Tak, Kataryno, zgadzam się, że zabrakło Ci wyobraźni

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

“Pewnie mam za mało wyobraźni.” stwierdza Kataryna w swoim felietonie w “Do Rzeczy”, w którym zastanawia się nad korzyściami jakie mógł odnieść PIS ze sporu o TK.

Zwykle zgadzam się z Katatryną co do joty, jednak tym razem zgadzam się tylko z treścią zacytowanego zdania. Tak na marginesie, poszerzenie się sfery dyskursu politycznego możliwe dzięki zwycięstwu PISu, poszerzyło także sferę spekulacji, nie zawsze do końca trafnych i właśnie mamy tu dowód.

Bowiem do analizy rozmaitych aspektów tzw. III RP takich jak KOD na ten przyklad, trzeba mieć wyobraźnię literacką, a nie tylko polityczną. Zajmowanie się KODem to nie jest robota dla normalnych analityków, lecz dla jajcarzy, takich jak Robert Mazurek, czy Krzysztof Feusette, posiadających spore kwalifikacje literackie.

KOD i cała jego otoczka łącznie z ukrytymi promotorami z układu postkomunistycznego to przecież objaw rzeczywistości alternatywnej, surrealistycznej czy jak tam zwał.

Wyobraźnia Kataryny ogranicza się niestety do zbyt wąsko rozumianych korzyści politycznych jakie miałby przynieść PISowi spór o TK. Ja tu widzę sporo korzyści. Po pierwsze, skorzystała prawda. Objawiły nam się rozmaite wioski potiomkinowskie i mechanizmy dezinformacji i tego jak mozna odwracać kota ogonem, a znajomość tych objawów ma ogromne znaczenie edukacyjne dla nowych pokoleń. Automatycznie została też przywołana tradycja historyczna z wątkami takimi jak targowica czy Konstytucja 3 Maja i kwestia zaborów. Nie ma więc tego złego co by na dobre nie wyszło.

Widzę tu u Kataryny pewne wspolne elementy ze stanowiskiem prof.Staniszkis, o której pisałem wczoraj. W odróżnieniu od kobiet, które starają widzieć całość i popadają w stany emocjonalne z powodu nadmiaru informacji do objęcia, faceci posiadają umiejętność zdystansowania się i abstrahowania od zbędnych danych. 

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)