Między 22 lipca a E. Wedel
Wielu jeszcze pamięta te pełne patosu pochody, capstrzyki, defilady i radość przy ciężarówce, gdzie można było w Święto Odrodzenia Polski kupić rarytas PRL-u, jaką była kiełbasa. Partia miała okazję 22 lipca każdego roku zademonstrować społeczeństwu niewątpliwe sukcesy w marszu ku postępowi, oraz przodowników pracy socjalistycznej..
Najbardziej widocznym każdego dnia elementem nowej, komunistycznej państwowości była obecna w sklepach cukierniczych czekolada marki „22 Lipca d. E.Wedel”. Wraz z dokonywanym przez „naszą partię” postępem, czekolada „22 Lipca d. E.Wedel” zamieniała się w wyrób czekolado-podobny – aż komuna padła. Tylko kiedy komuna padła ???
To dręczące pytanie nie daje spać „ojcom założycielom” nowo odrodzonej po obaleniu komuny,Polski - gdyż chcieliby wspólnie z Narodem corocznie świętować powstanie odrodzonej Republiki. Ot, choćby jak Francuzi, którzy hucznie obchodzą swoje święto narodowe w każdy dzień 14 lipca. Ten dzień upamiętnia bowiem rocznicę zdobycia Bastylii przez lud paryski w dniu 14 lipca 1789 roku, co rozpoczęło rewolucję francuską. III Rzeczpospolita niestety takiej daty nie posiada, gdyż lud warszawski nie zdołał w 1989 roku zdobyć siedziby MSW i archiwów Kiszczaka, który w „pierwszym, niekomunistycznym rządzie” Tadeusza Mazowieckiego uzyskał tekę ministra spraw wewnętrznych, a nawet wicepremiera ! Pozwoliło to Kiszczakowi, co bardziej wrażliwe archiwalia spalić, chroniąc w ten sposób agentów, którzy włączyli się w ruch odnowy…
Tak więc dzień 4 czerwca 1989 roku, gdy (w nazywanych dzisiaj „wolnych wyborach”) - „Solidarność” zdobyła 161 mandatów Sejmie, zaś PZPR ( w związku z listą krajową) aż 173 mandaty a poprzedniczka PSL, czyli ZSL aż 76 mandatów - trudno nazwać dniem nowego Odrodzenia Polski. Odrodzenie nie może być bowiem częściowe, a w dodatku częściowo wynegocjowane.
Zatem III Rzeczpospolita święci dzień 4 czerwca ale w kuluarach, gdzie spotykają się starzy znajomi z czasów negocjacji naszego „odrodzenia”. Są tam byli członkowie PZPR – porozrzucani teraz po wszystkich partiach - od SLD poczynając, są tam dawni działacze „Solidarności” niczym nie różniący się dzisiaj od dawnego aktywu partyjnego, jest tam też postępowy hierarcha, błogosławiący nowy porządek i dawni agenci Kiszczaka, sprawujący nadzór nad procesem odnowy III Rzeczypospolitej. Owszem, strzelają tam szampany, gdyż to całe towarzystwo dobrze się ustawiło w III RP i wynegocjowane „odrodzenie” bardzo sobie chwali, wiwatując zgodnie na wieczornym, zamkniętym koncercie, gdy pojawi się tylko ten, co „własnymi ręcyma” komunę obalił.
Władza nie ma jednak odwagi, by wyprowadzić ten dzień odrodzenia Polski w dniu 4 czerwca 1989 roku na ulice naszych miast i wiosek – ze względu na niechybne zamieszki, które towarzyszą innemu świętu…
Jest to dzień 11 listopada, ustanowiony przez II RP, jako Narodowe Święto Niepodległości i przywrócone przez III RP dla upamiętnienia rocznicy odzyskania przez Naród Polski niepodległego bytu państwowego w 1918 roku po 123 latach od rozbiorów dokonanych przez Austrię, Prusy i Rosję. Jednak ostatnie obchody święta 11 Listopada zmusiły władze do ograniczenia swobody świętowania, gdyż nawet ten dzień nie jednoczy Polaków.
