Jak zakończyć ten koszmar

Obrazek użytkownika Zawiedzony
Kraj

 

 

Polacy to bardzo ambitny Naród. Dlatego i tym razem zwyciężymy. I to z dwoma zarazami.Teksty Pana Sakiewicza zawsze są optymistyczne, za co Panu bardzo dziękuję, szczególnie w tym trudnym czasie.

               

                  Tomasz Sakiewicz

Jak zakończyć ten koszmar

 

 

Mam dobrą informację: epidemia na pewno się zakończy. Druga dobra wiadomość to taka, że polska gospodarka podźwignie się z kryzysu, w który dzisiaj kompletnie nie ze swojej winy wchodzi. Pytanie: kiedy to się może stać?

Co do samej padnemii jest wiele teorii. Według lekarzy, którzy prowadzili badania w Chinach, w rejonach wybuchu epidemii od 85 nawet do 92 proc. ludzi ma tam przeciwciała koronawirusa. Oficjalne statystyki mówią, że w Państwie Środka zaraziło się mniej niż 100 tys. osób. Pewnie tym danym nie można do końca wierzyć, nie tylko ze względu na panujący w ChRL reżim, lecz także dlatego, że nawet w społeczeństwach demokratycznych trudno zarejestrować wszystkie przypadki tej epidemii. Jednego możemy być pewni: większość przeszła tę chorobę bezobjawowo albo na tyle lekko, że można ją zarejestrować dopiero po zakończonej epidemii. 

Wirus nie rozprzestrzenia się w Chinach, bo ludzie najprawdopodobniej nabrali odporności, przynajmniej w rejonach, w których spowodował najwięcej ofiar. Resztę zrobiła izolacja. 

Minister Łukasz Szumowski w wywiadzie dla „Gazety Polskiej” mówił o możliwości zarażenia się 10–20 proc. populacji. Tak pewnie by się stało, gdyby nie stosowanie drastycznych metod. To nie oznacza, że zupełnie wykluczamy w naszym otoczeniu koronawirusa. Po prostu ograniczamy transmisję do organizmu do minimum. Gdyby wszyscy, którzy mają jakikolwiek kontakt z tym wirusem, zachorowali, pewnie zaraziłby się już cały rząd, bo jeden z zainfekowanych ministrów był obecny na rządowym posiedzeniu. Przy odrobinie szczęścia i przestrzeganiu zasad higieny można się nie zarazić, a nawet jeżeli dojdzie do takiego nieszczęścia, 99 proc. ludzi mających właściwą opiekę medyczną przeżyje. Wysoka śmiertelność we Włoszech i w Hiszpanii wynika przede wszystkim z załamania się systemu opieki zdrowotnej. Zbyt wielu zachorowało naraz, żeby wszystkich ratować. To efekt zaniedbań sprzed paru tygodni. 

W ciągu stosunkowo niedługiego okresu powinny pojawić się leki, które zmniejszą dolegliwość tej choroby. W tym czasie emisję wirusa, przynajmniej trochę, zmniejszą zwiększone nasłonecznienie i wyższa temperatura. Szczepionka pojawi się za wiele miesięcy. Ale wirus walkę z ludźmi przegra. Im mocniej będziemy z nim walczyli, tym mniejsze będą straty po naszej stronie. 

A co z gospodarką? Polska gospodarka jest tak skonstruowana, że wykazuje bardzo dużą odporność na kryzysy. Nauczyliśmy się pracować w trudnych warunkach i umiemy sobie radzić. Odbudowaliśmy narodowy potencjał finansowy i przemysłowy. Kiedy inni wchodzili w recesję, my mieliśmy znaczy wzrost. To dzisiaj procentuje, tak jak to, że w 2015 roku wybraliśmy ludzi, którzy bardziej troszczą się o społeczeństwo i państwo niż o siebie. Dlatego wierzę, że choć nie bez strat, z tego koszmaru wyjdziemy stosunkowo najmniej poharatani. 

]]>https://niezalezna.pl/forum/320298-jak-zakonczyc-ten-koszmar]]>

na marginesie:

W tych trudnych czasach, spowodowanych przez niezwykle groźnego wirusa optymizm to nadzieja i tak teraz potrzebna mobilizacja, solidarność, współpraca. Pragniemy też, aby taką postawę zachowywały wszystkie o organy Państwa. Bardzo, bardzo niepokoi działalność Senatu (oczywiście nie wszyscy senatorowie) uprawiającego swoiste liberum veto. Jak groźne jest takie zachowanie nie trzeba przekonywać.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.6 (8 głosów)