Socjalizm? Tak ! Wypaczenia ? Nie ! czyli trwający PO-PiS w sejmie RP w ramach likwidacji resztek polskiej suwerenności.

Obrazek użytkownika 2-AM
Kraj

Ktoś mógł by zastanowić się czy możliwe jest, że mimo

na pierwszy rzut oka trwającej wzajemnej nagonki, oskarżeń a nawet politycznych mordów pomiędzy zwaśnionymi partiami głównego nurtu czyli PO i PiS że formacje te w pewnych niezwykle istotnych sprawach zgodnie podejmują decyzje i bez jakichkolwiek moralnych oporów wspólnie w myśl wyśnionej przez co niektórych idei PO-PiSu podejmują kluczowe decyzje zmierzające do likwidacji polskiej państwowości. Ano okazuje się że tak właśnie jest. I nie dotyczy to bynajmniej nic nie znaczących głosowań sejmowych nie niosących dla Polski żadnych istotnych konsekwencji.

Co ciekawe ten spójnych chór sejmowy w ramach koalicji PO-PiSu odzywa się przede wszystkim wtedy gdy chodzi o naprawdę istotne kwestie dla dalszego trwania państwa polskiego czy też decyzje o jego sukcesywnym demontażu i osłabianiu. Okazuje się wtedy że „płomienni obrońcy polskości i patrioci” nie różnią się niczym od „internacjonalistów” i bez cienia zastanowienia wspólnie razem głosują nad kolejnymi ustawami zmierzającymi do likwidacji państwa polskiego i negowania najważniejszych norm i aktów prawa (konstytucja). Co niektórzy publicyści snujący „spiskowe teorie” (np. Stanisław Michałkiewicz) twierdzą że są to działania celowe bo w kwestiach istotnych a nie mających wiele wspólnego z interesem państwa polskiego partie te dogadują się świetlnie gdyż zasadniczo nie różnią się w swoich poglądach i spójnie wykonują nawet najdziksze polecenia z Brukseli zmierzające do wiadomego celu. Oto w artykule zatytułowanym „Patrioci i „zaprzańcy” w służbie faszystów” publicysta opisuje takie skoordynowane działanie w głosowaniu nad ustawą z 3 grudnia 2010 roku o wdrożeniu niektórych przepisów Unii Europejskiej w zakresie równego traktowania. Zmiany te obowiązują od 1 stycznia 2011. Zasadniczo postulowane zmiany głoszą ? Artykuł 14 ustęp 2 tej ustawy mówi , że kto zarzuca innej osobie naruszenie zasady równego traktowania (cokolwiek kryje się pod tą dziwaczną nazwą), uprawdopodabnia fakt jej naruszenia. Oznacza to mniej więcej tyle że ktoś kto uzna że jest nie równo traktowany poda nas do sądu i to na nasze barki spada ciężar udowodnienia że padliśmy ofiarą ohydnej potwarzy bo nowelizacja prawa zakłada że z chwilą wniesienia oskarżenia jesteśmy winni. Istne kuriozum. Żeby nie przedłużać zachęcam do przeczytania felietonu opisującego w/w sprawę a specjalistów w zakresie prawa odsyłam do tekstu ustawy na stronach internetowych sejmu .

Wspomniany tutaj kontrowersyjny artykuł 14 ust. 3 przegłosowanej ustawy oznacza pogwałcenie art. 42 ust. 3 konstytucji, który stanowi, że  „każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu”.   „Kto by się jednak przejmował jakąś konstytucją tubylczego bantustanu, kiedy Komisja Europejska wydała dyrektywę?” - jak pisze Stanisław Michałkiewicz.

Dalej autor pisze: Toteż ustawa została uchwalona niemal jednogłośnie; głosowało za nią 179 posłów Platformy Obywatelskiej, 143 posłów Prawa i Sprawiedliwości, 34 posłów Sojuszu Lewicy Demokratycznej i 26 posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego. Pokazuje to, że chociaż nasi Umiłowani Przywódcy przy różnych okazjach sprawiają wrażenie, iż utopiliby się nawzajem w łyżce wody, to przecież, kiedy odezwie się prawdziwa władza, potrafią przemówić jednym głosem – patrioci razem z „zaprzańcami”.

