Drodzy Rodzice! Macie czas tylko do 25 września!
Poniżej apel do rodziców Barbary Nowak w imieniu "Katolicy z Karolem Nawrockim" a pod nim kilka moich słów komentarza:
-----------------------------------------------------------
Drodzy Rodzice, idźcie do szkół i wypiszcie dzieci z zajęć, które mają je zdeprawować. Musicie zdążyć przed 25 września.
Z ogromną troską o polskie dzieci i przyszłość naszej Ojczyzny zwracamy dziś Waszą uwagę na ogromne niebezpieczeństwo ich zdeprawowania!
Szkoła pod rządami lewackiego rządu premiera Tuska i realizującej ideologiczną agendę minister Barbary Nowackiej nie jest już bezpieczna dla dzieci i młodzieży! Nie nauka i wychowanie, ale demoralizacja ma być im serwowana na zajęciach tzw. Edukacji zdrowotnej! Uczniowie będą okłamywani w fundamentalnym postrzeganiu siebie i swojej roli społecznej. Usłyszą, że płeć mogą sobie zmienić, że rodzina to różne związki partnerskie, w tym jednopłciowe i że czymś normalnym jest poszukiwanie przyjemności seksualnej w przypadkowych związkach. Nie dowiedzą się już o tym jak ważna jest miłość wzajemna mężczyzny i kobiety, budowanie trwałej rodziny i wychowywanie w trosce i miłości dzieci. Nie usłyszą też o tym, jak ważne jest każde życie, jak jest bezcennym darem Bożym i że należy je chronić od naturalnego poczęcia aż po naturalną śmierć. Ciążą będą straszeni jako kłopotem, którego trzeba się pozbyć zabijając własne dziecko. Dziecko w systemie ideologii lewackiej jest stygmatyzowane jak przeszkoda w wygodnym życiu.
Drodzy Rodzice,
Wasze dzieci już są na te zajęcia tzw. Edukacji zdrowotnej zapisane decyzją Pani minister Barbary Nowackiej!
Teraz ona zgodnie z hasłem z parad dumy lgbtq+ rości sobie prawo do decydowania o Waszych dzieciach, odbiera Wam naturalne i konstytucyjne prawo do decydowania o tym, jak mają być wychowywane Wasze dzieci! Ona ich nie kocha, to Wy je kochacie, ona chce je zdeprawować! Minister Nowacka realizuje plan ideologii nomarksizmu niszczenia człowieka, tak aby nie budował trwałej rodziny, nie wychowywał kolejnych pokoleń w poczuciu tożsamości narodowej i nie budował pomyślności Ojczyzny. Zdeprawowany seksualnie młody człowiek, nie ma szansy sam być szczęśliwy, nie da szczęścia drugiemu i nie zadba o dobro wspólne Narodu Polskiego i Ojczyzny.
Polacy są dumnym narodem, od wieków zdolnym do ofiar największych w imię miłości do rodziny, Boga i Ojczyzny Polski - nie pozwólmy zniszczyć dorobku cywilizacyjnego naszych przodków! Chrońmy i brońmy nasze dzieci! Nie dajcie się oszukać lewackim kłamstwom pod płaszczykiem niewinnych, a czasem rozsądnie brzmiących haseł. Za uśpioną czujność płacą dziś rodzice i dzieci w krajach zachodnich takich jak Francja, Niemcy, Anglia czy Hiszpania.
W Polsce - to Rodzice a nie lewaccy ideolodzy decydują o tym, jak są i będą wychowywane młode pokolenia Polaków!
DRODZY RODZICE, KTÓRZY TWORZYCIE WSPÓLNOTĘ DUMNEJ KATOLICKIEJ POLSKI,
IDŹCIE DO SZKÓŁ I WYPISZCIE DZIECI Z ZAJĘĆ, KTÓRE MAJĄ JE ZDEPRAWOWAĆ. MUSICIE ZDĄŻYĆ PRZED 25 WRZEŚNIA!
NIE DLA DEPRAWACJI! TAK DLA EDUKACJI!
-----------------------------------------------------------
Opublikowałem ten apel, bowiem obecnie panuje aksjologiczny chaos spowodowany królowaniem antykatolickiego i postmarksistowskiego świata, świata lewackiej rewolucji postkomunistycznej, która chce zniszczyć takie wartości jak: Bóg, rodzina, tradycja, własność, wolność, indywidualność jednostki ludzkiej i nasze państwo narodowe - niepodległą i suwerenną Polskę, i... nie tylko Polskę, ale niemal wszystkie narody Europy a nawet świata.
Tyle tylko, że lewacy wiedzą, iż nie osiągną tych celów mając u boku warstwę starszego społeczeństwa, które z reguły bardzo rzadko odchodzi od źródeł swojego wczesnego wychowania i nauczania. Im potrzeba jak najszybciej "nowego człowieka" wychodowanego i nauczonego wedle ich nowych i rewolucyjnych oraz chorych zasad!
Nie jest to bynajmniej żadne odkrycie. Już lewacy A. Hitler i J. Stalin budowali to nowe społeczeństwo od podstaw, wychowywali i nauczali młodych ludzi od najwcześniejszego dzieciństwa. Właśnie Komsomoł i Hitlerjugend były klasowosocjalistycznymi i narodowosocjalistycznymi organizacjami młodzieżowymi odpowiednio, służącymi indoktrynacji ideologicznej i wojskowej młodych ludzi w Związku Sowieckim (ZSRR) i III Rzeszy.
