Marcin B. Brixen - blog

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Nieuzbrojonym okiem było widać, że coś jest nie tak. Łukaszek kręcił się po mieszkaniu, wzdychał, zaglądał w twarze reszty rodziny, ale nic nie mówił. Pierwsza zauważyła to siostra Łukaszka.
- No, przyznaj się co nabroiłeś - zachęciła go serdecznie przy rodzinnym obiedzie.
- A właśnie, co Łukasz taki cichy? - spytała zaniepokojona babcia Łukaszka dobierając sobie surówki z selera. - Chory może?...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tata Łukaszka już miał wychodzić do pracy, kiedy zorientował się, że mama Łukaszka jeszcze nie wstała.
- A ty co? - zajrzał do pokoju. Mama Łukaszka leżała skulona pod kołdrą, tylko jej było widać oczy.
- Boję się - wymamrotała.
- Czego???
- Przecież dzisiaj rocznica - szepnęła mama Łukaszka. - Znowu rozpęta się eksplozja nienawiści, która dzieli Polaków. Znowu ci mali ludzie w imię swych...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Cz! - prychnął tata Łukaszka patrząc na program telewizyjny. - Dają "Morderstwo w Orient Expressie"! Już za późno, pewno leci sama końcówka.
- To w cyklu "Nowa interpretacja starej literatury" - powiedziała mama Łukaszka. - "Wiodący Tytuł Prasowy" bardzo poleca, podobno to wersja "director's cut" ze zmienionym zakończeniem...
- Zmienionym??? - tata Łukaszka czym prędzej włączył telewizor.

- ......

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- A widzicie! - triumfowała mama Łukaszka. - Niech no zerknę jeszcze raz do gazety... "Kto jeszcze raz napisze cokolwiek o Smoleńsku ten jątrzącodzieliciel narodu!!!" Nie, to "Wiodący Tytuł Prasowy" z wczoraj... Gdzie jest dzisiejszy... O, tu! "Smoleńsk. Rosjanie już po siedmiu latach oddają nam pierwszą część wraku!!!" A widzicie! Można na nich polegać! Ale wy nie, wy swoje...
- Zobaczymy czy na...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tata Łukaszka przez cały okres przedświąteczny był niespokojny. Bał się, że jak w każdym takim okresie, będą mu się zdarzać różne przygody metafizyczne. Do spowiedzi udał się zatem wcześniej, wszystko poszło tak, jak sobie zaplanował. Za wyjątkiem pokuty. - Masz być grzeczny dla syna? - spytał Łukaszek.
- Nie - rozczarował go tata i zastosował wobec niego mobbing psychiczny (oceny!) i przemoc...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tym razem to tata Łukaszka uparł się, że muszą obejrzeć w telewizji jakąś bardo ważną debatę w telewizji.
- Dowiecie się wszystkiego, dlaczego jest tak źle - przekonywał resztę rodziny Hiobowskich. - To będzie debata o paliwach! O reformie rynku paliwowego! A przecież cena ropy wpływa na wszystko!
- Nieprawda! - sprzeciwił się Łukaszek. - Niedawno nasza wychowawczyni spytała mi się dlaczego mam...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Wiem, że niedziela - westchnął tata Łukaszka. - Ale muszę iść do pracy. Ale obiecuję, na krótko. Zresztą nie tylko ja muszę iść. Kubiak też.
- Też mi argument! Kubiak to idiota! I bandyta! - wyrazili swoje zdanie Hiobowscy, ale tata Łukaszka wzruszył tylko ramionami i poszedł.
Jadąc do firmy cały czas obmyślał jaki to kawał zrobić Kubiakowi. Wszystkie wydawały mu się zbyt inteligentne. Aż...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Wiosna była zimna tego roku, dlatego pomysł mamy Łukaszka Hiobowscy przyjęli ozięble. Bardzo ozięble.