Spójrzmy jeszcze na kwestie gospodarcze które są dobrym papierkiem lakmusowym dla oceny rzeczywistych intencji ekipy rządzącej i opozycyjnej. Za przykład posłuży nam sprawa rabunku składek OFE i faktycznego demontażu reformy emerytalnej z 1999 (temat opisany w linkach do artykułu: Kłamstwa w sprawie OFE – procesy konwergencyjne )

PiS praktycznie bez głębszej refleksji akceptuje rabunek OFE. Nie grzmi i nie oskarża rządu że kradzionymi pieniędzmi próbuje łatać dziurawy budżet okradając 15 milionów pracowników z prawa do przyszłej emerytury. Nikt z PiS nie wstaje i nie proponuje żadnego rozsądnego wyjścia z sytuacji, które pozwoliło by stanąć w obronie okradanych obywateli. Nikt z PiS nawet nie zająknie się o konieczności zniesienia przymusu OFE i samodzielności w zakresie odpowiedzialności za przyszłość emerytalną. Bo w socjalistycznych głowach to się po prostu nie mieści. Jedyne co im pozostaje to stanąć po stronie OFE i bronić reformy emerytalnej z 1999 co zostanie odczytane jako futrowanie bankierów zarządzających OFE albo popieranie a nawet wymyślanie jeszcze większych głupot niż PO w zakresie rabunku składek OFE. Najlepszym przykładem niech będzie ostatnia propozycja PiS w sprawie reformy OFE czyli umożliwienie każdemu wyboru emerytury z ZUS i ZUS+OFE. Równie dobrze mogą skazańcowi w ramach pomocy oferować do wyboru krzesło elektryczne i stryczek.

Przy założeniu że na chwilę odłożymy podniecającą nas wszystkich kwestię smoleńską na której PiS buduje swoją aktualną opozycyjność i przez chwilę zarzucimy podziały na „naszych i elektorskich” czyli „patriotyczny” PiS broniący Polski i internacjonalistyczną PO gotową przehandlować przywiślański land którym akurat rządzi każdemu kto akurat da więcej to nie ma między nimi zasadniczych różnic. Obie formacje zaciekle próbują różnić się w PR’owskich pokazówkach przed swoimi wyborcami ale w kwestiach bardzo dla nich i ich elektoratów na pierwszy rzut oka ważnych ale mało istotnych z punktu kierunku rozwoju gospodarczego i szeroko rozumianych zasad charakteryzujących prawdziwą prawicę, z którą obie te formacje nie mają wiele wspólnego czyli wolności gospodarczo-ekonomicznej określanej przez wszelkiej maści socjalistów znienawidzonym terminem „liberalizm” , przestrzegania i poszanowania obowiązującego prawa ze szczególnym uwzględnieniem świętego, nie naruszalnego prawa własności o wartościach konserwatywnych w kwestiach wiary i światopoglądu nie wspominając.

Brak głosów

Komentarze

Czytałem ten artykuł Michalkiewicza wcześniej.
Jakkolwiek pisze, jak zwykle, sprawnie, po raz kolejny odnoszę wrażenie, że mowa tu o "ratowaniu róż", gdy płoną lasy.

Oczywiście, każdy "porządny" prawicowiec zakrzyknie po jego przeczytaniu: "no jak można!
I, formalnie, będzie miał rację.
Ale koncentrowanie się na pewnych zapisach unijnych tej, powiedzmy, rangi ma sens w państwie praworządnym, suwerennym, etc. U nas jest to piękna, ale jednak, utopia.
To co się dzieje aktualnie, stawia pod znakiem zapytania sensowność debaty na temat ustawy z 03.12.

Wywód Michalkiewicza na temat faszyzmu, czym jest, a czym nie pozostawię bez komentarza. Całkiem dobrze robi jego tekstowi, przyznaję, zawsze lepiej się czyta, kiedy w tekście jest coś o faszyzmie, komunizmie, wieszaniu, złodzieje są także pożądani.

Czemu tak wieszam psy na Michalkiewiczu - a no z tego prostego powodu, że stracenie z oczu tego co ważne i koncentrowanie się na rzeczach nagannych, ale marginalnych przywodzi mi na myśl tego archetypicznego "głupca" wg definicji Eco zawartej w "Wahadle Foucault".
Otóż Michalkiewicz ewidentnie "mówi obok kieliszka".
Ze swadą, argumentuje dość logicznie, ale dalej jakby nie zauważał realiów.

