Polacy, znowu nic się nie stało

Polacy, znowu nic się nie stało !
Nic się nie stało, bo prezydent nie zeznawał w procesie w sprawie afery związanej z pogonią za aneksem do raportu o WSI.
Więc skoro prezydent nie brał udziału, żadne media reżmowe nie musiały tego transmitować, to chyba oczywistość, bo gdyby zeznawał, to by transmitowały.
A tacy medianci jak Żakowski czy Lis to tyle już odznaczeń za zasługi dla czeciejerpe otrzymali, że już więcej zasługiwać się nie muszą.
A skoro prezydent nie zeznawał, to w sposób oczywisty nie mógł mijać się z prawdą, jak imputują wrogie ośrodki, zatem miłujące prawdę media nie miały co sprawozdawać.

A poza tym, to tylko tropiciel afer jest oskarżony a aferzysta - świadkiem. Drodzy tubylcy, to nie są czasy Winnetou i Old Shatterhand'a i tropiciele nie są nam potrzebni, howgh. A co najważniejsze, to ani raportu, ani aneksu w ogólne nie było, bo gdyby był, to zobowiązany do publikacji pan prezydent by go oczywiście dawno opublikował. To jest oczywistość najoczywistsza.