Uwolnić podbite umysły
Umysły niektorych Polaków zostały zainfekowane ideologią narzuconą przez zaborców i skutki widać na codzień. Potencjał ludzkiego mózgu jest ogromny, lecz pozostaje niewykorzystany lub marnowany, jako że umysł ludzki, a co za tym idzie i świadomosć społeczną można kształtować i poddawać rozmaitym zabiegom z zewnątrz, bo mózg to hardware, a software jest aplikowany właśnie z zewnątrz. Polacy stali się obiektem wielu takich operacji, można więc nawet mówić o wrogim przejęciu umysłów.
Przez stulecia Polacy uważali się, i słusznie, za spadkobierców kultury rzymskiej, lecz tej republikańskiej, a nie imperialnej. Trzeba więc młodym pokoleniom, cierpiącym na skutki polityki odmóżdżania, wciąż o tym przypominać. A także przypominać, skąd się bierze krytyka i parodiowanie wielu przejawów polskości, takich jak republikanizm i umilowanie wolności czy katolicyzm, utożsamiane przez zainspirowanych obcą i wrogą nam propagandą krytyków z anarchią, ciemnogrodem czy antysemityzmem. Zamiast nich proponuje się pozory nowoczesności, za którymi ukrywa się prostacki zamordyzm, pochodzenia albo prusackiego albo carskiego, i równie prostackie ideologiczne urojenia.
Jest to efekt wpływów postkolonialnych i neokolonialnych przybierających postać przemysłu pogardy i pedagogiki wstydu i podobnych przejawów wrogiej roboty sączonych w umysły przez stulecia. Ostatnim wcieleniem wrogich działań na naszym polskim podwórku jest działalność KODu, odwołującego się do autorytetów zewnętrznych, a jakie to autorytety to wszyscy już widzą doskonale.
A przecież, jeśli się temu przyjrzeć bliżej, jest to krytyka wywołana obawami przed bardzo nowoczesnym i konkurencyjnym modelem stosunków społeczno-politycznych, do zastosowania nie tylko w skali krajowej, oryginalnym, bo wypracowanym tu na miejscu. Unia z Litwą czy Konstytucja 3 Maja nie wzięły się znikąd.
Podbite umysły należy uwolnić od narzuconych im, obcych perspektyw. Tu nawiążę do wcześniejszego wpisu w tym temacie.
http://zetjot.salon24.pl/714637,skad-sie-bierze-v-kolumna
Jeśli ktoś ma wątpliwości co do słuszności przedstawionej tezy, proszę to sprawdzić dokonując prostego eksperymentu w postaci poszukiwania powszechnie dostępnych informacji o dwóch poetach z XVI w. : Janie Kochanowskim i żyjącym w okresie o 30 lat późniejszym Williamie Szekspirze, którego 400setna rocznica śmierci przypada w tym roku.
Mój wniosek jest prosty – dostępna nam dawka informacji o obu tych postaciach mówi nam wiele o modelach społecznych obowiązujących w krajach, w których ci poeci żyli. Cudze chwalicie, swego nie znacie, choć to cudze w dużym stopniu jest tylko propagandową fikcją.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1243 odsłony