który był już w przeszłości premierem." ale...jest żle bo po objęciu władzy: powołał radę, mającą znowelizować konstytucję (...) oraz odebrał część uprawnień Trybunałowi Konstytucyjnemu.
I co gorsza parlament uchwalił ustawę medialną, która trudno na razie ocenić, gdyż jej zdaniem niejasno została sformułowana!
Czyli jeszcze Icek w dupie, a ... już mu jarmułkę szyją!!!!
Panią red. nie zatrważa to, że jej mąż jest wpływowym politykiem rządu, który wzorem węgierskich postkomunistów degraduje nasz kraj, ukrywa za POmocą księgowych kuglarstw rzeczywisty stan finansów publicznych, ich mizerię!
Ona zamartwia się putinizacją Węgier, ale nie dostrzega jakże wielu symptomów putinizacji Polski!
Martwi się tym , że premier Orban ma większość konstytucyjną, ale nie nawet nie zniesmacza jej żałosne mizdrzenie się do Putina, porażka wschodniej polityki za którą odpowiada osobiście jej ślubny!
Applebaum jakoś nie rażą liczne "katastrofy", samobójstwa, przegrane procesy tych co się ośmielili skrytykować Michnika!
Nie stara się dociekać co skrywa "mgła smoleńska", martwi się silną pozycją Orbana!, uczestnicząc w zorganizowanej akcji
tzw wolnych mediów.

Podbydgoska posiadłość męża Appelbaum jest obwieszona, niczym choinka buńczucznymi pustobrzmiącymi tablicami "strefa zdekomunizowna", co nie przeszkadza jemu, szefowi msz nie tylko mizdrzyć się do zbrodniarza komunistycznego Jaruzela, ale zatrudniać sowieckich śpiocho-nielegałów na wysokich posadach.
pzdr