Co znaczy zagubić kod kulturowy

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz
Kraj

 

Kod kulturowy jest paszportem, który reprezentuje Ciebie, wyznacza Ci miejsce w świecie, daje twarz, wskazuje ścieżkę awansu i prezentuje Twoją wartość, jako człowieka, obywatela i rodzica. Dostajesz go w dniu urodzenia; pierwszą pieczęcią jest miejsce wychowania, drugą wykształcenie. I ten „dokument” towarzyszy Ci przez całe życie. Nikt nie może go zniszczyć, ani Ty, ani żadna cywilizacja. Towarzyszy Ci on od poczęcia do śmierci i dotąd, dopóki żyje Twoja kultura.

Ujmując w najprostszych słowach, utrata kodu kulturowego to nic innego, jak zatrata poczucia swojego miejsca na ziemi, zanik orientacji w życiu i rozmycie punktów odniesienia. W takim stanie ducha gubisz swoją istotę: nie wiesz, co jest ważne a co nieważne, co złe i co dobre. Nie pasujesz do nikogo i niczego, a najlepiej wychodzi Ci, pozerstwo, kosmopolityzm i bycie klaunem. Nie wiesz, kim jesteś i kim możesz być; nie jesteś w stanie obronić oni swojego honoru, ani godności. Nie masz też możliwości podjęcia żadnej rzeczowej dyskusji, ani nawet decyzji. Możesz być tylko technicznym wykonawcą czyichś poleceń, postanowień lub planów. Stajesz się „niewidzialnym” człowiekiem znikąd.

Wyrzeczenie się kodu kulturowego, owszem, uwalnia hamulce, zrywa stare więzi i nawiązuje nowe, ba, możesz czuć się bardziej wolnym niż wcześniej, ale ta wolność niweluje granice i w końcu nie będziesz w stanie przewidzieć, dokąd ta droga Cię zaprowadzi: skłoni do przyjaźni czy do zdrady? W czasie pokoju, owszem, możesz balansować poczuciem swojej tożsamości, bo inni potrzebują Ciebie jako pracownika, fachowca i nawet zapłacą Ci za Twoją „wolność”, ale w chwilach każdej niepewności jesteś podejrzewany przez wszystkich o wszystko. A najbardziej przez swoich. W takiej sytuacji Twoja wolność natychmiast staje się dla Ciebie zagrożeniem, a dla innych okazją do wykorzystania. Będziesz musiał udowadniać coś, czego nie będziesz mógł zaakceptować. Każde świństwo przywoła głos protestu Twojego sumienia i kodu kulturowego. Za każdym razem będziesz go słyszał i za każdym razem będziesz musiał z nim walczyć – aż staniesz się kompletną świnią, którą każdy może kupić, wykorzystać i każdy może ukatrupić. A jeżeli jakimś cudem przetrwasz, to któregoś dnia sam wybierzesz sobie kupkę gnoju i tam palniesz sobie w łeb. Bo to nie człowiek, lecz życie i system wyznaczają standardy. Twój kod jest szkieletem Twojej tożsamości i… pieczęcią Boga, a używając terminologii administracyjnej, jest Twoim peselem, regonem i NIP-em.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (7 głosów)