- Ależ to nie jest mój pomysł! - zaprotestowała mama Łukaszka. - Przeczytałam w "Wiodącym Tytule Prasowym"!
- Można się tego było spodziewać - odezwała się z sarkazmem babcia. - Siedzą te redaktorki w oderwaniu od rzeczywistości i wymyślają co raz to nową bzdurę. Godzina chłodu! Za Gomułki była...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W szkole Łukaszka urządzono targi edukacyjne,
- Łoł! - powiedzieli wszyscy Hiobowscy. - Trzeba pójść, zobaczyć.
- To idźcie - i Łukaszek, westchnąwszy z rozkoszą włączył sobie grę na komputerze.
- Idziesz z nami, młody człowieku - mama Łukaszka brutalnie wyłączyła nogą listwę zasilającą.
- Ale po co? Przecież ja wiem, co może mi dać moja szkoła, a poza tym ja ją niedługo skończę! - oponował...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Wszyscy w szkole zajmowali się nauką ocenami i promocją do gimnazjum. I nie tylko w szkole. W domu też. Łukaszek nie miał chwili wytchnienia.
- W kółko te oceny i oceny - powiedział w końcu Hiobowskim. - A czy to jest takie ważne w globalnej skali? W telewizji pokazali, jak jeden poseł w Sejmie pokazał...
- To też nie jest ważne w globalnej skali - szybko wszedł mu w słowo tata Łukaszka. - Szkoła...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

To było aż podejrzane. Mama Łukaszka uparła się, aby obejrzeć film z akcji pod Arsenałem.
- Czy aby "Wiodący Tytuł Prasowy" nie maczał tego i tamtego w produkcji? - spytał dziadek Łukaszka.
- Ależ skąd! - oburzyła się mama Łukaszka. - Lecz nie jest to jątrząca nienawiścią dzieląca Polaków wersja, lecz film science-fiction z Bollywood!
- Science-fiction??? Z Bollywood??? O Akcji pod Arsenałem...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Wraz z początkiem marca otworzyły się podwoje gimnazjów dla kandydatów. I kandydatek oczywiście. Każdy, kto chodził do szóstej klasy, mógł się wybrać z rodzicami i zwiedzić gimnazjum. No i oczywiście wybrać, do której szkoły się pójdzie do ukończeniu podstawówki.
- Nie ma już gimnazjum u nas - stwierdziła mama Łukaszka czytając "Wiodący Tytuł Prasowy".
- Nie ma, bo to od dawna było siedlisko...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Dzisiaj jest pierwszy dzień wiosny - poinformował wszystkich okularnik z trzeciej ławki przed rozpoczęciem lekcji.
- To co? Wiejemy z budy? - zaproponował Gruby Maciek.
- Jasne! - poparł z entuzjazmem Łukaszek. - Wagary to tradycja, a mój dziadek zawsze mi przypomina, że tradycja jest najważniejsza!
Ale nikt inny z klasy nie chciał się przyłączyć do tej inicjatywy i liczba wagarowiczów...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dziadek Łukaszka od samego rana był bardzo wzburzony. Otóż okazało się, że w jednej z sąsiednich miejscowości głosowano niedawno nad nazwami ulic.
- Zgroza! - dziadek machał płachtą swojej gazety, czyli "Prawdziwej ojczyny". - Tam jeszcze straszy duch Świerczewskiego!
- To jakiś słynny morderca? - zainteresowała się siostra Łukaszka wywołując tym samym gwałtowny sprzeciw babci Łukaszka.
- To...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Siostra Łukaszka dostała esemesa, że jedna z jej koleżanek urodziła dziecko i leży w szpitalu. Wybrała się zatem z wizytą. Koleżanka leżała w pokoiku, w którym znajdowało się jeszcze kilka innych łóżek. Wszystkie były zajęte przez inne panie, które też urodziły dzieci. Siostra się przywitała z koleżanką, pogratulowała jej, a potem zapytała gdzie dziecko.
