Narodowcy odpowiadają polskim biskupom zatroskanym o zdrowy patriotyzm

Obrazek użytkownika Sławomir Tomasz Roch
Kraj

Miłość do własnej ojczyzny nigdy nie może być usprawiedliwieniem dla pogardy, agresji oraz przemocy. W tym pięknym duchu został właśnie ogłoszony nowy dokument Konferencji Episkopatu Polski pt.: „Chrześcijański kształt patriotyzmu”, przygotowany przez Radę ds. Społecznych KEP, kierowaną przez abp. Józefa Kupnego. Autorzy dokumentu wyrażają na wstępie radość z ożywienia „postaw patriotycznych i poczucia świadomości narodowej, które obserwujemy w Polsce w ostatnich latach”.

 Autorzy dokumentu sprzeciwiają się patriotyzmowi opartemu na egoizmie narodowym, ktory może się po prostu zwynaturzyć: „Nacjonalizm, zwłaszcza w swych radykalnych postaciach, stanowi antytezę prawdziwego patriotyzmu”. W dokumencie czytamy: „Trzeba również podkreślić, że dojrzały patriotyzm rozumiany jako miłość bliźniego, solidarność, odpowiedzialność za los konkretnych ludzi, otwartość na współpracę z innymi, zdaje się być we współczesnym świecie jedną z recept na uczucia lęku, zagubienia i zagrożenia, którymi żywi się wiele ideologii – takich, które odrzucają istnienie więzi międzyludzkich, redukując człowieka do odizolowanego od innych indywiduum i takich, które odwołują się do języka nacjonalizmu”.

Już tylko wobec powyższych, ważnych treści można szczerze podziękować biskupom polskim za piękne świadectwo o polskim patriotyźmie. Dziś wobec przeróżnych, podstępnych zakusów diabła, jak gender, gloryfikowanie zbrodniarzy z OUN-UPA na Ukrainie i inne, polska młodzież ma prawo walczyć o prawdę i prawdziwe, uniwersalne wartości, o honor i godność. Mamy bowiem niezbywalne prawo się bronić!

W nawiązaniu zaś do nauczania św. Jana Pawła II, polscy biskupi śpieszą wyjaśnić polskiej młodzieży i nie tylko, że „należy ukazać zasadniczą różnicę jaka istnieje między szaleńczym nacjonalizmem, głoszącym pogardę dla innych narodów i kultur, a patriotyzmem, który jest godziwą miłością do własnej ojczyzny”. Przypominają, że „prawdziwy patriota nie zabiega nigdy o dobro własnego narodu kosztem innych”. Zarazem co b. ważne i potrzebne szczególnie dziś w dokumencie ostro skrytykowano postawy, przeciwne patriotyzmowi, czyli obojętności wobec losów ojczyzny oraz egoizmu przejawiającego się w skupieniu wyłącznie na potrzebach własnych oraz swoich najbliższych.

W tym celu przytoczono słowa wielkiego papieża: „(…) jak pisał święty papież Pius X – Kościół nauczał zawsze, że patriotyzm jest obowiązkiem i wiąże go z nakazem czwartego przykazania Bożego. Zarazem jednak dla uczniów Chrystusa miłość ojczyzny – jako forma miłości bliźniego – będąc wielką wartością, nie jest jednak wartością absolutną. Dla chrześcijanina, służba ziemskiej ojczyźnie, podobnie jak miłość własnej rodziny, pozostaje zawsze etapem na drodze do ojczyzny niebieskiej, która dzięki nieskończonej miłości Boga obejmuje wszystkie ludy i narody na ziemi. Miłość własnej ojczyzny jest zatem konkretyzacją uniwersalnego nakazu miłości Boga i człowieka (…)”.

Można śmiało skomentować powyższy akażpit, że nic ująć, nic dodać. Polscy biskupi kontynując swoje rozważania o zdrowym paptriotyźmie, dodają, że siłą twórczą patriotyzmu jest „najszlachetniejsza miłość wolna od nienawiści, bo nienawiść to siła rozkładowa, która prowadzi do choroby i zwyrodnienia dobrze pojętego patriotyzmu”.

