Izu Ugonoh - ostatnia nadzieja białych?
Pozwoliłem sobie tak zatytułować notkę, by zaakcentować fakt, iż obrona honoru Polaków przed czerwoną i różową zarazą, tą lokalną i tą zagraniczną, nadchodzi z zupełnie nieoczekiwanej strony.
Zmorą polskich mediów są dziennikarze powielający rozmaite tezy na temat cech Polaków, suflowane przez niechętne polskości środowiska. I jedną z takich tez chciałbym tu zaprezentować.
Media poświęcają coraz więcej uwagi wschodzącej gwieździe polskiego boksu, pochodzacemu z Gdańska ciemnoskóremu Izu Ugonoh'owi. Obejrzałem wywiad z cyklu “As wywiadu”, zawierający rozmowę z Izu, w którym prowadzący przystąpił do rozmowy z gotową tezą. Tezą o “nietolerancyjności Polaków”, którą próbował w toku rozmowy potwierdzić. Starał się mianowicie skłonić Izu do jednoznacznego powiązania jego wyboru sztuk walki jako reakcji na trudne doświadczenia związane z dorastaniem we "wrogim, nietolerancyjnym" polskim środowisku. Okazało się jednak, że Izu to facet nie w ciemię bityi nie dał się wpuścić w maliny. Wywiadu do końca nie obejrzałem bo pomysł był szyty zbyt grubymi nićmi, jak na mój gust.
https://www.youtube.com/watch?v=UMOwmU8AAr8
Ale na tym nie koniec. W tygodniku “Gość Niedzielny” znalazłem obszerny wywiad z Izu, w którym pojawiły się bardzo interesujące informacje, na dotarcie do których prowadzący “Asa wywiadu” nie znalazł czasu. Okazało się, że Izu to niezwykle inteligentny, kulturalny i porządny facet i pozwolę sobie na zacytowanie jego paru słów w odpowiedzi na pytanie w kwestii uchodźców:
“Wiemy jednak, że jakaś część ludzi wyznających islam jest agresywna. Ci ludzie uważają, że wszystko im się należy. Jeżeli przyjadą do Polski z takim nastawieniem... To o czym gadamy? Polacy są narodem walecznym. To moi kumple wyjdą na ulice i będą walczyć. Nie oszukujmy się. Nikt do Polski nie może wjechać z buciorami. Polska walczyła o swoją niezależność. I to jest w sercach ludzi. Jeżeli będzie musiała walczyć znowu, to będzie walczyć.”
Jeżeli Izu dopnie swego i zrealizuje swoje ambitne plany, to wróżę mu popularność przekraczającą popularność Małysza, jako że ma naturalne zadatki na lidera. Idealna kompozycja cech na nadchodzące trudne czasy. A swoją drogą to mamy szczęście, tacy ludzie pojawiają się jak na zamówienie – przecież i w polityce polskiej poważną rolę zaczynają odgrywać ludzie o nieskazitelnych cechach charakteru - Morawieccy – ojciec i syn. Tak więc można powiedzieć bez przesady: Izu – Polak jak marzenie.
A wracając do kwestii rzekomej nietolerancyjnośći Polaków, to tezy takie rozpowszechniane są przez środowiska dzieci resortowych, słusznie odrzucanych przez Polaków, które, dla swego komfortu psychicznego, usiłują swe winy zwalić na Polaków, tłumacząc tę niechęć ich rzekomą nietolerancyjnością. Typowa strategia złodzieja.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1276 odsłon