Realne przyczyny obecnego konfliktu politycznego

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Problem z komentatorami wydarzeń politycznych w s24 polega na tym, iż nie zdają sobie sprawy z faktu, że obecny konflikt polityczny wynika z dwóch przyczyn:

1. przyczyn strukturalnych, polegających na różnicy interesów i pozycji społecznej 

2. iluzji, że demokrację można podarować zamiast ją wywalczyć.

IIi RP POWSTAŁA NIE W DRODZE PROCEDUR DEMOKRATYCZNYCH, LECZ JAKO EFEKT MAGDALENKOWEGO DEALU, KTÓREGO ZASADNICZYM ELEMENTEM BYŁ PODZIAŁ WŁADZY. 

Podział władzy, w wyniku konkretnej umowy, dzięki której jedna ze stron uzyskuje pewność i gwarancję zachowania pewnego stanu rzeczy, nie jest tym samym co proces organizowania przejrzystych demokratycznych procedur dającym wszystkim stronom równe szanse, ale nieprzewidywalne co do końcowego wyniku. A komuniśći nie chcieli nieprzewidywalności lecz pewności i tę pewność zagwarantowała im tzw. konstruktywna część opozycji, która zawarła umowę w Magdalence. 

Błąd, albo oszustwo, jak kto woli, ze strony opozycji konstruktywnej polegał na przyjęciu i oficjalnym ogłoszeniu, fałszywego założenia, że umowa owa gwarantuje demokrację. Szybko też okazało się, że strona opozycyjna ma swoje własne interesy zamiast kierować się interesem narodowym i chodzi jej nie o demokrację, lecz o władzę i prymat własnej ideologii (patrz - michnkowszczyzna). 

Nie ma lekko, okazuje się, że demokrację, takimi czy innymi środkami, trzeba sobie wywalczyć, bo komuniści czy postkomuniści nie są ideowcami, lecz ludźmi wyselekcjonowani przez system w oparciu o ich cechy charakterologiczne, odległe od ideii współpracy bezinteresownej w imię dobra kraju. Ludzie tacy, idee, w tym idee demokracji, mają w głębokim poważaniu. 

Układ magdalenkowy nie dawał demokracji, ale dawał podział władzy, który można było, i to było jego bezsporną zaletą, wykorzystać jako przyczółek do dalszej walki o demokratyzację Polski. Opozycyjni zwolennicy Magdalenki o dalszej walce o demokrację słyszeć nie chcieli, woleli alians z komunisami i w ten sposób powstał układ postkomunistyczny. 

Niektórzy, z przyczyn psychologicznych, wolą nadal wierzyć w iluzję, że Magdalenka dała demokrację i że tzw. III RP była państwem demokratycznym, ale ich szergi topnieją w oczach. Inni z kolei występują przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu z pobudek osobistych, z powodu urażonej dumy, bo JK udowodnił im, że się mylili przyjmując opisaną wyżej strategię. No i oczywiście są tacy, co od początku wiedzieli, że najważniejszy jest ich prywatny czy grupowy interes.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)