Zdesperowany Schetyna w ataku na PIS chwyta się standardu Putina

Obrazek użytkownika Mieszczuch7
Kraj

Dzisiaj rząd jest ostro krytykowany za to, że dwóch jego ministrów pojechało do Wielkiej Brytanii, by prowadzić rozmowy z brytyjskimi władzami o poprawie bezpieczeństwa Polaków. Przed weekendem zaledwie słyszałem -odwrotnie - zarzuty, że rząd nic nie robi, nie ma reakcji rządu na zamordowanie naszego rodaka i ataki na Polaków w Wielkiej Brytanii. Dzisiaj PO ze Schetyną na czele z tego wyjazdu do Londynu kpi, że Waszczykowski z Błaszczakiem "pouczali" rzekomo Brytyjczyków, że to pusty pijar, bezużyteczna "pielgrzymka". Niech Schetyna to powie w twarz matce zamordowanego Polaka, rodzinom tylu innych atakowanych na Wyspach Polaków!  

Według "opozycji totalnej" wystarczyłoby zatelefonować do Londynu, odbywać rozmowy kuluarowe, budować przyjazne relacje. PO jest specjalistką od takich sekretnych rozmów i ugadywania sobie za plecami społeczeństwa "przyjaciół". Tak, musimy przyznać, była wielokrotnie w tym bardzo skuteczna, ale społeczeństwo nie zobaczyło w tym żadnej korzyści dla siebie i odebrało jej specjalne linie telefoniczne i władzę.  

Standardy PO były rzeczywiście odmienne. Kiedy wydarzała się katastrofa, rząd PO zaszywał się w gabinetach. Kiedy następowała powódź, ludzie słyszeli, że woda ma to do siebie, że spływa do morza... Tymczasem na świecie normą jest to, że szefowie rządów jak najszybciej udają się na miejsce zdarzenia, katastrofy, strzelaniny czy powodzi. Na przykład: 

"Prezydent Barack Obama postanowił skrócić swą europejską podróż o jeden dzień, aby na początku tygodnia odwiedzić Dallas, gdzie doszło do zastrzelenia 5 policjantów – poinformował Biały Dom."

Albo: "W akcji ratunkowej uczestniczyło ponad 250 osób. Po południu na miejsce wypadku przyjechała kanclerz Angela Merkel oraz premier Dolnej Saksonii Christian Wullf." 

Albo: "Kanclerz Niemiec Angela Merkel, prezydent Francji Francois Hollande i premier Hiszpanii Mariano Rajoy w środę w okolicach miejsca wtorkowej katastrofy we francuskich Alpach uczcili pamięć 150 ofiar wypadku samolotu niemieckich linii Germanwings." I nie udali się tam, by przybić sobie radośnie żółwiki. 

Są też inne przykłady: kiedy 16 lat temu zginęło 118 marynarzy "Kurska" Putin nawet nie przerwał swego urlopu. Być może uznał, że wystarczyło zatelefonować? O to chodzi Platformie?

 

]]>http://www.rp.pl/Swiat/160709297-USA-Obama-skroci-swa-wizyte-w-Europie-b...]]>

]]>http://telewizjarepublika.pl/merkel-hollande-i-rajoy-na-miejscu-katastro...]]>

]]>http://www.dw.com/pl/%C5%9Bmier%C4%87-w-superekspresie/a-2684616]]>

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.9 (13 głosów)