A idealizm... O sensowności podejmowania pewnych działań przez parlament, poszczególnych głosowaniach można mówić w þaństwie, powtórzę to, suwerennym.
Ostatni lata, a zwłaszcza ostatni rok upewniają nas, że Polska takim państwem nie jest. I wiadomo - dlaczego.

Dodatkowo wszystko jest "miedzą okolone", a zasadniczo podlane sosem pod nazwą my "prawdziwa prawica".
Niestrawne to - przynajmniej dla mnie.

Otóż, dla mnie nieistotne jest jaką etykietkę dana partia czy rząd sobie przypnie.
Jeśli ci ludzie są uczciwi, działają w interesie Polski, jej interesu politycznego i gospodarczego, wiernego bliskim mi wartościom - mogą się zwać prawdziwą prawicą, prawicą podrabianą, faszystami, partią Sarmatów - jakkolwiek.

Tak się składa, że akurat bardziej skłonny jestem kibicować partiom występującym pod pewnymi szyldami - może to zbieg okoliczności, może nie, ale powyższego wywodu nie zmienia.

Ludzie (ci, którzy się interesują) mają świadomość tego co się dzieje: Smoleńsk, dług, Rosja, Kaliningrad, powszechna pauperyzacja życia publicznego, etc, etc, etc...

Przyznaję, że z podobnym zainteresowaniem przeczytałbym artykuł o pewnych niedoskonałościach w rozwiązaniach prawnych zastosowanych w zarządzeniach dotyczących Generalnej Guberni.

Złe to było? No, złe. Nikt nie zaprzeczy
Zasadniczo, zamiast zajmować się "bezsensowną" działalnością AK powinno wtedy poważnie rozpatrzeć kwestię łamania praw człowieka przez Niemców na terenach polskich.
Przedyskutować, zagłosować, jakieś stanowisko opublikować - a nie takie tam... bez sensu.

pozdrawiam

(za prowokowanie dyskusji przepraszam z góry ;))

Vote up!
0
Vote down!
0
#130058

możemy sobie podyskutować bez nadmiernych emocji innych czytelników :)

cytuje:
"Ale koncentrowanie się na pewnych zapisach unijnych tej, powiedzmy, rangi ma sens w państwie praworządnym, suwerennym, etc. U nas jest to piękna, ale jednak, utopia.
To co się dzieje aktualnie, stawia pod znakiem zapytania sensowność debaty na temat ustawy z 03.12."

Proszę wybaczyć ale likwidowanie własnej konstytucji a właściwie sprowadzanie jej do roli papieru toaletowego bo tym jest przyjęcie prawa unijnego (traktat reformujący z Lizbony) i dyrektywy brukselskich urzędników nad własne akty prawne (nawet bez ich korekty by nie były sprzeczne) jest delikatnie mówiąc przesadą. Jeśli partia, która mieni się "patriotyczną" bezmyślnie przyklepuje takie działania ręka w rękę z kolegami z PO to powiem szczerze ze ich patriotyzm nadaje się do Gabonu ale od Polski niech się trzymają z daleka. Dlaczego tak się zachował PIS jak się zachował ? Nie wiem. Może z głupoty (pewno głosowali za "zającem" i jak zwykle nie bardzo wiedzieli co głosują) a może strachu żeby ich po przegłosowaniu nie wzięli na języki jako ciemnogrodzkie oszołomy godzące w unijne prawo a może dlatego że uważa tak samo jak PO że tak ma być i nic nam Polakom do tego a ich interesuje tylko kolejna euro posada na której pensja jest lepsza niż w sejmie?
A może przyjmując tę ustawę założyli że nigdy ona nie będzie obowiązywała w praktyce ale to było by już wyjątkową bezmyślnością z ich strony. Tu przypomnę słowa sędzi
Jungnikiel, która oświadczyła expressis verbis, że sądy w Polsce będą orzekały według prawa wspólnotowego nawet w sytuacji jego sprzeczności z Polską konstytucją. To o czym my tu jeszcze dyskutujemy skoro negujemy publicznie własną konstytucje ? Może lepiej od razu zwinąć flagę i zlikwidować pozostałe resztki państwa? Tylko kto wtedy będzie robił za "płomiennych patriotów" ?

