Profesor Staniszkis taniec na rurze emocji
Mam proste pytanie do różnej maści niedwiarków.
Jak to jest, że pewnych rzeczy nie jesteśmy w stanie wyjaśnić, a inne jesteśmy ? Przecież brak w takim stanie wiedzy logiki, jako że świat jest jednością, więc albo nic nie powinniśmy wiedzieć albo, odwrotnie, wiedzieć wszystko. I jeszcze jedno pytanie, kluczowe - jak to jest, że do niedawna nic nie wiedzieliśmy o mózgu, a jakoś dawaliśmy sobie radę bez tej wiedzy przez parę mlionów lat ?
Mamy kłopot ze światem, bo choć jest on jednością, to składa się on z wielu poziomów, o których istnieniu wiemy przecież doskonale. Jest poziom mikro, jest poziom makro i wiele innych. Na poziomie atomowym czy subatomowym wszystko jest w ruchu i obowiązuje tam mechanika kwantowa, na poziomie rzeczy dostępnych naszym zmysłom rzeczy są stałe i nieruchome i obowiązuje tu mechanika newtonowska.
Nie potrafimy, z jednej strony, opisać wszystkich mechanizmów mózgu, ale, z drugiej strony, interpretacja zachowań naszych znajomych nie sprawia nam kłopotu. Jesteśmy w stanie wyjaśnić dlaczego niektórzy popierają Platformę, a nawet zachowania pani profesor Staniszkis, choć przecież kobieta, każda kobieta, jest podobno zagadką. Właśnie, skoro jesteśmy przy pani Profesor, to pozostańmy przy niej jeszcze przez chwilkę.
Pani Profesor, przez wiele lat moja ulubiona, rozumuje racjonalnie i tworzy pewne konstrukcje, modele rzeczywistości, racjonalnie opisujące pewne fragmenty rzeczywistości, zapomina jednak, że ona sama posiada także emocje, ktore ją do tych modeli intelektualnych przywiązują. Ponadto, pani Profesor sądzi, że wystarczy komuś racjonalnie wytłumaczyć, tak jak to ona to sobie samej tłumaczy, na czym kwestia polega, by ten ktoś jej punkt widzenia przyjął, jako racjonalny i żeby postępował zgodnie z nim.
Niestety, inni też mają swoje emocje, które związane są z ich systemami wartości i wpływają na ich oceny stanu rzeczy, co skłania ich do zachowań odmiennych od modelu pani Profesor, co z kolei panią Profesor niepomiernie irytuje. Jak widzimy, pani profesor, wybitna intelektualistka, także ignoruje istnienie różnych poziomów.
Na każdym poziomie działają inne prawa natury, więc powinniśmy mieć to stale na uwadze. Skoro jesteśmy w stanie zinterpretować zachowania ludzi przy pomocy dostępnej nam wiedzy potocznej, to tym bardziej jesteśmy w stanie interpretować je przy pomocy wiedzy specjalstycznej. A to ma daleko idące konsekwencje. Ponieważ znamy mechanizmy stojące za zachowaniami ludzi nas otaczających, to jesteśmy w stanie określić mechanizmy ewolucyjne, które doprowadziły do wykształcenia się takich zachowań, inaczej mówiąć, przystosowań do życia w grupach.
No i tak oto doszlśmy do ewolucji, z którą mamy podobne problemy, jak wyżej. Pewne rzeczy, z pewnych poziomów jesteśmy w stanie określić, ale są też takie poziomy, do których dostępu jeszcze nie mamy. Na razie nikt nie jest w stanie wyjaśnić np. mechanizmu ewolucyjnego, który sprawił, że obwody neuronalne, które przewodzą sygnały elektryczne, zostały pokryte białą osłoną imielinową, która spełnia rolę izolatora umożliwiającego niezakłócony przepływ sygnałów elektrycznych. Wydaje się nam niemożliwe, by zaszedł tu powolny ewolucyjny proces przekształceń, bo musi tu działać zasada albo, albo - albo układ jest doskonale izolowany i wszystko działa, albo częściowo izolowny, lub wcale nie izolowany, i nic nie działa.
Na tym poziomie nie jesteśmy w stanie tego wyjaśnić, co nie oznacza, ze możemy odrzucać wyjaśnienia dokonywane na innych poziomach. Nikt przecież nie próbuje wyjaśniać zjawisk ekonomicznych przy pomocy argumentów wziętych z biologii, że ludzie dokonują wymiany dóbr, bo zmusza ich do tego głód. Tu odnosimy się do innego poziomu rzeczywistości i wiedzy.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3055 odsłon
Komentarze
Staniszkis, świat i emocje
27 Września, 2018 - 19:03
Witam,
Lubię dywagacje filozoficzno-egzystencjonalo-światowe, ale po co Pan tu przywołuje biedną Staniszkis? Jej wolta o 180 stopni wynika albo z jej zawiedzionego ego, że nie została w rządzie Prawicy ważnym ministrem czy chociażby osobistą doradczynią Kaczora albo po prostu z powodu postępującej demencji Dla mnie też była kiedyś poważną osobą ale, tak jak wiele innych,kończy z obciachem. I nie zajmujmy się sytuacjami lub osobami, na które nie mamy żadnego wpływu, lub odwrotnie - które nie mają na nas żadnego wpływu.