Przypominają zatem, że „pod polskim niebem i na polskiej ziemi obok siebie żyli, zabiegali o powszedni chleb, modlili się, tworzyli własny obyczaj i kulturę katolicy różnych obrządków, prawosławni, protestanci, żydzi i muzułmanie”. Wskazują też, że w czasach, gdy Europę trawiły wojny i prześladowania religijne, Rzeczypospolita pozostawała ostoją gościnności i tolerancji. I to właśnie „dzięki temu ukształtował się w polskiej kulturze model patriotyzmu gościnnego, włączającego, inspirującego się dorobkiem sąsiadów i całej chrześcijańskiej europejskiej kultury”. Był to patriotyzm otwarty, dzięki któremu „Polakami stawali się ci, którzy Polakami zostać chcieli, bez względu na swoje pochodzenie”.

Polscy biskupi podkreślają, że patriotyzm wzywa dziś do „tworzenia odpowiedzialnej polityki historycznej, w co włączają się instytucje państwa, samorządy i politycy”. Zwracają przy tym uwagę, że celem roztropnej polityki historycznej jest „jednoczenie ludzi wokół wspólnego dobra, wzmacnianie więzi międzyludzkich i poczucia wspólnoty duchowych wartości ponad różnicami i podziałami”.

Naturalnie są to tylko krótkie, wybrane fragmenty z tego najnowszego, ważnego dokumentu społecznej nauki Kościoła, który jest dłuższy i bardziej bogaty w treści, zachęcam zatem do zapoznania się z jego całością, oto adres: ]]>https://ekai.pl/nowy-dokument-episkopatu-chrzescijanski-ksztalt-patrioty...]]>

 

Narodowcy odpowiadają polskim biskupom

Naturalnie wobec tak ważnej kwestii narodowej, jaką jest bez dwóch zdań patriotyzm nie mogło zabraknąć odpowiedzi ze strony organizacji polskich. Liderzy organizacji narodowych (Robert Winnicki – Prezes Ruchu Narodowego, poseł na Sejm RP, Bartosz Berk – Prezes Zarządu Głównego Młodzieży Wszechpolskiej, i Aleksander Krejckant – Kierownik Główny Obozu Narodowo-Radykalnego) wydali wspólne stanowisko w sprawie tego dokumentu. Oto pełna treść oświadczenia ze strony środowisk narodowych:

Z wdzięcznością przyjmujemy dokument Konferencji Episkopatu Polski, który w tak jednoznaczny sposób afirmuje patriotyzm w każdym aspekcie życia społecznego. Dziękujemy za docenienie wysiłków wielu środowisk, w tym organizacji narodowych, w patriotyczne odrodzenie i przebudzenie, którego doświadczamy w ostatnich latach w naszej Ojczyźnie. Utożsamiamy się z poglądem wyrażonym przez Episkopat, że nacjonalizm, którego integralną częścią nie jest chrześcijańska zasada miłości bliźniego, może prowadzić tak jednostki jak i całe narody – na manowce. Szowinizm, czyli postawa wyższości czy pogardy w stosunku do innych narodów, opisywana w dokumencie Episkopatu, obca jest polskiemu, zdrowemu, chrześcijańskiemu nacjonalizmowi.

Jesteśmy spadkobiercami i realizatorami idei, której twórca, Roman Dmowski, zawarł w jednej ze swoich fundamentalnych prac p.t. „Kościół, naród i państwo” m.in. te słowa: „Katolicyzm nie jest dodatkiem do polskości, zabarwieniem jej na pewien sposób, ale tkwi w jej istocie, w znacznej mierze stanowi jej istotę. Usiłowanie oddzielenia u nas katolicyzmu od polskości, oderwania narodu od religii i od Kościoła, jest niszczeniem samej istoty narodu.” Co więcej, słusznie krytykowany przez Konferencję Episkopatu Polski, źle pojmowany „egoizm narodowy” był odrzucany przez polskich narodowców jeszcze przed II wojną światową. Nie tylko wspomniany już Roman Dmowski, ale również młodsze pokolenie narodowców, m.in. piórem doktora Tadeusza Gluzińskiego w „Odrodzeniu idealizmu politycznego”, zdecydowanie potępiało ten sprzeczny z nauką Kościoła pogląd.

