Cudze chwalicie, swego nie znacie
Mam dla Państwa temat spod hasła “Cudze chwalicie, swego nie znacie”. Najczęściej okazuje się, że nie znacie ani jednego ani drugiego. Parę tygodni temu zaproponowałem w notce dokonanie próby zebrania wiarygodnych informacji na temat dwóćh osób, Jana Kochanowskiego i urodzonego około 30 lat później, Williama Szekspira. Jestem ciekaw czy taka próba by się Państwu powiodła i jakie wnioski by Państwo z tej próby wyciągnęli.
Chyba czytaliście Państwo pierwszą powieść na świecie, słynnego “Robinsona Crusoe”, autorstwa Daniela Defoe, człowieka światowego. Jeżeli nie czytaliście, to macie problem, poważny problem. Myślę, że Defoe byłby w stanie naturę tego problemu wyjaśnić dosadnie. Warto więc poświęcić chwilę refleksji jego słowom z r.1728:
“Człowiek, który potrafi mówić po łacinie, może odbyć podróż z jednego końca Polski na drugi z taką łatwością, jak gdyby urodził się w tym kraju. Mój Boże! Cóż by uczynił dżentelman, któremu by przyszło podróżować po Anglii, a który nie znałby żadnego języka prócz łaciny. […] Nie mogę się nie użalić nad kondycją takowego podróżnika”.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1119 odsłon
Komentarze
łacina
19 Lipca, 2016 - 20:57
W Rzeczpospolitej łacina była językiem elity, ale w czasem stała się szlacheckim przyzwyczajeniem, ba nawet mieszczania a i chłopi nie byli wolni od znajomości rzymskiego języka...zachód Europy wtedy , jak i dziś, był dziki, daleki, antydemokratyczny i mało cywilizowany...
Yagon 12