I po wyborach...

Obrazek użytkownika krzysztofjaw
Kraj

Z trudem i wielkim bólem zakończyły się wybory samorządowe wraz z ogłoszeniem ich wyników. W sejmikach wojewódzkich wygrała partia J. Kaczyńskiego, choć tak naprawdę przegrała. Pomimo lepszego procentowo wyniku otrzymała aż o 8 miejsc mniej niż PO. Prawdopodobnie jest to spowodowane faktem, że PO mogła wygrać wybory w okręgach z małą liczbą mandatów (np. 1 - 2).

 

Zgodnie z ogłoszonymi przez PKW wynikami wyborów, najwięcej mandatów w sejmikach wojewódzkich zdobyła Platforma Obywatelska - 179. Prawo i Sprawiedliwość uzyskało ich 171, Polskie Stronnictwo Ludowe - 157, a Sojusz Lewicy Demokratycznej-Lewica Razem - 28 mandatów.

 

PO uzyskała jednak najwięcej mandatów, choć procentowo ustępuje PiS-owi. Na na PiS oddano 26,85 procent głosów, na PO oddano w wyborach do sejmików 26,36 procent ważnych głosów, a PSL zdobyło 23,68 procent głosów, a SLD-Lewica Razem 8,78 procent.

 

Protest wielu środowisk budzi fakt, że Państwowa Komisja Wyborcza podała wyniki wyborów do sejmików tydzień po głosowaniu. Niepokój związany jest także z wyjątkowo dużym odsetkiem głosów nieważnych, które oscylują wokół 18%.

 

I to wszystko, jeżeli chodzi o statystykę wyborczą.

 

W ostatnich swoich postach podnosiłem kwestię końca polskiej demokracji ukształtowanej zdradą okrągłostołową. Całe zamieszanie wokół obecnych wyborów jest niczym innym jak właśnie końcem złudzeń iluzorycznej w Polsce demokracji.

 

Ale jest coś więcej.

 

Instytucje rządowe nie zdały egzaminu, nie zdał też tegoż prezydent ani pani premier. Polska jest w instytucjonalnym kryzysie i na nic zdają się zaklęcia werbalnie głoszone przez owych przywódców. Polska po tych wyborach okazała się naprawdę chora i wymaga odnowy.

 

Ja osobiście nie dziwię się wypowiedziom najważniejszych polskich rządzących. Jeżeli uznaliby, że proces wyborczy jest do podważenia to zakwestionowaliby cały swój dorobek 25 lecia istnienia drugiej PRL. Na to nie mogli sobie pozwolić.

 

A PO-PSL dalej będą rządzili i to jest smutne...

 

 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... ]]>http://krzysztofjaw.blogspot.com/]]> kjahog@gmail.com

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.8 (14 głosów)

Komentarze

Po nie mogło wygrać do sejmików w okręgach 1-2 mandatowych bo takich nie było. Podane przez "PKW" informacje nie mówią o wynikach w poszczególnych okręgach wyboraczych tylko zbiorczo o wyniku do sejmiku. A przecież województwo dzieliło sie na okręgi wyborcze i w nich wybierano radnych sejmikowych. Co takiego jest w tych "tajnych" wynikach?

 TEraz PO _PSL chca uniknąć miedzynarodowej wrzawy kołó wyborczych oszustw, tylko z tym sie liczą, "Przypadkowe społeczeństwo" już ich nie interesuje. Do maja przyszlego roku...

Vote up!
3
Vote down!
0

Yagon 12

#1453006

a czego możemy nie być swiadomi?

Moja hipoteza  łączy wydarzenia polityczne w Polsce, z wydarzeniami na scenie geopolitycznej.

Obecny układ sceny politycznej został ukształtowany w wyniku obrad Okrągłego stołu i Magdalenki.

Czy procesy kształtujące ową scenę polityczną były, używając terminologii zaczerpniętej z cybernetyki społecznej, autonomicznymi czy raczej samosterownymi? Różnica pomiędzy tymi procesami polega na tym, gdzie zlokalizowany jest regulator procesu: wewnątrz systemu czy na zewnątrz systemu. Moja ocenajest następująca: regulatory procesów zachodzacych podczas obrad OS i Magdalenki były na zewnątrz systemu(Polski) i stąd zachodzace wtedy procesy musimy zaliczyć do procesów samosterownych, a ukształtowany w ich wyniku system władzy w Polsce był systemem samosterownymz regulatorami systemu pozostającymi na zewnątrz systemu(Polski). Gdzie zlokalizowane były i są regulatory systemu politycznego po okrągłostołowego. Generalnie(bo nie są to proste zależności), trzeba tu wymienić: USA i Izrael i związane z nimi grupy interesów finansowo gospodarczych, Niemcy(i Brukselę) oraz Rosję.