Jako polscy narodowcy, jako świadomi chrześcijańscy nacjonaliści, z pełną powagą podchodzimy do Magisterium Kościoła, opartego na Tradycji i Ewangelii. Dlatego bardzo wiele spotkań organizacji narodowych rozpoczyna się wspólną modlitwą lub Mszą świętą a wielu naszych działaczy to zarazem członkowie wspólnot i ruchów katolickich. Co roku organizujemy również pielgrzymki do najważniejszych polskich sanktuariów i prowadzimy w naszych szeregach oraz wsród ogółu polskich patriotów akcje ewangelizacyjne. Jesteśmy zawsze na pierwszym froncie walki o życie poczęte i tradycyjnie pojmowane wartości rodzinne a przeciwko rozkładowi marksizmu kulturowego, tak boleśnie doświadczającego praktycznie wszystkie, chrześcijańskie niegdyś, narody.

W pamięci mamy nauki wielkiego Prymasa Tysiąclecia, kardynała Stefana Wyszyńskiego, który mówił: „Działajcie w duchu zdrowego nacjonalizmu. Nie szowinizmu, ale właśnie zdrowego nacjonalizmu, to jest umiłowania Narodu i służby jemu” („Kardynał Wyszyński. Biografia”, Ewa Czaczkowska, Znak 2013, s. 378). Prymas Wyszyński zwracał również uwagę na właściwe pojmowanie i wcielanie w życie zasady miłości bliźniego. „Ład w miłowaniu – ordo caritatis wymaga, aby człowiek, który staje na czele jakiejś grupy społecznej i przyjmuje na siebie odpowiedzialność za nią, pamiętał najpierw o obowiązkach wobec dzieci swego narodu, a dopiero w miarę zaspokajania i nasycania najpilniejszych, podstawowych potrzeb własnych obywateli, rozszerzał dążenie do niesienia pomocy na inne ludy i narody, na całą rodzinę ludzką” („Homo oeconomicus”, II kazanie świętokrzyskie).

W takim właśnie duchu, w duchu nauki Prymasa Wyszyńskiego i całej, wielkiej tradycji polskiej, chrześcijańskiej myśli narodowej, pragniemy odczytywać oraz wcielać w życie zalecenia Konferencji Episkopatu Polski.

Oświadczenie Narodowców polskich jest dostępne pod adresem:

]]>http://prawy.pl/49920-episkopat-tlumaczy-czym-jest-patriotyzm-narodowcy-...]]>

 

Początek gorącej polemiki otworzył Prof. Jan Żaryn

Historyk z UKSW a zarazem senator PiS Prof. Jan Żaryn komentując w rozmowie z KAI treść nowego dokumentu biskupów polskich, wyraził swój sprzeciw wobec zapisu o nadużywaniu historii. Dodał również, że polski nacjonalizm nie ma nic wspólnego z nienawiścią, a polscy biskupi z okresu II RP utożsamiali się z chrześcijańskim nacjonalizmem.

Zdaniem Prof. Żaryna w dokumencie nadużywa się pojęcia nacjonalizm i ostro go potępia. Tymczasem w jego rozumieniu: „Historia jednak jest nauką życia i jeżeli nie jest właściwie rozliczana, to pokolenie współczesnych ludzi jest gotowe czarne karty swojej historii powtórzyć. Nie jest to nadużywanie historii, a rozumienie jej.” Dlatego zaraz dodaje: „Próbuję zrozumieć to jako przestrogę dla tych, którzy podobnie jak ja, zaangażowali się w jednoznaczne stwierdzenie, że relacje polsko-ukraińskie nie będą relacjami właściwymi, dopóki w sposób jednoznaczny nie będzie wyjaśniona kwestia ludobójstwa. Jeśli tak mam odczytywać ten dokument, to nie mogę się z nim zgodzić”.

