Rząd PR czy RP?

Obrazek użytkownika tonymld
Kraj

Obserwując poczynania Jedynej Słusznej Partii trudno nieoprzeć się wrażeniu, iż obecny rząd ma bliżej do PR jak do RP. Z związku z powyższym zechcę przeanalizować poczynania poszczególnych ministrów.

1. MSZ Radek Sikorski

Jedna z ciekawszych i wyrazistych postaci PO. Jego plan to “wyrżnięcie PiSowskiej watahy w pień” - nie ma to jak język dyplomacji. Ogólnie ma dobrą ocenę, jednak ostatnio zbiera sobie - czyżby robił konkurencję Palikotowi? Przeciez PO twierdzi, iż tego typu zachowania są marginalne. Dodatkowo mam problem z tą postacią, ponieważ zmienił łatwo swoje barwy polityczne, dlatego Tusk pewnie mu na 100% nie ufa. Kwestia polityki wschodniej ok, ale oczekiwałem czegoś więcej od niego.

2. MF Jacek Rostowski

Za bardzo z niego technokrata i jest zbyt oderwany od polskiej, szarej rzeczywistości. Nadmierny optymista, co najprawdopodobmniej potwierdzi deficyt budżetowy w roku następnym, występuje ciągle w cieniu Tuska, jakby mu nie ufali. Wmawiał nam, że kryzysu nie ma i nie będzie. Czyżby nie miał cynku od kolegów z City, że kryzys nadchodzi? Jako minister RP powinien zrzec się obywatelstwa brytyjskiego, jak zrobił to Sikorski, ponieważ w zjednoczonej Europie wystarczy mu polski paszport. Trzeba jasno stwierdzić, że jest pomazańcem Balcerowicza (i jego bliskim współpracownikiem) .

3. MSWiA Grzegorz Schetyna

Szara eminencja Platformy, śmiało można go nazwać polityczną hieną, która kieruje się osiąganiem swoich celów. Bynajmniej wie czego chce. Ma duży wpływ na Tuska, kto wie czy on z tylnego siedzenia Donkiem nie kieruje? Związany z biznesem, przez co zainteresowany głównie na “geszeftach”. Aż strach się bać. Prawdopodobnie on stoi za niezawiązaniem koalicji pomiędzy PO a PiS oraz marginalizacją Janka Rokity.

4. MS Zbigniew Ćwiąkalski

Jak dla mnie wygląda jak “oprych”, boję się za każdym razem kiedy go widzę. Może to skutek spożywania “Łańcuckiej”? Jeden z niewielu, co zna się na swoim fachu. Reprezentuje interesy “kasty” adwokackiej i jest zainteresowany w utrzymaniu “Starego porządku”. Były członek PZPR (pamiętacie Państwo jak PO wypominała pisowcom każdą nominację osoby mającej także legitymację tejże partii?), możliwe że TW. Nie należy do JSP, jednak jawnie ją popiera.

5. MG Waldemar Pawlak

Waldka wszyscy znamy. Jeden ze starych wyjadaczy III RP. Dobrze ustawiony jak lokalni działacze PSL. Koncentruje uwagę na stołkach i wpływach. Andrzej L. swego czasu trochę mu namięszał, jednak partia powróciła jako jedyny przedstawiciel rolników. Jako, że jest strażakiem nie boi się żadych pożarów, nawet tych politycznych wobec czego potrafi zachować stalową twarz, nawet w najbardziej trudnych sytuacjach. Trochę powinęła mu się noga, gdy umożył karę dla J&S, jednak szybko zostało mu to zapomniane. Dziwne, że ludowiec zajmuje się gospodarką, myślałem, że to domena liberałów.

6. MSP Aleksander Grad

Nie bardzo zależy mu na polskich stoczniach, choć w gabinecie cieni był ministrem rolnictwa, to łatwo się przekwalifikował i stał się MSP, no cóż tutaj są lepsze geszefty, które można robić. Wracając do stoczni, skoro europejskie kraje będą pompowac miliony w swoje kluczowe zakłady, to pomoc udzielona stoczniom okazuje się kroplą w morzu. Jednak jak to często w unii jest: jak niemcy wspierają swoje firmy to jest to działanie europejskie i potrzebne, a jak Polacy walczą o swoje, to okazują się nacjonalistami i oszołomami. Trudno… Ma ważna pozycję, najprawdopodobniej stoi za nim Schetyna i podejmuje ważne decyzje. Ostatnio chyba miał problemy z alkoholem, ale ostatnio po Sejmie jakaś epidemia ostatnio krążyła, więc trzeba mu to wybaczyć, chociaż media TVN czy GW nie bardzo zajęły się tą sprawą.

