Ostatni bal żebraków
Red. Stanisław Janecki trafnie zauważa, że "Jeśli liderami „zmiany” pod koniec lipca 2017 r. są Schetyna, Frasyniuk, Wałęsa, Kopacz, Petru, Kosiniak-Kamysz, Balcerowicz, Michnik, Niesiołowski, Rzepliński, Gersdorf, Stępień, Zawistowski czy Żurek, to mamy modelowe robienie z Polaków idiotów." Dodałbym - tradycyjne robienie z Polaków idiotów. Nota bene, w studio tvn24 rozmówca pani Łaszcz odpowiedział, że to, o co go pytała, to jest fake news, a ona ... nic, nawet się nie zająknęła, płynnie przechodzi do następnego pytania. Ups! Jedna manipulacja się nie udała, udajemy, że nic się nie stało, przechodzimy do następnej! No więc czytam tę listę liderów "zmiany, by nic się nie zmieniło"" i widzę tu czarno na białym listę bankrutów. Schetyna - szef dołującej partii, której jedynym dorobkiem jest zestaw tematów dla komisji śledczych i prokuratorów. Frasyniuk - no, facet ma wszystko, tylko twarz stracił. Wałęsa - bidok, musiał z ubekami w totolotka grać, a na starość dorabiać w tvn-ach. Kopacz - Putina komplementowała, Tuskowi się kłaniała, a oni jak jej odpłacili? Petru, który utopił swoją "Nowoczesną" partię w długach, musi teraz na tych demonstracjach ludzi z puszkami rozsyłać, by żebrali o składki. Podobnie zresztą niedobitki po Kijowskim korzystają z okazji, by robić ściepkę na KOD-zik. Nie wiadomo już, czy ściepka jest na protesty, czy protesty są dla ściepki. Dalej. Kosiniak-Kamysz - przewodniczący wiekowej partii, która nie ma już siły wejść do Sejmu. Balcerowicz - po powrocie z Ukrainy chce dokończyć prywatyzację w Polsce, tylko nikt mu nie powiedział, że już nawet resztek resztówek. Tusk nie zostawił po sobie. Skończył się ten interes. I kto tam jeszcze został? Michnik z jego coraz i coraz słabiej czytaną "Wyborczą" i przepraszającą za brak dywidend Agorą. Niesiołowski, o którym nawet Schetyna mówi, że "jest już skończony". Rzepliński z trybunałowego bizancjum zszedł szlifować uliczne bruki. Gersdorf - nie ma, kobieta, z czego żyć z tymi kilkunastoma tysiącami złotych miesięcznie, a ona przecież nie żyje gdzieś na prowincji. Stępień - domniemanie wiedzy zamienił w pewność tępej służalczości. Na koniec Żurek, biedaczysko, żądał zwrotu alimentów od córki i nawet nie zadeklarował żadnego majątku, aż się CBA zaszokowało. Summa summarum sami biedacy, chudopachołki, ludzie skończeni, upadli i nie rokujący, splajtowani moralnie i materialnie, niemal żebracy, dziady i golasy!
No i teraz powiem Wam, że bardzo mi imponuje ten ich dzisiejszy optymizm i fantazja, że tonąc, będąc już niemal na dnie, potrafią takie imprezy urządzać! Ostatnie grosze, które mieli i których nie mieli, na te błyskawicznie ustawione sceny, światło i głośniki, na muzykę i artystów, pięknie etykietowane znicze, na badges i przypinki, chorągiewki, banery i transparenty, na transport dla świeżo zwerbowanych sympatyków, na prezenty dla zachęty i wszystko, co trzeba w ogóle. Po prostu niesamowite! Taki ostatni bal, bal żebraków!
https://wpolityce.pl/m/polityka/350370-po-to-robiono-uliczne-zadymy-zeby...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1711 odsłon