Ruskie onuce w sieci

Obrazek użytkownika Rafał Brzeski
Świat

W grudniu 1987 roku Gorbaczow obiecał na szczycie w Waszyngtonie, że Sowiety kończą z kłamstwami i nie będą szerzyć dezinformacji. Jednak kilka miesięcy później Moskwa zaczęła kolportować sekretnie za pośrednictwem Służby A Pierwszego Zarządu Głównego KGB dezinformację, że AIDS/HIV to biologiczna “broń etniczna”, która nie atakuje białych tylko kolorowych.

Rosyjska koncepcja wojny informacyjnej polega na długotrwałym i systematycznym praniu mózgów z zamiarem przebudowania świadomości atakowanych i ukształtowanie myślenia odbiorców zgodnie z interesem Kremla. Operacje informacyjne planują, prowadzą i nadzorują - tak jak w sowieckich czasach - rosyjskie służby specjalne oraz ich zagraniczna agentura wpływu.

Kreml zarządza emocjami społecznymi. manipuluje grupami ekstremistycznymi, organizacjami pozarządowymi oraz zwerbowanymi i  świadomymi swego działania wysokimi urzędnikami atakowanych państw lub sponsorowanymi skrycie, ale nie do końca świadomymi, kukłami. Jedni i drudzy szerzą zadany im przekaz Moskwy wspierając się opiniami skorumpowanych „niezależnych” ekspertów oraz “raportami” sowicie wspieranych przez SWR “neutralnych” organizacji pozarządowych. Te ostatnie służą również za wygodne kanały przepływu profitów do agentury wpływu. W gąszczu powiązań mnożących się NGO-sów toną wulgarne łapówki kamuflowane jako honoraria za konsultacje. Wyłuskanie ich to jak znalezienie igły w stogu siana i nawet najlepszym służbom kontrwywiadowczym brakuje ludzkich sił, technicznych środków i po prostu chęci do drenowania tego bagna.

Taktyką często stosowaną przez Moskwę, jest zarządzanie strachem, czyli takie sterowanie emocjami, aby utrzymać atakowaną społeczność w permanentnym niepokoju podsycając lęki widmem skażenia radioaktywnego, głodu i doskwierającego zimna spowodowanego brakiem źródeł energii. Był to motyw przewodni rosyjskich kampanii dezinformacyjnych od mniej więcej września, ale mamy styczeń i strach blednie, gdyż rzeczywistość jest inna niż wizja prezentowana przez kremlowską propagandę. W listopadzie zbiorniki gazu w Europie Zachodniej były pełne w 80 procentach, w grudniu w 95 procentach, syberyjski, trzaskający mróz nie przyszedł i obecnie zbiorniki gazu są pełne w ponad 83 procentach. A do tego ceny gazu spadły.

Ulubione od lat tematy zatrważających scenariuszy to: niespodziewane uderzenie jądrowe (straszą nim zwłaszcza były premier i zastępczy prezydent Dmitry Miedwiediew oraz komentator TV Władimir Sołowiow), epidemie oraz porwania dzieci i dorosłych dla uzyskania organów do przeszczepów. Ten ostatni temat stosowany jest w dezinformacji przez moskiewskie służby od 1988 roku i stał się ich znakiem fabrycznym. Odbiorcom polskim ostatnim razem podsunięto go na kilka dni przed 100 rocznicą Bitwy Warszawskiej, kiedy to pojawiło się nagle w mediach społecznościowych ostrzeżenie przed krążącym po drogach “białym busem” gangu porywaczy dzieci na “części zamienne” dla zachodnich klinik pediatrycznych. Termin nie był przypadkowy. W długi weekend mrożąca krew opowieść miała przykryć ewentualne rozmowy o polskich przewagach nad bolszewikami.