7. MI Cezary Grabarczyk

Nasz “miszcz ałtostrat”, choć zarzucano poprzedniemu rządowi, że mało buduje, to okazuje się, że on specjalnie się od nich nie różni. Kontrola NIKu w GDDKiA pokazała, że nasze autostrady na EURO 2012 będą, ale raczej na papierze, niestety. Po tym raporcie należałoby podjąć jakieś konkretne działania. Także warto byłoby pogadać z “walniętym” Palikotem, aby wprowadzić przyjaźniejsze przepisy, dla budowy inwestycji kluczowych jak autostrady czy lotniska. Gdzie się podział “Narodowy Program Wielkiej Budowy”? Nie wierzę, aby brak działań ze strony MI wynikał z winy opozycji czy prezydenta. Czas leci, a dróg jak nie było tak nie ma. Kolejna kwestia, to właśnie okres kryzysu jest najlepszym czasem na budowę: niższe koszta pracy oraz większe zainteresowanie firm w tych przetargach. A pieniądze są, jak pokazała kontrola NIKowska. Coś ostatnio słyszałem, że nasi urzędnicy dostają nagrody za budowę dróg, tylko gdzie oni te drogi budują? Niezależnie od opcji politycznych trzeba się za to wziąść, pamiętam jak Donek mówił jaki z niego kierowca i jak zna realia polskich dróg. Chyba odkąd jeździ rządowymi limuzynami mu to nie przeszkadza i żyje mu się lepiej, więc czemu ma go obchodzić plebs.

8. MRR Elżbieta Bieńkowska

Wielka specjalistka od siedmiu boleści. Nie oszukujmy się, choćby się było najlepszym w swoim fachu, to trzeba mieć mocną pozycję w partii. Inaczej choćby najlepsze pomysły, trafią do kosza. Lista wielu pomysłów, choć była powiedzmy w 75% możliwa, to ze względu, że przygotowana przez PiS musiała trafić do kosza. Dlatego też wykorzystanie środków unijnych jest jeszcze niższe. A to PO miało usprawnić absorbcję unijnych środków… Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane. Chyba premier powinen zaprosić panią minister na dywanik i wyspowiadać, ponieważ tu chodzi o prestiż. Pieniądze czekają a koszta rosną.

9. MST Mirosław Drzewiecki

Podjął nieudaną walkę z polską mafią piłki nożnej. A szkoda, mógł się z nimi rozprawić raz na zawsze. Zabrakło mu chyba jajek. Jeśli udałoby mu się przeforsować kapitulację PZPN z pewnością zyskałby w oczach kibiców popierających także inne opcje polityczne. Ostatnio zaatakowany został przez media, ponieważ brał udział w aferze na florydzie. Gdyby podobny zarzut (bicie żony oraz permamentne kłamstwo) zdarzyłby się ministrowi Kaczyńskiego lub Marcinkiewicza, musiałby minister pożegnać się ze stołkiem, lub chociaż na czas wyjaśnienia zostać zawieszony. Jest to przykład podwójnej miary stosowanej przez PO i liberalne media, które najwidoczniej z nudów oraz braku cudów szukali ciekawego tematu. Może była to celowa zagrywka, aby pokazać że media sa niby obiektywne? Dowiedzieć się tego nie dowiemy, ale potwierdza to tezę podwójnej miaty.

10. MPPS Jolanta Fedak

Działa w stylu pawlakowskim, umie robić dobrą minę do złej gry. Gdy nie ma gospodarza Tuska, próbuje przepchnąć ludowe koncepcje na politykę socjalną. Jednak wtedy do akcji wkracza, wcześniej już wspomniana szara eminencja. Jako politolog działa zdecydowanie. Jest także długoletnim politycznym graczem, choć może na taką nie wygląda.

12. MZ Ewa Kopacz

Sprawia dobre wrażenie, jednak im dłużej sprawuje swój urząd, tym bardziej widać jak to ją męczy. Jest to w mojej ocenie najgorsza fucha w III RP, bycie premierem przy tym to błahostka. Nie chodzi nawet o to, ze prezydent wetuje ustawy. Chodzi o wieloletnie zapóźnienie i zacofanie w tej dziedzinie. Dobrze zoorganizowani związkowcy oraz sprzyjający polityczny klimat, sprawiają, że jest cieżko pani minister.

Czy tylko prywatyzacja, bo tak należy odczytać komercjalizację, to dobry pomysł? Czy nie lepiej sprawić, aby wydatki na służbę zdrowia były łatwiej widoczne, aby zracjonalizować służbę zdrowia. Moim zdaniem nie potrzebujemy wszystkich szpitali i oddziałów. Prywaciarze najprawdopodobniej zajmą się oddziałami, które przynoszą najwięcej zysków, natomiast te najbardziej kosztowne pozostaną przy państwie. Przekazanie samorządom to żadne rozwiązanie, bo samorządy będą potrzebować więcej kasy na te placówki. Także rosnące rządania pracowników służby zdrowia - w dobie kryzysu powinni przychamować.

