Mam proste pytanie do różnej maści niedwiarków.
Jak to jest, że pewnych rzeczy nie jesteśmy w stanie wyjaśnić, a inne jesteśmy ? Przecież brak w takim stanie wiedzy logiki, jako że świat jest jednością, więc albo nic nie powinniśmy wiedzieć albo, odwrotnie, wiedzieć wszystko. I jeszcze jedno pytanie, kluczowe - jak to jest, że do niedawna nic nie wiedzieliśmy o mózgu, a jakoś dawaliśmy sobie radę...