Wszystkie siły uczestniczace w rozmowach OS, a zwłaszcza rozmów w  Magdalence, miały swoich patronów w postaci ww sił zewnętrznych. Na przestrzeni lat późniejszych zachodziły zmiany szyldów, ale także zmiany patronów. W jednym przypadku doszło do wyłamania się jednego elementu układu sił po okrągłostołowych z dotrzymywania reguł tam ustalonych.Ta siła polityczna wymyśliła sobie, że połączy realizację interesów patrona, z interesami Polski , czyli spróbowała zmienić charakter systemu z samosterownego na autonomiczny, a stosunki z patronem(ami) ułożyć na zasadach partnerskich, czyli na realizacji wzajemnie korzystnych działań. Sternicy tego elementu systemu nie uwzględnili niesymetryczności wzajemnych pozycji i gry interesów, co zakończyło się wyeliminowaniem tego elementu z dostępu do władzy. Mowa tu oczywiście o elemencie rozmów OS i Magdalenki; elementu związanego z Braćmi Kaczyńskimi.

System stworzony w okresie tzw. transformacji ustrojowej  podlegał zmianom zgodnie z procesami zachodzacymi w geopolityce, a zwłaszcza w wiązku z procesami zbliżenia Zachodu(USA, UE i NATO) z Rosją.

Opcja proniemiecka i prorosyjska realizowały więc interesy swoich  patronów, które były w dużej części zbieżne z interesami pozostałych czyli USA i Izraela i związanych z nimi grupy interesów finansowo gospodarczych. Inaczej zachowywała się opcja uważająca się za proamerykańką i proizraelską czyli PIS, które prowadziło politykę sprzeczną z polityką patronów(zbliżania Zachodu z Rosją) w odniesieniu do polityki wschodniej(w stosunku do Rosji). Zaowocowało to odwróceniem się patronów od PIS, co zaskutkowało utratą władzy i zamachem smoleńskim.

Po 10.04.2010 PIS stał się niewygodnym elementem sceny politycznej, nie tylko dla pozostałych elementów, ale też dla patronów, którzy odwrócili się od postulatów zgłaszanych przez PIS , dotyczacych pomocy w wyjaśnieniu tragedii smoleńskiej.

Po załamaniu się polityki zbliżania Rosji do Zachodu(a zwłaszcza polityki resetu USA-Rosja) co można datować na poczatek drugiej kadencji prezydenta Obamy czyli 2013 roku, zaczął się proces przemeblowania sceny politycznej ukształtowanej w Polsce po 1989 roku. Dla głównego rozgrywającego czyli USA, niewygodną u władzy w Polsce, którą USA uczyniła krajem frontowym w konfrontacji z Rosją, stała się opcja niemiecka z D.Tuskiem na czele. To w maju 2013 roku w mediach pojawiły się tytuły tyczace się "przestawionej wajchy" w odniesieniu do D.Tuska i PO. USA postawiły na B.Komorowskiego, sprawdzonego w okresie polityki resetu i tragedii smoleńskiej. Afera podsłuchowa, była elementem nacisku na D.Tuska, by ten usunął się z polskiej polityki(a sojusznik USA jakim jest D.Cameron przyłożył do tego rękę, popierając kandydaturę Tuska na Przewodniczącego Rady Europejskiej). Dalszym pociągnięciem było umocnienie pozycji B.Komorowskiego w aparacie władzy wykonawczej w Polsce(przywrócenie "resortów prezydenckich", które funkcjonowały pod rządami Małej Konstytucji z 1992 roku), a w perspektywie podporządkowania Komorowskiemu PO z wykorzystaniem frakcji G.Schetyny. W te procesy przemeblowywania sceny politycznej okresu po resecie, wpisuje się to co zaszło w PSL-u(usunięcie prorosyjskiego  W.Pawlaka z funkcji szefa PSL-u i jego człowieka w ABW czyli Z.Skorży) i postawienie na czele PSL-u Piechocińskiego, który zapowiadał wtedy dążenie do przeprowadzenia zmian na scenie politycznej i umocnienie pozycji PSL-u, co ostatnie wybory samorządowe potwierdziły i pokazały jakimi metodami chce to  osiągać. Widać, że USA popierają takie zmiany w Polsce, by powstał system dwupartyjny PO(Komorowskiego) i PSL(Piechocińskiego), a zmarginalizowane były opcje proniemieckie Tuska i PIS Kaczyńskiego(tu mogą się posunąć nawet do delegalizacji PIS-u, oskarżając go o działania poza konstytucyjne(np. poprzez demonstracje przekształcone w zamieszki uliczne).

 

 

 

Vote up!
5
Vote down!
0
#1453020