Czy można Polskę bardziej sponiewierać jak to uczynili sędziowie?

Rezygnuję z komentarza. Niech mówią fakty:

         „Sędziowie z Themis i Iustitii wystosowali apel do sędziów powołanych po 2018 r. Już nie chcą czekać na rozwiązania prawne. - Samodzielna rezygnacja z nieprawidłowo uzyskanych kolejnych stanowisk sędziowskich pozwoli na podjęcie działań naprawczych już dziś, bez konieczności dalszego oczekiwania na zmiany legislacyjne - wzywają. A sędzia Waldemar Żurek mówi: "Dołączcie z nami do reformy państwa dzisiaj. Winy wam zostaną odpuszczone, błędy, które popełniliście zostaną wam odpuszczone”.

Na pytanie, "co z Trybunałem Konstytucyjnym", Tuleya stwierdził: "Odciąć prąd, odciąć wodę, może ogrzewanie z uwagi na zimę zostawić".

Część sędziów wróciła na drogę, jaką w czasach stalinowskich obrali sędziowie partyjni chronieni parasolem ówczesnej władzy. Za haniebne wyroki nigdy nie zostali osądzeni, a wielu patriotów posłali na szubienicę lub rozwałkę w mrocznych korytarzach mordowni ubeckiej. Dziś tradycję tamtych czasów przywołują sędziowie partyjni Platformy, szczycąc się zarazem swą niezawisłością. Nic dziwnego skoro patronuje im Bodnar, a bezkarność zapewnia Tusk. Działanie typowe dla capo di tutti capi. Wiadomo gdzie takie „prawo” funkcjonuje.

W Sejmie są odpowiednicy tamtych sędziów, dbający o egzekwowanie „demokracji walczącej” Oto jeden z nich: "Dzisiaj jest mi po prostu wstyd... Parlamentarzyści Razem są takie smerfy marudy - nic im się nie podoba, ale za nic nie chcą brać odpowiedzialności" - grzmiał dziś, odnosząc się do wczorajszej akcji wokół posłanki Pauliny Matysiak w Sejmie, Tomasz Trela (Lewica).

Dziś do tej sprawy odniósł się podczas konferencji prasowej w Sejmie Mariusz Błaszczak, szef klubu Prawa i Sprawiedliwości:

„My doceniamy postawę pani poseł Pauliny Matysiak, zresztą bardzo charakterystyczne i symboliczne jest zdjęcie, kiedy pani poseł Paulina Matysiak bije brawo przy ogłoszeniu wyników, a obok siedzi Włodzimierz Czarzasty. Czyli widać lewicę taką, której o coś chodzi, tak, jak w przypadku pani poseł Pauliny Matysiak i widać starego komucha, który sobie siedzi i rzeczywiście nie udało mu się. Z tymi koleżkami taką intrygę zorganizował przeciwko Paulinie Matysiak i mu się nie udało”.

Jak się okazuje: lewica nie składa broni. Będzie kolejny wniosek o odwołanie Pauliny Matysiak. Na najbliższym posiedzeniu Sejmu złożymy ponowny wniosek o wykluczenie Pauliny Matysiak z komisji infrastruktury — powiedziała w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" posłanka Anna Maria Żukowska. Bo tak właśnie działa „demokracja walcząca”.