- Zaraz je przyniosą. Wszystkie zresztą...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Jedni łapią to szybciej, inni później, a niektórzy wcale. Młoda pani od polskiego złapała to prawie od samego początku. Chodziło o wyczuwanie nastroju uczniów w klasie. Tego dnia młoda pani od polskiego widziała od razu, że coś jest nie tak.
- Nnnno dobrze, o co chodzi tym razem? - westchnęła. Wstała Melissa, przewodnicząca klasy, i spytała drżącym głosem:
- Gdzie są w szkole białe prześcieradła?...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tak się jakoś stało, że tata Łukaszka wraz z synek wracali skądś autem. Dojeżdżali już do bloku, w którym mieszkali, już widzieli parking, na którym tata Łukaszka stawiał auto. No i coś tatę Łukaszka podkusiło, żeby zjechać na parking wpychając się przed samochód jadący z naprzeciwka.
- Wymusiłeś - skomentował Łukaszek, kiedy tamto auto, wściekle trąbiąc, przemknęło koło nich.
- Oj tam, oj tam...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Siostra Łukaszka siedziała w swoim pokoju przy odbiorniku radiowym. Słuchała go jednym uchem, a do drugiego przyciskała mocno telefon komórkowy. Brała udział w radiowym konkursie z okazji Dnia Kobiet. Obok, w ramach ubezpieczenia, czuwał Łukaszek.
- Przypominam, że odnajdujemy polskie słowa w zagranicznych piosenkach! - poinformował wesołym barytonem spiker radia. - Zaczyna pani!
- W piosence iks...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dziadek Łukaszka bardzo lubił chodzić do biblioteki, która znajdowała się na ich osiedlu. Biblioteka znajdowała się w piwnicy jednego z bloków i zapraszała w swe skromny progi stosownym napisem na szybie piwnicznego okienka. W środku panowała przyjemna atmosfera relaksu i nabożnej czci w stosunku do słowa pisanego. Dziadek przychodził sobie popołudniami, siadał na kanapce (była takowa) i...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowskich zmroziła wiadomość podana w wieczornych wiadomościach. Otóż w lesie, koło maleńkiej miejscowości Kocioszczyny, miała miejsce katastrofa kolejowa.
- Do zdarzenia doszło o dwudziestej pierwszej pięćdziesiąt siedem - oznajmił z przejęciem spiker dziennika. I tak tą informację podawano przez cały wieczór. Co więcej, podawano też, że zderzyły się trzy pociągi: towarowy, osobowy i...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- No i jak tam w szkole? - Hiobowscy pytali często Łukaszka, bo sprawa była poważna. Ostatni semestr w podstawówce. Łukaszek robił dziwne miny i w końcu odpowiedział:
- Dziwnie.
Rodzina zażądała wyjaśnień. Pod naciskami z wielu stron Łukaszek ugiął się i wyznał, że mają nową panią od angielskiego. I to ona jest dziwna.
- A konkretnie? - spytał dziadek Łukaszka.
- Ona jest z Japonii - wyjaśnił...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dyrektor szkoły od rana był w radosnym nastroju.
- Nowy semestr się zaczął, proszę państwa! Nowy semestr! - powtarzał w kółko i energicznie zacierał ręce.
- Z czego się pan cieszy? - spytała osłupiała pani od niemieckiego w imieniu nie mniej osłupiałego grona pedagogicznego. - Znowu się zacznie to użeranie z dzieciakami...
- Jak to z czego?! - pan dyrektor wzniósł ręce ku górze. - Czy wy niczego...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek wraz z Grubym Maćkiem i okularnikiem z trzeciej ławki przeżywali intensywnie koniec ferii. Biegali akurat po mieście i byli w pobliżu mostu, gdy nagle zaszedł im drogę jakiś młody człowiek z mikrofonem.
- Wagary, co? - zagaił przyjaźnie.
