Sprytny system

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

System to jest takie urządzenie, które zainteresowane jest tylko własnym przetrwaniem. Ludzie do systemu są dobierani tylko tacy, którzy do realizacji tego celu najbardziej pasują. System ukształtował się w drodze ewolucji w jakiś tam sposób, który obecnie, dla trwania systemu nie jest już istotny. Nie są więc istotne wolne wybory. System nie jest zainteresowany udziałem obywateli w polityce, bo polityka jest zarezerwowana dla władców systemu i realizatorów, a tym bardziej nie jest zainteresowany udziałem obywateli w sprawowaniu władzy, bo obywatele są masą do zarządzania przez realizatorów systemu służącą do dostarczania profitów, dla systemu kłopotliwą lub, jeszcze gorzej, mogliby się stać konkurencją. Obywatelskość jest przeszkodą dla funkcjonowania systemu, więc wybory to tylko kłopotliwy zabieg z minionej epoki, zło konieczne ze względu na Europę.

Stąd ten brak instrukcji dotyczących procedur wyborczych, tolerancja dla bałaganu i związana z tym rutyna połączona z brakiem ideowego przekonania o wyborach jako kamieniu węgielnym demokracji. O tym świadczą  wezwania Tuska płynące z billboardów: " Nie róbmy polityki, budujmy mosty". Obywatel bierny jest na rękę systemowi, a system takiemu "obywatelowi", bo nie patrzy on na ręce władcom systemu, pozwalając na robienie lewych interesów. Co więcej, bierny obywatel jest atutem dla władzy, bo pozwala tłumaczyć niepowodzenia w działaniach czy reformach wymówką, iż "głupi wyborcy nie potrafią postawić krzyżyka " lub że "nie chce się im chodzić na wybory". Tym sposobem system potrafi przykryć swój interes systemowy wskazując na wyborcę jako na winowajcę rozmaitych kryzysów. To jest bardzo sprytny system.
Te wszystkie kłopoty i trudności  to wina polityki i polityków, kłótliwych awanturników. Jak widać system potrafi ustawiać do pionu nie tylko wyborców ale też pracujących na jego rzecz funkcjonariuszy politycznych. Od czasu do czasu trzeba im zafundować gimnastykę, żeby nie zgnuśnieli.

Ten sposób myślenia i działania  przenosi się na gospodarkę. Gospodarka dla władców systemu nie jest narzędziem do realizowania interesu narodowego poprzez prowadzenie interesów biznesowych wzbogacających obywateli i budujących moc państwa. Gospodarka jest terenem do zdobywania łupów i rabunkowej eksploatacji. Firmy, a szczególnie firmy państwowe, to kłopot, bo tu trzeba myśleć o tworzeniu sprzyjających warunków dla krajowych firm i kontrolowaniu działalności firm obcych, trzeba firmami zarządzać, trzeba dogadywać się ze związkami, trzeba śledzić światowe trendy. A to dla systemu strata związana z koniecznością ponoszenia nakładów. Bardziej przydatne są firmy mało sprawne, przynoszące straty, bo można je uznać za nieefektywne, poddać restrukturyzacji, wyssać z nich zasoby a winą obciążyć złe zarządzanie, związki zawodowe czy leniwych pracownikow a następnie przekazać do prywatyzacji i na niej zarobić dla systemu lub też poddać likwidacji, na której też ktoś coś zarobi, bez konieczności inwestowania i ryzyka. I taka jest rola Platformy w sterowaniu tym systemem. W tej chwili górnictwo jest tylko kolejnym plasterkiem, który zdecydowano się odciąć.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (12 głosów)