Straszna rzecz się stała. Obrażono cynicznego radykała.
Wrażliwy człowiek Leszek M. został boleśnie dotknięty tytułem publikacji.
Tak ten sam Leszek M. , co o powstańcach warszawskich mówił: postacie w łachmanach pełzające w morzu ruin” . Ten sam Leszek żujący gumę w czasie mszy pogrzebowej Papały. Insynuujący ,że Jarosław Kaczyński przyczynił się do śmierci Leppera... Leszek Miller – dyżurny...