Zresztą jak sobie popatrzymy jakie były skutki "negocjacji" traktatu Lizbońskiego przez rząd PiS i ś.p. prezydenta oraz jego sławetny podpis przy którym nawet jego własne pióro się zbuntowało to nie należy się dziwić czemu posłowie PiS nie mają poważania dla konstytucji RP (pal licho że jej pokraczną formę zawdzięczamy wesołej kamaryli Kwaśniewskiego ale to jest nadal nasz najważniejszy dokument).

I tak zamiast dyskutować kto jest lepszym patriotą broniąc konstytucji przeciw głupiemu prawu UE spieramy się czy poseł Karski rozbił z kolegą melexa "pod wpływem" czy w pełni świadomie (w tej sytuacji faktycznie warto zastanowić się czy unijne sądy mogą skazywać zaocznie bez powiadomienia oskarżonego o procesie). Akurat znając nieco ciągoty posła Karskiego jeszcze z jego młodzieńczych czasów ZSP i Ordynackiej podejrzewam że raczej były solidne "wpływy".

Vote up!
0
Vote down!
0
#130108

Że prawo UE jest co najmniej głupie (jeśli nie gorzej) to wiadomo. Tylko inaczej rozłożyłbym akcenty: nie melexy, ale, tak naprawdę rusza mnie kwestia np. umowy gazowej z Rosją, 10.04 czy postępów cenzury. To, jakie mamy media, i jakiej jakości informacje one nam przekazują - też wiemy.

Obwinianie tylko i wyłącznie PiS za TL - nie do końca. Przecież inne rządy działały w tym samy kierunku, a już najmniej miał do powiedzenia prezydent (wbrew pozorom). I to był proces, który trwała lata.
Głosowałem przeciwko przystąpieniu do Unii, TL mi się nie podoba. Ale jest spora różnica między PiS, a cała resztą, różnica, której pan Michalkiewicz wydaje się nie zauważać.
To jedyna partia, która mówi aktualnie o kwestiach istotnych, jedyna, która nie udaje, że żyjemy samym Edenie (a nie na wschód od niego), i że bosko nam się dzieje.

Nie wszystkie działania PiSu mi się podobały, ale oddaję im tę sprawiedliwość, mimo wszelkich niedoskonałości.
Brutalnie napiszę, że mając wybór:
-PO/PSL/SLD/PJN/palikoty
-PiS
-kanapy
- wiadomo, co wybiorę.

Zresztą to poniekąd zadziwiające, jak wiele czasu publicyści i politycy chętnie posługujący się w stosunku do siebie terminem "prawicowy" poświęcają krytyce PiS. Więcej -
niż krytyce aktualne rządu, który ma realny wpływ na przebieg wydarzeń. To co nimi kieruje: niechęć do tej partii, czy być może po cichu popierają działania koalicji rządzącej?

Nadużycie i demagogia z mojej strony w ostatnim zdaniu? Ależ tak. Rzecz w tym, że tego typu argumentacja jest na porządku dziennym w pewnych środowiskach i to w stosunku do PiS.

A już tak na chłopski rozum: jest katastrofa ginie prezydent i 95 innych ważnych osób w podejrzanych okolicznościach, serwilizm PO i koalicjantów w stosunku do Rosji przekracza wszelkie granice, państwo jest w rozkładzie, służby publiczne niesprawne, bankrutujemy - a Michalkiewicz o głosowaniu.
Dobra, ma rację - ale "znaj proporcje, mociumpanie".
Jak już robić za Rejtana to w odpowiednich drzwiach, nie bocznych dla służby, obrady piętro wyżej.

Pomijając - są jeszcze komentarze Adama Dee - napisał to. co ja pominąłem.

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#130145

[quote=Max]Obwinianie tylko i wyłącznie PiS za TL - nie do końca. Przecież inne rządy działały w tym samy kierunku, a już najmniej miał do powiedzenia prezydent (wbrew pozorom). I to był proces, który trwała lata.
Głosowałem przeciwko przystąpieniu do Unii, TL mi się nie podoba. Ale jest spora różnica między PiS, a cała resztą, różnica, której pan Michalkiewicz wydaje się nie zauważać.
To jedyna partia, która mówi aktualnie o kwestiach istotnych, jedyna, która nie udaje, że żyjemy samym Edenie (a nie na wschód od niego), i że bosko nam się dzieje.[/quote]

Mam dokładnie taka samo.

