"...autor polskiego i gruzińskiego cudu gospodarczego..."
I ukraińskiego także!! Oczywiście - ukraińskiego, przecież jego objazdowa ekipa d/s cudu transformacyjnego rezydowała na Ukrainie kilka lat.
Zresztą, obecny ukraiński prezydent miał (za czasów swego premierowania) przydomek: "ukraiński Balcerowicz"!
Pozdrawiam,
Podobni nawet ci cudotwórcy wszystkich krajów! A bardziej niż balcerowiczowe cuda frapuje mnie moda nazywania już prawie każdego socjalisty liberałem ;-)
Mnie urzekł inny passus tego onegdaj stałego felietonisty Wprost, odniósł się do innych szkół swojej branży:
"Ekonomia jest jedna" - prawda, że cięta riposta?
Czekam kiedy to imć Balcerowicz oświeci nas nt przyczyn, przebiegu i scenariuszy rozwoju kryzysu gospodarczego. Jakoś ostatnio zamilkł, a przecież to powinien być jego nieustający "prime time" we wszystkich mediach.
Tymczasem rzucił nam tylko kolejną swoją błyskotliwą wypowiedź:
"Nie wierzę w upadek dolara, bo nie wierzę w upadek gospodarki amerykańskiej".
Trzeba będzie założyć internetowy spis bon motów tego kolesia, jest koronnym przykładem dyzmy 2PRLu.
To jedynie człowiek wynajęty do odgrywania roli ekonomisty. Poziom przemysleń mistrza zawsze taki był. Tyle, ze dziennikarze nie chcą tego zauważyć. Albo raczej nie mogą. :-)
Komentarze
Autor
25 Stycznia, 2009 - 14:37
"...autor polskiego i gruzińskiego cudu gospodarczego..."
I ukraińskiego także!! Oczywiście - ukraińskiego, przecież jego objazdowa ekipa d/s cudu transformacyjnego rezydowała na Ukrainie kilka lat.
Zresztą, obecny ukraiński prezydent miał (za czasów swego premierowania) przydomek: "ukraiński Balcerowicz"!
Pozdrawiam,
Bardziej niż balcerowiczowe cuda
25 Stycznia, 2009 - 14:57
Podobni nawet ci cudotwórcy wszystkich krajów! A bardziej niż balcerowiczowe cuda frapuje mnie moda nazywania już prawie każdego socjalisty liberałem ;-)
@ Balecerowicz
26 Stycznia, 2009 - 08:03
Mnie urzekł inny passus tego onegdaj stałego felietonisty Wprost, odniósł się do innych szkół swojej branży:
"Ekonomia jest jedna" - prawda, że cięta riposta?
Czekam kiedy to imć Balcerowicz oświeci nas nt przyczyn, przebiegu i scenariuszy rozwoju kryzysu gospodarczego. Jakoś ostatnio zamilkł, a przecież to powinien być jego nieustający "prime time" we wszystkich mediach.
Tymczasem rzucił nam tylko kolejną swoją błyskotliwą wypowiedź:
"Nie wierzę w upadek dolara, bo nie wierzę w upadek gospodarki amerykańskiej".
Trzeba będzie założyć internetowy spis bon motów tego kolesia, jest koronnym przykładem dyzmy 2PRLu.
hak
wynajęty
30 Stycznia, 2009 - 11:49
To jedynie człowiek wynajęty do odgrywania roli ekonomisty. Poziom przemysleń mistrza zawsze taki był. Tyle, ze dziennikarze nie chcą tego zauważyć. Albo raczej nie mogą. :-)