Być czy nie pić oto jest pytanie
Dziadek Łukaszka i pan Sitko konsumowali piwo pod sklepem osiedlowym i omawiali najnowsze ruchy rządu. Dziadek tłumaczył panu Sitko co to są ruchy Browna.
Pan Sitko kiwał uprzejmie głową, potakiwał, ale od wykładu bardziej interesowało go samo piwo.
- Pijmy, póki czas - przekonywał dziadka. - Za kilka dni, od pierwszego, wchodzi w życie przepis, że za picie alkoholu w miejscu publicznym będzie odbierane prawo jazdy...
- I tak go nie mam - przerwał mu dziadek Łukaszka.
- Policja zabrała?
- Nie. Okulista.
- Ja też nie mam - rzekł pan Sitko i obaj roześmieli się serdecznie. Brali właśnie kolejny łyk, gdy zza narożnika sklepu wyłonił się jakiś zachmurzony pan.
- Jestem ankieterem - oznajmił i spytał pana Sitko:
- Jakie piwo pan pije?
- Mój brzuch, moja sprawa - odparł zadziornie pan Sitko, bo to nie było już pierwsze piwo tego dnia.
- Eichhörnchensurin - odczytał z puszki zachmurzony pan. - Dlaczego akurat to?
- Bo jest najtańsze.
- Niech mi pan powie, pan też pije to piwo? - pan ankieter zagadnął dziadka. Dziadek Łukaszka spojrzał nieufnie po czym wypalił:
- Tak!
- A więc jest pan za biznesmenem A - i pan ankieter zwięźle, logicznie i przejrzyście wyliczył na palcach dlaczego pijąc "Eichhörnchensurin" jest się za biznesmenem A.
- W takim razie nie piję tego piwa - oświadczył dziadek Łukaszka.
- Acha! - ucieszył się pan ankieter. A potem zwięźle, logicznie i przejrzyście wyliczył na palcach dlaczego nie pijąc "Eichhörnchensurin" jest się za biznesmenem B.
- I co teraz? - dziadek Łukaszka spojrzał bezradnie na pana Sitko.
- Jak to co? Tak źle i tak niedobrze, to trzeba pić. Wyjdzie na to samo, a przynajmniej człowiek się napije.
Dziadek Łukaszka pomyślał chwilę i powiedział tak:
- Źle pan stawia pytanie. Ja, proszę pana, jestem Polakiem. Ja nie robię czegoś "za", ja robię coś "przeciw". Oświadczam panu zatem, że tak, ja to piwo piję, a piję je nie dla siebie. Ja je piję przeciw biznesmenowi B!
I dziadek Łukaszka upił duży łyk.
--------------
https://twitter.com/MarcinBrixen
https://pl-pl.facebook.com/marcin.brixen
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2014 odsłon
Komentarze
Marcin B. Brixen!
27 Czerwca, 2015 - 22:37
Samo sedno! Polskie piekiełko! Dlatego wciąż nie możemy wydobyć się z tego bagna! A dzisiaj oglądając Kukiza, przypomniał mi się słynny polski "peruwiańczyk" Stanisław Tymiński!
viki
@ Marcin B. Brixen
27 Czerwca, 2015 - 22:39
To bardziej skomplikowane !
Dziadek Łukaszka podał prawidłową receptę na drugą tur... kolejkę ! Wtedy faktycznie wybiera się tak by pognębić wroga. Ale i tak trzeba potem to wybrane na złość piwo wypić.
Smacznego i na zdrowie !