Dziś wiemy, że takie organizacje nie miałyby racji rzeczywistego bytu, więc współcześni, lewaccy spadkobiercy K. Marksa chcą przymusem wcielać swoje chore idee w szkołach. To już się udało w zachodniej części Europy i za Atlantykiem a teraz to samo chcą zrobić w krajach środkowoeuropejskich, w tym w Polsce.
Nie możemy na to pozwolić, bo "takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie".
Powyższy cytat pochodzi z aktu fundacyjnego Akademii Zamojskiej, która powstała wówczas jako jedna z trzech wyższych uczelni w Polsce i została sfinansowana w całości przez hetmana wielkiego koronnego Rzeczypospolitej Obojga Narodów Jana Zamojskiego herbu Jelita (+19.03.1542 - +03.06.1605).
Niestety w Polsce częściowo już mamy swoisty "zalew" i "zwycięstwo" lewackich idei w umysłach wielu młodych i dzisiejszych rodzicach i ja nie mam pretensji do nich, ale tak naprawdę do naszego pokolenia ludzi, którzy zdążyli jeszcze poznać "zalety" komuny oraz tradycyjnego wychowania i nauczania. To właśnie my, pokolenie 50+ jest odpowiedzialne za to, iż nie wychowało kolejnych pokoleń Polaków w duchu patriotyzmu i miłości do Ojczyzny, w duchu normalnych zasad i wartości społecznych. A przynajmniej nie wychowało ich w wystarczającej ilości. I Ci młodzi rodzice nieraz bezwiednie i bezmyślnie przyjmują "prawdy oświeconych" lewackich elit, i zgadzają się na to, aby w polskich szkołach zatriumfował "tęczowy duch genderyzmu".
Ale uwaga! Dziś jeszcze mamy wybór do 25 września, aby uchronić nasze dzieci przed szkolną nienormalnością, choćby ona miała trwać tylko do czasu zmiany władzy. Żadnego bowiem dnia trwania tej nienormalnej indoktrynacji moralnej nie da się "odzobaczyć" ani zapomnieć, szczególnie przez młode umysły Polaków!
Tak, ja sobie zdaję sprawę, że dzisiejszy świat "pędzi jak szalony". Gdy my dorastaliśmy nie było Internetu, nie było smartfonów, portali społecznościowych i tego całego ogromnego szumu informacyjnego, który dociera dziś do umysłów młodych ludzi.
Ja sam nieraz mam problem z ogarnięciem tego wszystkiego, ale wtedy odwołuję się do wartości w jakich zostałem wychowany i to pozwala mi spojrzeć na teraźniejszość i przyszłość niejako z boku i z osobistym dystansem, także wobec siebie. Jest to bardzo trudne dla mnie a u młodych ludzi występuje przecież jeszcze bardzo duża i naturalna potrzeba ciekawości, akceptacji i przynależności oraz cechuje ich młodzieńczy bunt wobec zastanej rzeczywistości. Stąd nieraz trudno im być jednostkowo "niezależnymi" i często po prostu ulegają presji "tłumu" i dołączają do większości – i tej realnej a jeszcze bardziej tej wirtualnej, tworzonej często przez różnego rodzaju manipulatorów.
Dlatego też uważam, że najważniejszą rzeczą dla Polski jest dziś wychowywanie i edukacja nowych pokoleń Polaków. To jest właśnie to, co każdy patriota może zrobić dla Ojczyny. I to nie tylko w sferze instytucjonalnej jak szkoły czy uczelnie wyższe, ale też indywidualnie w rodzinie. Za moich czasów - dzisiejszego 57 letniego zgreda czy jak to się teraz mówi - to rodzina stanowiła ostoję polskości. To rodzina przekazywała nam polskość i wiedzę o przeszłości. To rodzina wpajała nam wartości, które są zaszczepione do dzisiaj i stanowią fundament naszego człowieczeństwa i postępowania w życiu.
I właśnie rodzina jest tym obszarem, który też winien być hołubiony przez polskich patriotów. Zawsze jak widzę całe rodziny na różnych patriotycznych marszach to "ściska mnie w dołku" ze wzruszenia.
Chrońmy więc rodzinę i młodych Polaków przed zalewem lewackiej indoktrynacji i w domu i w szkołach, chrońmy i wychowujmy je tak, aby potrafiły np. z dystansem i negatywnie ocenić występ tańczącej pary kobiet w nowej serii "Tańca z gwiazdami" Polsatu... Może w następnej serii wystąpi "para" mężczyzn" a idąc dalej jakaś "para" transseksualistów? Bo tak właśnie działa lewacka indoktrynacja: przekracza kolejne granice/normy tak, byśmy uznawali za normalne coś, co kiedyś wydawało się nam anormalne i stanowiło nieprzekraczalną granicę/normę. Zjawisko "przekraczania nieprzekraczalnych granic" idealnie opisuje Zofia Nałkowska w powieści "Granica"... Szkoda, że powieści tej już nie poznają młodzi, bo "wypadła" z grona lektur obowiązkowych...
Na koniec teraz to ja apeluję: Drodzy Rodzice! Zawalczcie o Wasze Dzieci. Macie czas tylko do 25 września!
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 14 odsłon