Po temu zdecydowałem się tę kwestię skomentować na gorąco osobiście, a zatem. Sprawa ludobójstwa dokonanego na niewinnej ludności Wołynia i Kresów jest bezdyskusyjna. Sprawcami są odrażający zbrodniarze z OUN-UPA! Już nasz narodowy wieszcz Adam Mickiwicz zaapisał: „Jeśli o Nich zapomnę Ty Boże na niebie zapomnij o mnie.” Dlatego absolutnie nie odcztuje słów biskupów polskich w tym kontekście jakiegoś łajania Kresowian, raczej właśnie odwrotnie, dostrzegam tu żywą krytykę wypaczonego, złego, diabolicznego szowinizmu, który nie ma nic wspólnego z prawdziwym patriotyzmem. I jeśli tak to rozumieć, to omawiany dokument biskupów polskich jest publiczną, ostrą krytyką postepującego procesu gloryfikowania zbrodniarzy z OUN-UPA na Ukrainie. I za to właśnie Bogu niech będą dzięki!

Zrazem dziękuję polskim biskupom za słowa troski o oblicze i realny stan polskiego patriotyzmu. Jest to szczególnie ważne, gdy u naszych sąsiadów rozwija się obecnie gwałtownie diaboliczny banderyzm, oblany niewinną krwią dzieci, kobiet, a nawet 100-letnich mieszkanców Wołynia i Kresów, okrutnie pomordowanych przez zdziczałych zbrodniarzy z OUN-UPA! I to dzieje się od lat na oczach Prymasa Abp Wojciecha Polaka z Gniezna i wszystkich biskupów polskich oraz samego papieża Franciszka.

 

P.S.

Podkreślenia w powyższym opracowaniu, pochodzą od autora bloga S.T.Roch

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)

Komentarze

.....zauważył nawet Jego Ekscelencja ks. bp. Tadeusz Pieronek, były sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski, prof. nauk prawnych: „Tak zachować mógłby się jakiś nastolatek. Ale flaga nie jest od tego, aby osłaniać się nią przed deszczem.(…) Pewna część społeczeństwa jest zauroczona stylem rządzenia, jaki prezentuje PiS. Trudno będzie ich z tego zauroczenia wyprowadzić. Jesteśmy na początkowym etapie, więc nic jeszcze nie jest stracone. Ludzie muszą zrozumieć, że jeżeli nie wezmą spraw w swoje ręce i pozwolą się pozbawić tego, co należy im się z prawa naturalnego i obywatelskiego, to będziemy niewolnikami.”

Cały artykuł na stronie: http://prawy.pl/56246-biskup-pieronek-czepia-sie-jaroslawa-kaczynskiego-za-bialo-czerwona-peleryne/

I mój komentarz tamże:

Ekscelencjo dokładnie! Powinniśmy walczyć w Chrystusie Panu o prawdę i autentyczną wolność Polaków od wszelakich osobistych i społecznych zniewoleń. Po temu Ekscelencjo bp. Tadeuszu Pieronek zapraszam b. serdecznie do błogosławienia obecnego Rządu RP, który skutecznie sprząta po strasznych brudach długich rządów UD-UW-PO, SLD, Palikotach i innych.

Ekscelencjo bp. Pieronek modle się gorąco, by tacy ludzie jak: Tusk, HGV, Sikorski, Palikot, Kwaśniewski, Komorowski, Środa, Kopacz, Petru, Schetyna, Wałęsa, Frasyniuk, Budka, Niesiołowski i wielu innych, jak nadłużej nie wracali do władzy lub jeśli to tylko możliwe, to nawet już wacle!

Ekscelencjo bp. Pieronek módlmy się zatem już razem do Chrystusa Pana, a zatem: precz z gender, precz z eutanazją, precz z aborcją, precz ze śmiertelnym grzechem homoseksualizmu i cudzołóstwa, precz z pigułką aborcyjną dzień po, precz z wszelkim kłamstwem, precz z gloryfikowaniem odrażających zbrodniarzy z OUN-UPA na Ukrainie, po prostu precz z szatanem! Ekscelencjo wierzę głęboko, że to b. piękna modlitwa i tak ufam, że ks. bp. Tadeusz mi pobłogosławi tam z Krakowa. Łącze wyrazy szacunku. Z Panem Bogiem

Vote up!
0
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1547035