Najważniejszym obszarem działań rosyjskiej wojny informacyjnej przeciwko Polsce są od kilkunastu miesięcy relacje polsko-ukraińskie. Polska to niezagrożone zaplecze walczącej Ukrainy. To szeroko otwarte wrota, przez które płynie na Ukrainę wszelaka pomoc Zachodu a w drugą stronę ukraiński eksport. Celem Rosji jest więc skonfliktowanie Polaków i Ukraińców, zarówno na poziomie państwowym jak i społecznym. Powtarzanym do znudzenia tematem jest rzekome dążenie Polski do zawłaszczenia zachodniej Ukrainy i Białorusi aż po Mińsk. Ostatni fejk z tej serii to zmanipulowana prognoza pogody TVP1 sięgająca hen, hen za Lwów.

W czasach stalinizmu Moskwa obdarzała krytykowane państwa mianem “pies łańcuchowy USA”, obecnie Polska prezentowana jest jako pudelek skaczący na tylnich łapkach przed Stanami Zjednoczonymi. W tonację tę wpisało się onegdaj Radio Zet, które “ujawniło”, że polskie służby nie miały pojęcia, iż Amerykanie przewożą przez nasz kraj Wołodymyra Zełenskiego, gdyż służby amerykańskie zataiły operację i nie zwróciły się o pomoc do strony polskiej. Przerzut rzeczywiście prowadziła wyjątkowo dyskretna Secret Service, czyli służba ochrony prezydenta USA, ale w pełnej współpracy z polskimi służbami i przy POMOCY polskich służb. Sekretny przejazd byłby po prostu niemożliwy bez lokalnego wsparcia. “Rewelacje” Radia Zet stawiają do rozstrzygnięcia:  czy mamy do czynienia z piramidalnym bałwaństwem, czy świadomym sabotażem informacyjnym na zlecenie.

Celem antypolskich działań Kremla jest doprowadzenie do izolacji Polski, tak by Warszawa nie miała wpływu na agendę polityczną relacji Zachód-Rosja zaś Ukraina została osamotniona i stała się bardziej podatna na naciski polityczne ze strony Berlina i Paryża po cichu wspierających Moskwę. Kreml kieruje się doktryną, że światem rządzi kilka potężnych mocarstw, w tym oblężona Rosja, a reszta państw to ich marionetki kierowane przez podmioty zewnętrzne. Wprawdzie nieujawnione, ale oczywiście złowieszcze. Dlatego dostaje się teraz Finlandii i Szwecji, które Moskwa straszy - uważajcie, dołączacie się do bloku wrogiego Rosji, a my mamy broń nuklearną. Jak zdradzicie wieloletnią neutralność i zburzycie obecny układ sił w rejonie Bałtyku i Arktyki to pożałujecie!

Premiera: ]]>www.tysol.pl]]>

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)

Komentarze

A najgorsze jest to, że dwie z trzech największych telewizji należą do nich.

Vote up!
7
Vote down!
0

Евросоюз, идите вы в жопу!

#1649682

pzdr

Vote up!
3
Vote down!
0

antysalon

#1649685

 

Vote up!
2
Vote down!
0
#1649695

 

W komentarzu pod notką @Jan Bogatko:

https://niepoprawni.pl/blog/jan-bogatko/pakt-scholz-putin

napisał Pan:

"Czy na zachód od Wisły miały być już Niemcy, czy też nowa wersja Generalnego Gubernatorstwa zarządzana przez Treuhändera Tuska tego nie wiem. "

O tym co planowały i planują Niemcy, we współpracy z Rosją można poczytać np. tu:

https://www.telegraph.co.uk/news/worldnews/europe/russia/1318819/Germany-in-secret-talks-with-Russia-to-take-back-Konigsberg.html

A konsekwenją tych układów było powołanie Trókąta Kalinigradzkiego 21 lutego 2011 roku, oraz w 2012 roku strefy małego bezwizowego ruchu granicznego pomiędzy  Obwodem Kaliningradzkim a Polską o takim zasięgu(do mpowiatu puckiego, który graniczył z III Rzeszą w II RP, który nie był mozliwy do ustanowienia zgodnie z unijna dyrektywą i trzeba było ją zmienić dla tego przypadku.

