Scenka rodzinna ...
Zwyczajny dzień w zwyczajnej rodzinie starszych ludzi na emeryturze. Dziadek, Babcia, Wnuczek...
Pukanie do drzwi: wchodzi Wnuczek Michałek, przez Babcię pieszczotliwie zwanym Misiem :
Wita się z Babcią i dziadkiem...głośnym... cmok, cmok, cmok, ...
Wnuczek: -Dziadku, dzwoniłeś masz jakąś sprawę, oto jestem.
Dziadek: -Zaczyna być upowszechniana idea międzypokoleniowej solidarności i pomocy w nauce dziadków dla wnuków. Pomyślałem, że ci pomogę zrozumieć najtrudniejsze sprawy w zakresie wiedzy technicznej. Oto przygotowałem ci trochę książek i jestem do dyspozycji jeżeli masz pytania i trudności.
Dziadek wskazuje na stos leżących grubych książek na stole.
Wnuczek podchodzi do stołu ogląda książki starannie, z ciekawością i mówi:
Wnuczek: -Ależ Dziadku, przecież to są książki z XXgo wieku, chyba gdzieś na poczatku jego drugiej połowy, ale mimo wszystko, to nie jest najnowsza wiedza.
Dziadek: -Porządna nauka się nie starzeje. A oprócz tego mam dla ciebie coś specjalnego.
Dziadek wyjmuje zza pleców dziwne narzędzie i mówi z dumą:- Oto mój pierwszy komputer.
Wnuczek podniecony: - Pierwszy raz widze taki komputer! Nie ma ekranu i jest ...taki dziwny. Co to jest?
Dziadek : dumnie z wypiętą piersią odpowiada: - To jest SUWAK LOGARYTMICZNY!...
Wnuczek:- A do czego on służy?
Dziadek;- Do obliczeń logarytów, ...matematyki...
Wnuczek: - Słyszałem, wynalazek z XVII wieku, ciekawe, ciekawe, ...
Przez chwilę oglądają instrument, dyskutują i dziadek pyta:
Dziadek;- To jak, przyda ci się to wszystko, to jest ksiązki i suwak?
Wnuczek nieco skrępowany: - To wszystko to za dużo, ja to wszystko już mam... w końcu już jestem parę lat studentem...
Dziadek nieco rozżalony: - Gdzie to wszystko masz, nie widziałem u ciebie porządnej książki ...
Wnuczek wyjmując z kieszeni telefon komórkowy: - Tutaj mam wszystko, ale chętnie wezmę ten ... suwak... pokażę kolegom, pewnie nie widzieli jeszcze czegoś takiego.
Dziadek: A gdzie ty masz masz notatki z wykładów i ćwiczeń? Widzę, że plecak masz prawie pusty.
Wnuczek wyjmuje z plecaka niewielki płaski komputer, którego ciemny ekran zamienia się w poliniowaną przestrzeń do zapisu. Wyjmuje też pisak i demonstruje dziadkowi jak to się używa. Demonstruje jak się pisze, jak się to 'wyciera" i jak się to odkłada w "pamięci". Dziadek zaszokowany długo nic nie mowi i w końcu pyta:
Dziadek: - A w ogóle to jak ci tam na tych studiach leci, zdajesz egzaminy, zaliczasz sesje?
Wnuczek: - Jeszcze tylko egzamin z fizyki i sesję już mam z głowy...
Dziadek: Fizyka...Dlaczego jabłko spadło? Wiadomo, z powodu grawitacji, Newton, miał twardą i mądrą głowę... Mogę ci to wszystko wytłumaczyć.
Babcia wtrąca: Ty dziecko Dziadka nie słuchaj, Newton, szmuton, jabłko spadło bo było robaczywe! Idz do ogrodu to zobaczysz.
Dziadek: - Ale dlaczego spadło do dołu, a nie poleciało do góry?
Babcia: - Bo jabłko nie ma skrzydeł, ptaki nie spadają tylko lecą do góry... A zresztą Newton został słusznie zdetronizowany przez Alberta Einsteina.
Wnuczek: - To Babcia rozumie teorie Alberta Einsteina?
Babcia: - A co w tym trudnego jest do zrozumienia? Tobie na przykład czas płynie zbyt wolno, a dziadkowi, zbyt szybko. To jest analiza teori względności względem wieku. U ciebie jeden rok, to 1/20 życia, a u Dziadka jeden rok to 1/70 jego życia. A z tego wynika, że twój rok jest znacznie większy, bo 1/20 jest większe niż 1/70 - to jest proste.
Dziadek: To jak ten twój kierunek studiów się nazywa?
Inżynieria pojazdów przestrzennych. (Aerospace Engineering)*
Dziadek: Chodzi o samoloty?
Wnuczek: Nie tylko, chodzi o rakiety również.
Dziadek: To za dużo. Ja projektowałem tylko skrzydła do samolotu i to już było dużo.
Babcia: Mnie w szkole rolniczej uczono jeździć bryczką, traktorem i samochodem. Była też obowiązkowa jazda konno wierzchem... i tego nie było "za dużo".
Wnuczek; To ja będę leciał, wiele się międzypokoloniowo i samokształceniowo nauczyłem. Od konnego zaprzęgu do rakiet. Gdyby rodzice pytali, to jestem w bibliotece.
Dziadek: Uczysz się fizyki,
Wnuczek: Nie, umówiłem się z dziewczyną.
(Babcia głośno robiąc znak krzyża) Babcia: Dzięki Ci Panie Boże, że usłyszałeś moje modlitwy.
Wnuczek zaniepokojony: Wnuczek: Dziadku stało się coś?
DziadeK: Nie nic się nie stało, tylko Babcia się modliła abyś romantycznie spotykał się z dziewczyną a nie z jakimś chłopcem. Bo wiesz jak to jest dzisiaj, Babcia widziała w telewizji... Ale ty widać we mnie się wdałeś, bo ja byłem...ho...ho...
Wnuczek mocno zdziwiony całuje Babcię, całuje Dziadka i znika za drzwiami.
Koniec.
-----------------------
https://www.ryerson.ca/programs/undergraduate/aerospace-engineering/
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 119 odsłon
Komentarze
genialne
19 Września, 2021 - 04:01
:)
Krispin z Lamanczy
Dziękuję. Wobec tego spróbuję coś jeszcze.
19 Września, 2021 - 04:50
Mam nadzieję, że się też będzie podobać.
Anna
Anna K.
Super :)
19 Września, 2021 - 17:15
pozdr
gość z drogi
górą Babcia
19 Września, 2021 - 17:18
pozdr
gość z drogi