Sześć lat temu na łamach „Warszawskiej Gazety” w tekście, Tusk – Neron z nad Wisły podsumowując fenomen popularności Donalda Tuska, jako polityka posłużyłem się tym fragmentem piosenki „Wódz” grupy „Trzeci oddech Kaczuchy”.
Krawaty i kwiaty, niech nastrój nie pryska.
Chleba i igrzysk! Igrzyska, igrzyska.
Chleba dla niego, igrzyska dla czerni,
Wódz a za Wodzem wierni.
On wzrusza ramieniem, jak...