Gabinet cieni
Grzegorz Schetyna na wadze stracił, więc rolę cienia grać może snadnie. Co do pani Kopacz, to porażka polityczna raczej posłużyła jej konstytucji fizycznej, bo się niewiasta zaokrągliła i w ogóle cera nie ta, co kiedyś premierowska, Można by wyliczać szereg innych pozytywów, ale nie one przecież są najważniejsze, zatem wystarczy owych kilka już wspomnianych . Czy ta pani mogłaby się ze swą – sit venia verbo – tuszą zakwalifikować do gabinetu cieni? To już kwestia poważniejsza i otwarta. Z wymienionych kandydatów uchwyciłem jeszcze panów Budkę i Siemoniaka. Otóż, co do pierwszego, nie ma najmniejszych wątpliwości, iż parametry są właściwe. Nawet można by się zastanawiać, czy nieco więcej ciała nie przysporzyłoby mu powagi, ale nikt jeszcze nie wpadł na pomysł, by polityków tuczyć, jak to podobno czynią niektóre szczepy afrykańskie, gdzie tuczy się piękności przeznaczone na żony szejka. Pan Siemoniak prezentuje typ dobrze odżywionego osiłka, czemu dziwić się nie należy, bo jakże przed wojakami stanąć miałby jakiś wiecheć, nie przymierzając, jak n. p., uchowaj Boże, bez obrazy, pan Budka, o którym Sienkiewicz by chyba napisał, że nikczemnej jest kondycji, rzecz jasna fizycznej. Ale Wołodyjowski dobrze robił szablą. Czy pan Budka będzie równie dobry w szermierce paragrafami? Zobaczy się! Oczywiście pod warunkiem, że gabinet cieni przekształci się w pełnokrwiste i narowiste rumaki, które, jak ongi pod Kircholmem czy Wiedniem zmiotą zastępy wroga, rzecz jasna, mając na grzbiecie husarzy. O ile o konie łatwo, można je przecież kupić, to o tych ostatnich w Platformie coraz trudniej. Prawdziwi zagończycy ulatniają się, jak n. p. pan Stefan. Pana Jana – ongiś moje bramkarskie bożyszcze – też nie uświadczysz. Młódź, która mężnie stawia czoło pytaniom wścibskich dziennikarzy zaprzedanych PiS-owi, to już kiepski wychów na jakiejś karmie, kto wie czy nie GMO. Teraz po układzie z Kanadą jest więcej niż prawdopodobne, że pojawią się CETA-ńcy. Tyle jest teraz tych neologizmów, że przeciętny człowiek własnej mowy nie rozumie. Swoją drogą napływ taniej, choć zatrutej żywności to interes mający wiele dobrych stron. Jedną z nich może być wyciszenie dysput o eutanazji. Po prostu będzie ona samoczynna. Ale dobrze już. Koniec z dygresjami. Mnie zafrapował ów gabinet cieni. Ma w nim być kilkadziesiąt osób. Wprost nie do wiary, skąd Grzegorz Schetyna aż tylu weźmie. Czy wyjdzie w opłotki i zgarnie kogo się da, byle by tylko wiedział jak rozwiązać skrót PO? Jakoś musi sobie poradzić, ów szef gabinetu cieni.
Co jeszcze? A więc podobno celem GC będzie recenzowanie pracy obecnego rządu. Recenzje bywają różne. Te w wykonaniu GC, wiadomo z góry jakie będą. I nie to jest najważniejsze, ale ważne jest to, czy wyniosą one takiego pana Schetynę na fotel premierowski, pana Siemoniaka z powrotem posadzą na czołgu, pana Budkę namaszczą na następcę szefa Trybunału Konstytucyjnego, albo posadzą na fotelu ministerialnym? Pomarzyć można, nawet o tym, ile ten ostatni musiałby podłożyć sobie poduszek lub nie załatwionych akt, by był widoczny zza kontuaru trybunalskiego.
Niech sobie więc będzie gabinet cieni, niech nawet w upały urzędoli w cieniu, byle nie na szkodę tego narodu, bo zabawy było już dość, a aktorzy wymienieni na scenę Cieni są zbyt dobrze znani, by można się od nich czegoś dobrego spodziewać. No, może ze strony pani HGW, ale jej, na szczęście nie wymienia się. Koalicjantów nie przewiduje się, a szkoda, bo pan Petru mógłby GC wspomóc intelektualnie, a ktoś tam inny ułatwić zejście do podziemia.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1655 odsłon
Komentarze
Powołujemy gabinet cieni z premierem Schetyną
10 Listopada, 2016 - 21:53
zgnilizna
11 Listopada, 2016 - 07:15
zgnilizna
@ Zygmunt Zieliński
11 Listopada, 2016 - 04:37
Chłopaki są cieniami samych siebie! W dodatku wampirycznymi. Zawsze byli wampiryczni. Do istnienia potrzebowali krwi. Najlepiej PiSowskiej.
Uwielbiam Budkę mówiącego : kĄstytucja !