A jednak ludzie są naprawdę głupi ?

Jednak ludzie są naprawdę głupi, szczególnie gdy rozmaite kwestie wykraczają poza horyzont dnia dzisiejszego. Żeby dopiero w XXI w. udało się naukowcom przeprowadzić dość proste, banalne badania, które pozwoliły im stwierdzić ostatecznie, że ludzie posiadają genetyczną skłonność do pomocy innym, do współpracy. To tym bardziej jest kompromitujące dla ludzkości, że ma za sobą kilkutysięczny okres coraz intensywniej rozwijającej się cywilizacji, której podstawą jest przecież nic innego jak owa współpraca. Dodajmy do tego, że przecież założyciel chrześcijaństwa już dwa tysiące lat temu tę prawdę glosił, podkreślając wagę międzyludzkich relacji.

Badania Michaela Tomasello, znakomitego amerykańskiego psychologia i antropologa, opisane w książce “Dlaczego współpracujemy” wskazują na naturalną, genetyczną chęć pomagania innym i współpracy. Hipotezę taką przetestowano na kilkunastomiesięcznych dzieciach, a żeby wykluczyć jakiekolwiek watpliwości powtórzono badania na szympansach wychowanych przez ludzi oraz przez matki. Szympansy też wykazywały chęć pomocy.

Okazuje się więc, że prof. Andrzej Zybertowicz ma zupełną rację krytykując w książce “Samobójstwo Oświecenia” projekt Oświecenia, który wywiódł ludzkie myślenie na manowce w kierunku urojonych idei, zamiast zająć się konkretną, najbliższą nam rzeczywistością, rzeczywistością międzyludzkich relacji. I słusznie zauważa Zybertowicz, cytując Johna Graya, iż

“/.../ wiara w postęp stała się mechanizmem samooszukiwania blokującym dostrzeganie zła przychodzącego wraz z przyrostem wiedzy. W przeciwieństwie do tego, mity religijne są szyframi zawierającymi prawdę o kondycji ludzkiej.”

Wydaje mi się, że warto z tej okazji przypomnieć słynną sentencję Hegla:

“Sowa Minerwy wylatuje o zmierzchu”.

Gdy widzimy lecącą sowę Minerwy, jest to znak, że nastąpił zmierzch. Możemy tę sentencję odnieść do rozmaitych wydarzeń i gdy widzimy pierwszy człon korelacji, możemy oczekiwać, że pojawi się i drugi.

Oto widzimy, że badania psyychologiczne i w zakresie neuronauk wskazują na genetycznie uwarunkowaną skłonność ludzi do współpracy, a jednoczesnie okazuje się, iż na poziomie społeczno-politycznym altruizm jest w opałach i zdaje się zanikać. Możemy zakładać, że w myśl powyższej sentencji, dokonane odkrycia zapowiadają, iż nadchodzi zmierzch cywilizacji, która uruchomiła czynniki niszczące altruizm.

Tego typu refleksje nie są czymś odosobnionym, tak się jakoś nieprzypadkowo złożyło, że jednocześnie niemal stanowią główny materiał pracy Zybertowicza i jego zespołu, jak też i badań Iana Morrisa, które zostały opublikowane w książce “Dlaczego rządzi Zachód - na razie”.

Czyżby Apokalipas czaiła się tuż za rogiem ?