Dacie się zarżnąć jak barany?

Kto za was będzie walczył, frajerzy?

Proszę zerknąć na ten link, ale głównie proszę przyjrzeć się komentarzom.

Napisał facet tekst, ale zamiast merytorycznej dyskusji spotkał się z hejtem, komentatorzy robią sobie chichy śmichy. Ciekawe, na co oni liczą w razie konfliktu, a przecież wiadomo, że przezorny zawsze ubezpieczony. Czyżby tu chodziło o typowe wyparcie? W konstytucji stoi napisane jak byk, że obrona kraju jest obowiązkiem obywatela.

]]>http://armiaobywatelska.salon24.pl/753666,jesli-zbudujemy-armie-obywatel...]]>

Ci komentatorzy zapomnieli o podstawowej zasadzie utrzymywania równowagi między wojną a pokojem wyrażonej starym powiedzeniem “ Chcesz pokoju, szykuj się do wojny”. Ludzka natura jest niezmienna, zmienne są tylko pewne kulturowe naskórki, więc o tej sentencji warto pamiętać.

Pokutuje w społeczeństwie, dziadowskie, pańszczyźniane jeszcze przekonanie, że co się tam będę przejmować, skoro moja chata z kraja, a te komentarze to przekonanie wyrażają.

Toż już przecież w naturze widać to rozwiązanie: niektore gatunki niby bezbronnych stworzeń oznakowane są jaskrawymi kolorami, co dla prymitywnego obserwatora mogłoby się wydawać absurdalne – po co sygnalizować tak otwarcie swoją obecność ? Tymczasem komunikat jest prosty – lepiej nie dotykaj, bo pożałujesz. Czyżby bezrozumna fauna była mądrzejsza od durnego polactwa ?

Głupcy, którzy tak jawnie wyrażają niechęć do samoobrony są niebezpieczni nie tylko dla siebie, ale i dla innych, bo prowokują do ataku i ściągnąć mogą nieszczęście nie tylko na siebie, ale i na innych. Więc lepiej siedźcie cicho, bo licho nie śpi.