A tak swoją drogą, kto dawał lewe renty ludziom? Czy nie ci sami biedni lekarze. Czy też, ci sami biedni lekarze, nie będą tymi, którzy kupią szpitale? Skąd wezmą kasę, skoro są biedni?

RACJONALIZACJA kluczem do sukcesu, im więcej przywilejów, tym więcej dziur prawnych. Nie może być tak, że ktoś idzie sobie do szpitala aby poleżeć. Nie może być tak, że lekarze wydają lewe zaświadczenia - jakby groziła za to kara zabrania praw wykonywania zawodu na 5 lat, to może by się nad tym zastanowili.

13. MEN Katarzyna Hall

Za likwidację wycieczek patriotycznych Giertycha ma u mnie minusa, bo to był jeden z nielicznych dobrych pomysłów Romka. Podobnie jak resort zdrowia, jest to trudny resort. Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle. Choć jawi się jako specjalistka, to jednak czegoś jej brakuje. Nauczyciele są w dobrej sytuacji, bo choć zarabiają mało, to mają trzy miesiące wolne, z czego dwa moga poświęcić na wyjazd za granicę, aby dorobić. Przecież PO tak promowała wyjazdy za granicę. Inna kwestia, że emetytura 2006 była odciągana w czasie i nauczyciele wiedzieli co prędzej czy później nastąpi. W związku z mniejszą liczbą uczniów należy zamknąć kilka mniejszych placówek i sprzedać, bo nie ma sensu utrzymywać klas dla dzwiewięciu lub mniej uczniów.

Kwestia edukacji wykazuje braki w dofinansowaniu, jednak tego z roku na rok się nie naprawi. Z drugiej strony, kto znając zarobki nauczyciela zostaje nauczycielem? Jak jest się naprawde dobrym to zostaje się na uczelni albo idzie się do sfery prywatnej.

14. MON Bogran Klich

Wojsko zawodowe nie rozwiązuje wszystkich problemów. Brakuje ogólnego szkolenia społeczeństwa na wypadek wojny. Ponadto jak widzimy, ta decyzja została za szybko podjęta, co może skutkować brakami. Może i jest specjalistą ale jakoś nie widać w nim osobowości, brakuje mu pewnej ikry. Dodatkowo powinien sie zająć offsetem i zapewnić sprawne serwisowanie naszych f-16ek.

15. MNSW Barbara Kudrycka

Kolejna, po Klichu, ściągnięta z Brukseli. Mało o niej słychać. Nie wiem czy to dobrze czy źle. Czyżby nic nie robiła? Nie, najprawdopodobniej szykuje studentom “płatne studia”, o których już w 2004 roku mówił Tusk, jednak przed kampanią wyborczą 2005 temat został porzucony i rzadko wychodzi na powierzchnię. Ale prędzej czy później należy się tego spodziewać. Mam nadzieję, że najbardziej po czterech literach, oberwą młodzi, którzy głosowali na liberałów!

16. MŚ Maciej Nowicki

Wydaje się być specjalistą w swojej dziedzinie, jednak nie słyszałem o jakimś specjalnym pakiecie, wspierających posiadaczy aut o niskiej emisji spalin zgodnej z EURO ilestam czy jakimiś innnymi normami, bądź autami hybrydowymi. Także powinno się wspierać alternatywne źródła energii, jednak nic nie słychać… Szkoda… Eko-oszołomy lubią rozgłos, chyba cichną jak dostają wygodną fuchę.

17. MRRW Marek Sawicki

Stary przekupnik, sprzedałby własną matkę wraz z PSLem jeśli by coś fajnego za to dostał. Wpisuje się w ton lepperowski, wygonić obcych wprowadzić swoich. Nie prowadzi nepotyzmu, za nepotyzm odpowiada Samoobrona. Dzielnie broni KRUSu, bo wie ile stanowisk tam obsadził oraz w innych agencjach.

18. MKDN Bodran Zdrojewski

Dziwi fakt, że nie jest ministrem ON, ponieważ taką fuchę miał w gabinecie cieni, czyżby był cieniasem na tą funkcję? Z drugiej strony filozof i kultoroznawca, co w jakimś stopniu wyjaśnia zajmowaną funkcję. W mojej ocenie ma większy potencjał i chyba byłby lepszym ministrem jako MON.