Niemieckie plany związane z Obwodem Kaliningradzkim i budową kondominium rosyjsko niemieckiego w Europie  Środkowo Wschodniej, przejawiały się też w planowanych przez UE/niemiecką UE, przebiegu korytarzy transportowych sieci bazowej TEN-T, na terenie UE.

 

Źródło: Komisja Europejska - stan na 213 rok

Korytarze transportowe sieci bazowej TEN-T:

-korytarz bałtycko-adriatycki (kolor granatowy),

- korytarz Morze Północne–Bałtyk (kolor czerwony),

- korytarz śródziemnomorski (kolor zielony),

- korytarz wschodnio-śródziemnomorski (kolor brązowy),

- korytarz skandynawsko-śródziemnomorski (kolor różowy),

- korytarz Ren–Alpy (kolor pomarańczowy),

- korytarz atlantycki (kolor żółty),

- korytarz Morze Północne–Morze Śródziemne (kolor fioletowy),

- korytarz Ren–Dunaj (kolor błękitny).

Widać na tej mapie brak sieci transportowych północ południe, na wschód od linii Wisły, gdzie miała przebiegać linia rozdziału  stref wpływów rosyjsko niemieckich, w eurajatyckiej konfederacji od Władywostoku po Lizbonę.

Dopiero po klęsce polityki resetu USA/Zachód - Rosja i przejęciu władzy przez PIS/ZP, ruszyły takie projekty jak np.:

- Via Baltica

 

- Via Carpatia

 

 

 

 

 

Vote up!
2
Vote down!
0
#1649700

Dziękuje za link! Mam tekst z DT nie miałem linku :-) Status Obwodu Królewieckiego nie został po II wojnie światowej uregulowany i nie jest uregulowany do dzisiaj. Rosjanie tam są bo byli i już. Gorbaczow nie był ponoć od tego, by się ewentualnie zgodzić na odsprzedanie Obwodu, ale wojskowi postawili veto. Ponoć z dwóch powodów: a/ strategicznego (kontrola nad wschodnim Bałtykiem i nad Polską oraz b/ nie byłoby gdzie przenieść wojskowych. Obwód Królewiecki i tak wówczas pękał w szwach, gdyż przenoszono do niego jednostki wycofywane z NRD.     

Vote up!
2
Vote down!
0

Rafał Brzeski

#1649701

Nie było przypadkiem, ze po szczycie NATO w Walii w 2014 roku, na którym zapadła decyzja o wzmocnieniu wschodniej flanki sojuszu i rozmieszczeniu w państwach wschodniej flanki NATO batalionowych grup bojowych, Niemcy załatwiły sobie bycie państwem ramowym na Litwie, państwie kluczowym jeśli chodzi o drogi transportowe z Rosji do Obwodu Kaliningradzkiego.

Nie jest wykluczone, że w razie szerszego konfliktu (poza wojną Rosji z Ukrainą) mogliby ułatwiać Rosji transport zaopatrzenia do Obwodu Kaliningradzkiego z nadzieją, że pomagają w akcji humanitarnej enklawie, która wróci do Niemiec.

Vote up!
3
Vote down!
0
#1649703

Hans Neubrock, szef brytyjskiej wojskowej misji łącznikowej przy sowieckich wojskach okupacyjnych w Niemczech już w 1953 roku ostrzegał: "Dezercja Niemiec z sojuszu NATO leży w sferze prawdopodobieństwa. Sojusznicza lojalność Niemiec musi być traktowana podejrzliwie."

Według Neubrocka gotowość Niemiec do zdrady sojuszników bierze się z "przemożnej" dążności do odzyskania wszystkich ziem, które Niemcy uważają za niemieckie.  

Powinniśmy o tej opinii pamiętać i ją powtarzać. 

 

Vote up!
4
Vote down!
0

Rafał Brzeski

#1649704

"W gąszczu powiązań mnożących się NGO-sów toną wulgarne łapówki kamuflowane jako honoraria za konsultacje." Radzio Sikorski i 800 tysięcy euro na jego koncie, z niewiadomego źródła? Swego czasu było mu bardzo blisko do Ławrowa.

Vote up!
2
Vote down!
0
#1649708