Słów kilka o rozgrywkach służb

Na przykładzie Stonogi dobitnie widać pewien podstawowy błąd popełniany przez wielu dociekliwych i węszących spiski. Owszem ktoś Stonodze podrzuca materiał. Może są i bardziej bezpośrednie działania. Ale jaki jest CEL?  Tu właśnie błąd. Przez wiele lat tym celem było faktycznie eksploatowanie polskiego państwa ,walka o strefy wpływów, ile kto z tych ciemnych Polaków wyciśnie. Dzisiaj nie chodzi już o to aby osadzić tu w Polsce rząd złożony ze skorumpowanych degeneratów , to nawet nie jest realne, chodzi o to aby uplasować jak najwięcej takich którzy będą mieli wpływ na obronność i politykę zagraniczną. Jest potrzeba wymiany nieefektywnych ludzkich narzędzi i jest potrzeba rywalizacji z innymi obcymi siłami bo jest ZIMNA WOJNA. A realiach zimnej wojny nie ma podziału łupów i stref wpływu , ktoś bierze całość a ktoś zajmuje pozycję destruktora i destabilizatora. Jest to też problem indywiduów , w rodzaju Tuska czy Sikorskiego bo nie ma opcji lawirowania, bo rozkazy nawet tylko z Moskwy i Berlina w sposób nieunikniony będą za bardzo kolidować.Tego problemu nie miał jednostronnie zorientowany Komorowski , ale schodzi ze sceny. Problemu nie będzie miała pani Kopacz i ci młodzi, czy nowi których teraz w ostatnich podrygach Platformy tu i ówdzie osadzi. I nie będą go mieli ludzie ,którzy w nowych ugrupowaniach typu "partia Kukiza" prześlizgną się do Sejmu i urzędów centralnych.  O to toczy się gra. Nie o to aby utrzymać system ,aby następny klon platformy rządził w zgodzie i miłości. Nie o to aby rosyjski biznesmen kupił coś w Polsce albo korzystnie sprzedał.  

Można powiedzieć: na szczęście. Można to widzieć mniej optymistycznie. Szczególnie w kontekście wyciszenia i znikających tematów. Nic się prawie w Polsce nie mówi o tym co się dzieje w republikach bałtyckich, w Rumunii czy Czechach. Jakby tamtejszy problem był nam obcy. Albo jakby wciąż był ten sam aferalno-korupcyjny kontekst. A przecież jest wyraźnie inny. Jak dla mnie nawet tysiąc Stonogów nie jest tak groźny jest dewastacja polskich mediów jak niedobre nawyki braku dyskusji o sprawach naprawdę ważnych,upartego trzymania się nieaktualnych schematów.