[quote=Max]Nie wszystkie działania PiSu mi się podobały, ale oddaję im tę sprawiedliwość, mimo wszelkich niedoskonałości.
Brutalnie napiszę, że mając wybór:
-PO/PSL/SLD/PJN/palikoty
-PiS
-kanapy
- wiadomo, co wybiorę.[/quote]
Dokładnie.

To jest warunek typu minimum dla człowieka, który ma coś przeciw 3RP.

[quote=Max]Zresztą to poniekąd zadziwiające, jak wiele czasu publicyści i politycy chętnie posługujący się w stosunku do siebie terminem "prawicowy" poświęcają krytyce PiS. Więcej -
niż krytyce aktualne rządu, który ma realny wpływ na przebieg wydarzeń. To co nimi kieruje: niechęć do tej partii, czy być może po cichu popierają działania koalicji rządzącej?[/quote]

Myślę, że istotniejsze są dwa inne czynniki:

- jednych bardzo mocno uwiera stoczenie się na (albo raczej pod) polityczną kanapę. To leci po ambicji, a jak leci po ambicji to często rozum odbiera.

- innych uwiera łata "pisowskości" i starają się nieco zbyt nachalnie puścić od czasu do czasu oko do salonu. Tyle, że jakby nie pojmują, że salon nie lubi skoków w bok i jest jak muzułmański mąż - albo z nim, albo pod grad kamieni. "Służ albo giń" nie toleruje stanów pośrednich.

Swego czasu Ziemkiewicz, przy jakiejś okazji napisał, że miałby czasem ochotę skrytykować to czy owo ale jak sobie pomyśli w jednym klubie i z kim się znajdzie to mu się odechciewa. Szkoda, że częściej nie hołduje tej zasadzie, nawiasem mówiąc.

En bloc jest mi bliżej do Ziemkiewicza niż do Pospieszalskiego (choć tego ostatniego doceniam i lubię), stąd powinienem się bardzie identyfikować z JKM czy Michalkiewiczem.
Jednak się nie identyfikuję, a to z powodu którychś tam wyborów gdy łaskawca jeden z drugim raczyli byli użyć konstrukcji "wybór między syfem a kiłą". Mniej więcej takie było przesłanie, a dotyczyło przekonania własnego elektoratu do głosowania w drugiej turze. Nie pamiętam już dzisiaj czy fraza taka padła explicite czy stanowiła jedynie efekt ogólnej wymowy ale jak to usłyszałem to mi się lodowato po krzyżu zrobiło.
Jak dla mnie to panowie wtedy wbili sobie gwóźdź do trumny, bo większego skurwysyństwa to ja sobie "po naszej stronie" wyobrazić nie potrafię. To jest coś za co ląduje się w jednym worze z palikotem i niesiołowskim.

Ja na działalność JKM mam prywatnie bardzo konkretną opinię i podejrzenia, ale tu jakby nie czas i nie miejsce...

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#130198

Pisząc to co napisałem chciałem pokazać że tak na prawdę "prawicowość" PiS nie różni się zasadniczo od "prawicowości" PO i nie zmieni tego fakt że same partie każdego kto takie tezy głosi najchętniej obdarły by ze skóry - ma się rozumieć publicznie. Tymi głosowaniami o których pisałem decydują o najważniejszych decyzjach dla Polski i jej obywateli na całe lata a wręcz dziesięcio lecia.
Celowo nie chciałem tu wikłać "wątku Smoleńskiego" bo to stawia naszą dyskusje na z góry na przegranej pozycji. Tu zdrajcy i sprzedawczyki a tam ofiary i polscy patrioci ..
Abstrahując od tego komu zawdzięczamy wydarzenia z 10.04, kto za to odpowiada, po co to zrobił itp. chciałem zwrócić uwagę na działania największej partii opozycyjnej w oderwaniu od tego aspektu. Nie liczyłem specjalnie na to że kogoś przekonam do chłodnego spojrzenia na opisane tu fakty - wynika to kierunku politycznego tego forum wymiany myśli na którym od stosunkowo nie dawna co jakiś czas się udzielam (póki jeszcze można ;-) . Natomiast sygnalizując takie fakty warto przez chwilę zastanowić się gdzie rozłożone są prawdziwe akcenty i co jest istotne a co jest "teatrem cieni" dla postronnych czyli elektoratu oraz 99% działaczy partyjnych (i broń Panie Boże nie mówię tu w kontekście Smoleńska).