Nie będzie już zatem w III RP czekolady marki „4 Czerwca d. E. Wedel” tym bardziej, że w 1999 r. prawa do marki E. Wedel otrzymała brytyjska firma Cadbury, a przedsiębiorstwo zaczęło działać pod nazwą Cadbury Wedel sp. z o.o. Ponadto, Wielka Brytania obchodzi swe święto narodowe w 2. sobotę czerwca, dla upamiętnienia narodziny królowej…
Ale, czy my jesteśmy gorsi od Francji lub Wlk. Brytanii, nie mogąc tak jak oni świętować ? A więc albo obalimy wreszcie tę Bastylię, albo też niebawem obchodzić będziemy narodziny wiecznie nam panującego Geniusza Kaszub i Słońca Peru…
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1834 odsłony
Komentarze
As
22 Lipca, 2012 - 11:39
Świętować to powinniśmy upadek tego geniusza. Życzę mu aby tak jak w latach 80-tych wywieziono go na taczkach z siedziby rządu i to w czasie trwania jego kadencji. Jego wszystkim poplecznikom i wyznawcom życzę olśnienia i normalnego patrzenia na to co się dzieje.
lupo
Kapitan Nemo
22 Lipca, 2012 - 11:57
niestety póki co to Niegasnącego Słońca Peru niestety
Ale bądźmy dobrej mysli
_ __ __ __ __ __ __
....pechowcom kamień z serca spada zawsze na odcisk
Jak chodzi o czekoladki
22 Lipca, 2012 - 16:02
"Najbardziej widocznym każdego dnia elementem nowej, komunistycznej państwowości była obecna w sklepach cukierniczych czekolada marki „22 Lipca d. E.Wedel”. Wraz z dokonywanym przez „naszą partię” postępem, czekolada „22 Lipca d. E.Wedel” zamieniała się w wyrób czekolado-podobny – aż komuna padła."
To nieprawda. Czekoladki 22 Lipca byly bardzo dobre za czasow "komuny" . Co prawda nie mam porownania z tym, jak smakowaly przed wojna, ale podejrzewam, ze malo kto ma. Wyglada na to, ze 22 Lipca stosowalo te same receptury, przez bardzo dlugi okres czasu. Byc moze nie identyczne z przedwojennymi, niemniej jednak bardzo do nich zblizone. Nigdy nie zapomne smaku gestej czekolady, ktora pilam jako dziecko w ich sklepie firmowym: niebo w gebie.
Nie wiem, jaki byl smak ich wyrobow po upadku PRl-u, ale Ptasie Mleczko smakowalo tak jak zawsze do bardzo niedawna. Niestety, w ostatnim roku zaczelo smakowac jak te wszystkie obrzydliwie tlusto-slodkie paskudztwa produkowane na zachodzie. Cukier chrzesci pod zebami. No ale jesli Cadbury przejelo Wedla, to juz wszystko jasne. Cieszmy sie "demokracja", w ktorej nawet najlepsza czekolada przemienila sie w G.
STOP PRZYMUSOWI SZCZEPIEŃ
Lotna
@Lotna
22 Lipca, 2012 - 16:17
Racja. Nawet gdy wyroby 22 Lipca były niedostępne na rynku, to jakościowo trzymały poziom. Nie wiem, czy był poziom przedwojennego E.Wedla, ale trzymały. NIe spotkałem się w czasach peerelu z czekoladopodobnymi wyrobami tego producenta.
Nestle popsuło markę
22 Lipca, 2012 - 17:18
Nestle wykupiło Wedla i dorzuciło swoje trzy grosze psując receptury; z 22 lipca pamiętam opowieści o musztrze Kompanii Honorowej na płycie lotniska (ktoś z mojej rodziny tam służył) Horror, zdrowe chłopaki mdleli, padali jak muchy. A na wsi wolny dzień chłopo-robotnicy wykorzystywali na żniwa pszenne.
Bóg - Honor - Ojczyzna!