A jak pisał klasyk:
<Nie widzę najmniejszego powodu by tym nielotom poświęcać choćby zdziebełko uwagi. Uważam to za polityczny błąd i przejaw bieżączki emocjonalno-politycznej ze strony internautów. Jest wiele ciekawszych i ważniejszych tematów. A idiotów trzeba zignorować albo domagać się ich, co najmniej, banicji, jeśli nie kary głównej za zdradę stanu. Nie należy brać gówna do ręki a na pewno nie do ust.>
Piter1
Widzę, że mnie Pan chce
27 Września, 2018 - 21:00
Widzę, że mnie Pan chce załatwić moimi własnymi rękami, ale profesor Staniszkis, jeśli jesteśmy konserwatystami tak jak ja, musi być uznana za ważny element tradycji solidarnościowej, bo to jej wykłady w roku 1980 przyciągały tłumy gdańszczan. Trzeba więc ją i docenić i skrytykować, jeśli trzeba, tym bardziej, że może stanowić wdzięczny temat do dywagacji psychologicznych czy psychospołecznych na temat postkomunizmu.
Niestety, nie ma pełnej zgody z twoją opinią, Zetjocie.
27 Września, 2018 - 21:34
Znasz zapewne nazwisko Ferdinanda de Lessepsa oraz historię jego sukcesu i tryumfu po otwarciu Kanału Sueskiego. Mniej natomiast znana jest historia jego bankructwa przy budowie Kanału Panamskiego. Dodam, że tę budowę "położyła" żółta febra, na którą wówczas nie było szczepionki (znowu "coś" dla antyszczepionkowców). Po upadku tego projektu - Lesseps został zapomniany, co gorsza - okryty niesławą.
Profesor Staniszkis kompromituje się od wielu już lat i trudno wciąż wspominać jej "przewagi" sprzed lat trzydziestu ośmiu. Najrozsądniej - rzeczywiście zapomnieć, "nie dotykać".
Pozdrawiam serdecznie,
_________________________________________________________
Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie
katarzyna.tarnawska
Ależ przypadek pani profesor
28 Września, 2018 - 12:47
Ależ przypadek pani profesor Staniszkis to świetny materiał do nauki. A zarazem dowód,że nie zawsze kobiety sprawdzają się w polityce. Warto tu przypomnieć Margaret Thatcher. Staniszkis miała dobrą teorię,ale nie umiała jej wykorzystać politycznie. Thatcher była słaba w teorii, ale miała znakomity instynkt polityczny.
Własnymi rękami?
27 Września, 2018 - 22:05
Nie załatwiam nikogo własnymi rękami - no chyba że mnie ktoś fizycznie napadnie. Tym bardziej Pana, bo cenię większość Pana wpisów, Własnymi rękami załatwiam wyłącznie swoje sprawy i te dotyczące mojego najbliższego kręgu.
W 1980 roku tłumy przyciągał w Gdańsku i Wałęsa i Borusewicz, i Lis i Michnik i Tramwajarka z Wyłączonym Prądem. Potem w innych miastach Rulewski, Frasyniuk i inni tego typu bohaterowie... Czy to też wdzięczny temat do dywagacji psychospołecznych na temat postkomunizmu?
Pani Staniszkis, tak jak wyżej nieliczni wymienieni (jest ich przecież cała masa z różnych dziedzin - patrz choćby aktorzy Stuhr, Janda, pisarze, publicyści, wielcy ekonomiczni Twórcy Przejścia itd.) spadli z piedestału poprzez własną głupotę, arogancję, butę i SPRZEDAJNOŚĆ. Pozostawiam do spokojnego przemyślenia...
Pozdro,
Piter1
Nie zrozumieliśmy się -
28 Września, 2018 - 12:51
Nie zrozumieliśmy się - "moimi własnymi rękami" oznacza "rękami zetjota".Gdzieżbym tam śmiał sugerować coś innego.
A kto tłumy przyciągał, to wiem dokładnie z pierwszej ręki, bo przy tym byłem. Staniszkiś przyciągała tłumy na wykłady, aktywiści i członkowie władz Solidarności przyciągali dziennikarzy zagranicznych i aktywistów związkowych z innych krajów.
Rękami..
28 Września, 2018 - 13:00
Wiem, wiem - zauważyłem to po naciśnięciu <Publikuj>. No cóż - jestem w lesie i rozum jest chyba przetleniony a to też podobno niedobrze.
Ad vocem: Nie miałem zamiaru załatwić Pana jego własnymi rękami, tylko starałem się wytknąć pewną niekonsekwencję publicystyczno-logiczną. Natomiast załatwianie (wykończanie) przeciwnika jego własnymi rękami jest jedną z lepszych, jeśli nie najlepszą metodą walki z ludźmi typu totalsi, bo z nimi nie ma możliwości normalnej, merytorycznej dyskusji. I tu powinniśmy tę metodę jak najbardziej stosować w zależności od kierunku ich bełkotu.
W tej sytuacji proszę odpowiednio zinterpretować mój poprzedni komentarz.
Pozdrawiam,
Piter1
Niestety, pani profesor Staniszkis...
29 Września, 2018 - 15:11
zaczęła w swojej publicystyce wykorzystywać negatywne emocje - zamiast swojej umiejętności rzeczowej analizy zjawisk politycznych jaką wyróżniała się w przeszłości.
Trudno mówić o przyczynach tej zmiany. Bo będzie to tylko snucie domysłów...
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.