„Zamach na demokrację”, czy na posłusznych sędziów III RP ?

Jak to się stało, że po 25-ciu latach od odzyskania wolności wymiar sprawiedliwości uznawany jest przez Polaków za jedną z największych patologii ? Dlaczego partie, które dotąd rządziły Polską – a więc wywodząca się z PZPR lewica, wywodząca się z satelickiego ZSL partia ludowa oraz neo-liberałowie (znani wcześniej, jako aferały) teraz ryczą o zamachu na demokrację ? Czy powodem jest nowelizacja ustawy o Trybunale Konstytucyjnym przez nowy parlament , czy też niewłaściwi sędziowie, których może wybrać nowy parlament? Czyli parlament także niewłaściwy, w porównaniu do parlamentu opanowanego przez koalicję PO-PSL i SLD, która wybrała właściwych pięciu sędziów ?

Co się takiego stało, że byli członkowie Trybunału z prof. Zollem na czele także ryczą, niczym dorzynane baranki o zamachu na demokrację, podważając prawo nowego parlamentu do powołania pięciu sędziów Trybunału, których kadencja kończy się, lub skończyła już po wyborach z dnia 25 października 2015 roku ? Co się takiego stało, że wszystkie media głównego ścieku także ryczą o zamachu, podczas gdy nie ryczały, gdy poprzedni parlament także nowelizował ustawę o wyborze członków Trybunału Konstytucyjnego i w dodatku wybrał nowych sędziów Trybunału, podczas gdy kadencja „starych” sędziów minęła już po wyborach ?

Dlaczego ryczy także „nowoczesna” partia neoliberalna, prowadzona przez starego wyjadacza polskiego liberalizmu, który ściśle współpracował z twórcami obecnego, „demokratycznego” systemu ? Co się takiego stało, lub stanie ?

Otóż stało się to, że prezydent Andrzej Duda nie przyjął ślubowania pięciu, pośpiesznie wybranych przez koalicję PO-PSL i SLD sędziów Trybunału Konstytucyjnego, zaś prawdopodobnie przyjmie ślubowanie nowo-powołanych sędziów Trybunału. Dlaczego jednak wybór tamtych sędziów był zgodny z demokracją, skoro nikt wtedy (włącznie z prof. Zollem) nie ryczał? Czyżby wybrani przez koalicję PO-PSL-SLD sędziowie byli gwarantami demokracji, zaś jeszcze nie wybrani sędziowie Trybunału Konstytucyjnego mieli doprowadzić do zamachu na demokrację ? Skąd taka pewność tych wszystkich ryczących ?

Czyżby to było nieprawdą, o czym mówili zwykli ludzie i co na własne oczy widzieli, że „rozgrzany” sąd III RP drukował wyroki, ustalał na polecenie władzy posłuszny zestaw sędziowski lub też brał łapówki za korzystny wyrok? Czyżby to nie było prawdą, że byli tacy pośrednicy pomiędzy sądem a zainteresowanym (bo przecież nie zawsze przestępcą), jak poseł Bury, który ponoć wziął 700 tysięcy złotych łapówki na poczet korzystnego wyroku w Naczelnym Sądzie Administracyjnym ? Przecież ze słów prof. Zolla wynika, że w III RP byli i nadal są posłuszni sędziowie upadłej już władzy, skoro perspektywa wyboru pięciu sędziów przez nowy parlament oznacza „zamach na demokrację” !

Czyżby zatem koalicja PO-PSL i SLD była „demokracją”, zaś władza PIS jest „zamachem na demokrację”? Czy zatem ryk upadłej władzy III RP o „zamachu na demokrację” nie potwierdza, że w Polsce konieczna jest kompletna reforma całego systemu wymiaru sprawiedliwości, w którym – jak potwierdzają takie tuzy, jak prof. Zoll - są ludzie niszczący demokrację ale i tacy, którzy nie dopuszczą do „zamachu na demokrację” ? Czy zatem koalicja PO-PSL-SLD oraz dyżurujących w mediach konstytucjonalistów dysponowała listą sędziów, którzy gwarantują utrzymanie demokracji, oraz listą sędziów, którzy demokrację zwalczają? Dlaczego takiej listy sędziów nie opublikuje się w dyspozycyjnych do byłej władzy mediach, wraz z listą wyroków, które tacy sędziowie wydali?

Jest to konieczne, gdyż prawdopodobnie trzeba będzie tak radykalnie zmienić system, by sami Polacy wybierali Trybunał Konstytucyjny, odrzucając tych kandydatów na sędziów, którzy nam budowali drugą Białoruś, albo też Sodomę i Gomorę. Bo przecież prof. Zoll i inni dyżurni konstytucjonaliści już ogłosili „zamach na demokrację”, a więc na prawa suwerena, jakim jest Naród ! Bo chyba prof. Zollowi i jego kolegom nie chodzi o zamach na władzę koalicji PO-PSL i SLD, wobec braku usłużnych sędziów w Trybunale, których ta koalicja wybrała ?

Taką mam nadzieję. Więc zanim zacznie się codzienny ryk mediów o „zamachu na demokrację” chciałbym wiedzieć kto dzisiaj jest gwarantem demokracji, a kto ją podważa. Bo o ile pamiętam, kiedyś PZPR była gwarantem demokracji. Oczywiście do spółki z sojuszniczym stronnictwem, czyli z ZSL. Po wymianie demokracji socjalistycznej na liberalną, gwarantem demokracji stała się Unia Wolności do spółki z KLD oraz z panem Waldkiem. Ale Unii już nie ma, pan Waldek przepadł, zaś aferały rozpłynęły się w Platformie.

Kto jest więc gwarantem demokracji w dzisiejszej Polsce, skoro także padła koalicja PO-PSL oraz SLD ? Gdzie są niezależni sędziowie, o których ryczą media ? Czy także padli wraz ze swoimi dawnymi koalicjantami ? Czy właśnie dlatego mamy „zamach na demokrację” ?