- Ferie, idioto - sprostował przyjaźnie Gruby Maciek.
Ale młody człowiek się nie obraził i rzekł przyjaźnie:
- Ja dopiero jestem początkującym...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Babcia Łukaszka, dziadek Łukaszka, siostra Łukaszka i tata Łukaszka siedzieli w kuchni i w milczeniu jedli kolację.
- Gdzie oni są? Woda w czajniku wystygnie! Nie będziemy grzać dwa razy! To kosztuje! - powiedziała z pretensją w głosie babcia Łukaszka. Tata Łukaszka westchnął, wstał, otworzył drzwi i zawołał:
- Ej, może wreszcie odkleicie się od tych komputerów, co?! Kolacja!!
Nadeszli, trący...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W związku z tym, że Łukaszek miał ferie, rodzina zaraz zaczęła obmyślać jak by mu zorganizować wolny czas.
- Nie chcę! - oświadczył chmurnie Łukaszek. - Sam sobie...
Ale oczywiście nikt go nie słuchał. Walczył więc ze wszystkich sił i prawie połowę ferii udało mu się spędzić w taki sposób, w jaki chciał. Ale pewnego dnia...
- Idziemy do cyrku - oświadczyła mama Łukaszka.
- Dlaczego akurat do...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Mąż dozorczyni bloku, w którym mieszkali Hiobowscy, pan Sitko, robił to co zwykle. Czyli stał pod osiedlowym marketem i usiłował naciągnąć przechodniów na pożyczkę euro "na bułkę". Szło mu bardzo kiepsko, bo wszyscy już go dobrze znali i wiedzieli, że czego jak czego, ale bułek to pan Sitko akurat nie konsumuje.
I stał tak biedny pan Sitko i dumał nad swym losem i nad tym skąd wziąć brakujące pół...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tylko z powodu ferii Łukaszek zgodził się towarzyszyć babci. Od dwóch dni nie było zajęć, a jego koledzy byli nieosiągalni. Gruby Maciek leżał chory w domu, a okularnik wyjechał z rodzicami na wycieczkę objazdową "śladami polskiego faszyzmu". W związku z tym Łukaszek zgodził się zostać z babcią i pokibicować jej z rozgrywce z koleżanką babci.
- Zobaczysz bardo ciekawą grę - kusiła babcia. - W...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- No i stało się - oznajmił tragicznym głosem tata Łukaszka. - Dzisiaj ACTA weszły w życie.
- Nie wiedziałam, że mówisz śląską gwarą - odezwała się babcia Łukaszka.
- Nie mówię gwarą śląską - wyprowadził ją z błędu tata. - Chodzi o to, że od dzisiaj w Polsce obowiązuje ustawa ACTA.
- Niemożliwe! - żachnęła się mama Łukaszka. - Przecież obiecali, że wstrzymają ratyfikację!
- Ten nasz rząd...
-...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Acha, a moja mama załatwi mi korepetytora! - pochwaliła się raz na przerwie dziewczynka, która zawsze odzywała się jako pierwsza.
- Co to jest kopytyretor? - spytał okularnik z trzeciej ławki.
- To taki kolo, który przychodzi do ciebie do chaty i zabiera ci czas, bo cię dodatkowo uczy - wyjaśnił niechętnie Gruby Maciek.
- Jeszcze? W domu?? Uczyć??? - nie dowierzał okularnik.
- Po co ci jeszcze...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Ekonomiści na całym świecie walczyli z tak zwaną szarą strefą. A ona wciąż i wciąż tworzyła się na nowo. No bo czy można oprzeć się propozycji zasilenia drobną kwotą własnej kieszeni? Zwłaszcza gdy ta kieszeń bywa permanentnie pusta? Łukaszek się nie oparł i skorzystał z oferty młodego sąsiada z tego samego bloku, w którym mieszkał. Oferta polegała na tym, że Łukaszek w zamian za kilka euro...

0
Brak głosów

Strony