Jednak kontrola mediów publicznych jest równie ważna. I najwidoczniej potrzebny był ktoś wiarygodny i z dużym zaufaniem (były długoletni prezydent Wrocławia oraz uzyskał wysoką ilość głosów w wyborach do Sejmu). Dziwi mnie także brak koncepcji na lepszą ściągalność abonamentu, wtedy mógłby on być niższy… No ale w kuluarach mówi się o prywatyzacji TVP 2, więc trzeba zabrać im kase a potem łatwiej sprzedać i wytłumaczyć konieczność sprzedaży.

Dlaczego Rząd PR?

Jakoś skutki działań rządu są mierne. Cała uwaga skupia się na postaci Cudotwórcy tego cyrku. Tylko nieliczni ministrowie są kolorowi i potrafią się wybić. Nie mówi się o kwestiach trudnych, obecny rząd to raczej sztab wyborczy dla kandydata w wyborach prezydenckich. Każdy z członków sztabu atakuje opozycję i prezydenta, jako osoby przeszkadzające w ich działaniach. Złożono wiele obietnic, z których wywiązaniem będzie cieżko, więc lepiej zrzucić winę na prezydenta, który raptem tylko sześć ustaw zawetował.

Brak prawdziwej koncepcji, ciągle ogólniki. Stawianie rządu jako alternatywy dla Kaczyńskiego Jarosława to jednak trochę za mało, jak na taka “niby elitę”, która nie szanuje nikogo i uważa się za świętą, stąd moja nazwa Jedyna Słuszna Partia. Pluralizm ma miejsce wtedy i tylko wtedy, gdy się wspiera poglądy tej grupy ludzi. Okazują się oni większymi populistami, aniżeli król polskiego populizmu - pan Andrzej Lepper. To chyba tłumaczy dlaczego go tak nie lubią.

Choć pozbyto się Samoobrony z Sejmu, to moim zdaniem jest tam większy chlew niż był, teraz tylko nie można zrzucić winy na populistów. Język elity intelektualnej jest na znacznie niższym poziomie niż był, dochodzi do tzw. palikotyzacji polskiego parlamentaryzmu, który ośmiesza nasze państwo. Język nienawiści nie jest już domeną rozgłośni z Torunia, otóż o wiele lepszym naśladowcą jest “obiektywny inaczej” wicemarszałek Niesiołowski, który mimo szemranej opinni, jest podawany jako autorytet, choć jego wypowiedzi mają więcej wspólnego z ujadaniem wściekłego psa, aniżeli z rzeczową i merytoryczną ripostą, która jak najbardziej była by widziana. Druga osoba w państwie, nie szanuje prezydenta, choć jako marszałek powinien mieć bardziej wyważone stanowisko, osobiście się na Komorowskim zawiodłem.

Media są obiektywne, póki PO ma wysokie sondarze. Prędzej czy później “bańka zaufania” pęknie, i może to nastąpić jeszcze przed wyborami prezydenckimi. Co za dużo to nie zdrowo. Wprowadzenie 16 specjalistów to dobre zagranie, jednak Tusk bez konktetyzacji swoich Idei nie zajdzie daleko. Widmo klęski na EURO 2012 jest coraz bliższe.

Liberalne pomysły na polską gospodarkę są blokowane przez chłopski PSL. Jednak jak długo można zwalać winę na kogoś innego, gdzie jest ta znana ze sloganów wyborczych Odpowiedzialność?

Moim zdaniem jest jej brak i stanie w miejscu nie polepszy tej sytuacji. Fakt można popełniać błędy, ale trzeba iść do przodu. Poprzedni rząd, mimo swoich wad, miał swoje cele i idee i dążył do nich, wiedział czego chce. Z kolei obecny wydaje się niczym innym jak jednym wielkim kabaretem, który będzie musiał zejść ze sceny bo się znudzi. Dlatego nie zdziwi mnie spora przebudowa rządu, przed wyborami (lub zaraz po) do PE. Będzie to dobra wymówka, dla braku efektów. Nie ma co się łudzić, kryzys nas dosięgnie dotkliwie, i odechce nam się wszystkiego.

Dlatego właśnie trzeba działać, i brak działań poprzez pseudo progospodarczy rząd napawa mnie pesymizmem. Właśnie pierwszy okres rządów to najlepszy czas na trudne decyzje, które się opłacą. Im później tym gorzej. Szkoda, że nie mają tych gotowych ustaw, miała być rewolucja październikowa, wyszło jak zawsze czyli nic. Szkoda, że tylko skończy się na gadaniu i obietnicach. Znowu Polacy zostali oszukani.

(źródło grafiki znalezione w google.pl, na stronie: http://rpnumer5.blogspot.com/2008_02_01_archive.html)

Brak głosów