Jeśli chodzi o StM i jego "jątrzącej krytyce" pod adresem PiS to warto poczytać w jego publikacjach że zdecydowanie częściej i bardziej "dowala" on ekipie rządzącej. Z przyczyn oczywistych rząd jest bardziej szkodliwy w swoich działaniach niż nawet najbardziej "opozycyjna opozycja" która z reguły wiele nie może (poza sabotowaniem działań rządu co jest jej świętym obowiązkiem - oczywiście tych szkodliwych dla kraju). Oczywiście do czasu gdy zarówno rząd jak i opzycja zaczyna grać na boisku w jednej "kamandzie" na szkodę ogółu obywateli. Bo wtedy jest już na prawdę wszystko jedno czym różni się jedna formacja od drugiej ..

Jako chłodny obserwator (staram się maksymalnie odrzucić emocje bo przeszkadzają one rzetelnej ocenie) analizujący skutki działań polityków dla nas, normalnych obywateli czyli społeczeństwa muszę "punktować" zarówno ekipę rządową jak i opozycje i to nie zależnie od ogólnych sympatii w kierunku tej czy innej siły politycznej. Nie liczę na to że oni się "poprawią" bo dali wielokrotnie dowody że są na takie sugestie odporni ale co sobie skomentujemy to nasze ..
Na tym właśnie polega nasza rola czyli faktycznie bezstronnych obserwatorów nie mających dostępu do partyjnego establishmentu i wpływu na jego decyzje.

pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0
#130913

... nawet mijanie się z rzeczywistością:

PiS praktycznie bez głębszej refleksji akceptuje rabunek OFE. Nie grzmi i nie oskarża rządu że kradzionymi pieniędzmi próbuje łatać dziurawy budżet okradając 15 milionów pracowników z prawa do przyszłej emerytury. - to jest kłamstwo

Nikt z PiS nie wstaje i nie proponuje żadnego rozsądnego wyjścia z sytuacji, które pozwoliło by stanąć w obronie okradanych obywateli. - j.w.

Równie dobrze mogą skazańcowi w ramach pomocy oferować do wyboru krzesło elektryczne i stryczek.- to jest bzdura, chwytliwie podana ale bzdura.

Przy założeniu że na chwilę odłożymy podniecającą nas wszystkich kwestię smoleńską na której PiS buduje swoją aktualną opozycyjność - a to już jest na wskroś parszywa konstatacja.

O reszcie trudno dyskutować ponieważ u Michalkiewicza od dawna już widać wyjątkową skłonność do zabawiania się kabaretową erystyką.

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#130071

a nie insynuacje że tekst mija się z rzeczywistością.
Było głosowanie? Było. Pis głosował za ustawą jak podaje Michałkiewicz ? Głosował. Dobrze że głosowali tak jak zagłosowali ? [ tu sobie trzeba wstawić własną odpowiedź zgodnie z przekonaniami ]
Warto by spytać tych panów posłów czy wiedzą jakie niosą konsekwencje ich głosowania. Może dobrze by było gdyby sobie nawet poczytali nawet tego sarkastycznego Michałkiewicza - może by ich oświeciło co nieco ?

Vote up!
0
Vote down!
0
#130111

a kilka znajdujących się w nim stwierdzeń, które wyszczególniłem.
I nie są to insynuacje, a fakty.

Co do meritum - jeśli jest tak jak pisze Michalkiewicz (w sprawie głosowania i treści tego co przegłosowano) to ja dyskutować nie chcę. Jeśli jest właśnie tak to jest bardzo źle i również byłbym ciekawy dlaczego PiS przykłada rękę do pogłębiania jewropejskiego nonsensu, przepraszam - integracji.

Owszem, "warto by spytać tych panów posłów" tylko nie bardzo wiem jak, żadnego nie znam osobiście.
Co do czytania Michalkiewicza - tego nie wiem, nie każdy ma skłonności do Monty Pythona. Ja akurat mam i czasami go czytuję, jednak wyobrażam sobie, że kogoś innego bawi coś zgoła odmiennie innego i tak na Michalkiewiczu jak i na Monty Pythonie będzie ziewać z nudów lub wściekać się z zarzutem o brak smaku.

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#130115

Należałoby pewnie dodać, że zgodnie i jednomyślnie wykończono wszelkie opozycyjne ugrupowania.
A pauperyzacja się pogłębia..., a tego co wypracowały pokolenia już nie ma...

Vote up!
0
Vote down!
0
#130082