Tefałenem w mózg

Obrazek użytkownika Kapitan Nemo
Blog

W tym roku przez dwa tygodnie nie było mnie w Polsce. Pomijając uroki wyjazdu zagranicę, jest jeszcze coś, co urzeknie każdego. To brak tefałenu, TVPInfo i tej całej propagandowej machiny III RP. Brak nachalnej propagandy można dostrzec dopiero wtedy, gdy jest się zagranicą. Oczywiście, tam też są programy polityczne, ale nie tak potwornie nachalne jak w III RP .Stąd też w żadnej z telewizji nie znalazłem podobnych do naszych rewolucyjnych programów „informacyjnych”. Tak więc, nawet wtedy, gdy deszcz pada – mózg wypoczywa z dala od tefałenu. Zatem pozbycie się telewizora wydaje się jedynym lekarstwem na całe to zło, które z naszej telewizji wypływa.

Tu co włączę telewizor, to ciągle widzę rozpartego w fotelu Rysia Kalisza obok - mniam, mniam – Szejfelda. Palikot – główne ogniwo przemysłu pogardy PO – jest znów codziennym gościem tefałenu obok tow. Millera i Włodzia Czarzastego – twórców PRL-u. Ale także Kaziu Marcinkiewicz, który już dawno jest poza polityką, jest nieustannie zapraszany do tefałenu, by dokopać Kaczyńskiemu. Tak właśnie działa odnowiony przemysł pogardy i nienawiści, po słynnym apelu Kopaczowej do Jarosława Kaczyńskiego, by zdjąć z Polski klątwę nienawiści. Tak, jakby Jarosław Kaczyński miał wpływ na tefałen i inne stacje reżimowe, które systematycznie prasują społeczeństwu fałdy na mózgu…

Dlatego też – w ramach roztaczania wizji o najlepszych od 1000 lat rządów, które powstały z wysuniętego ramienia PO – nie można społeczeństwu mieszać w lasowanych systematycznie mózgach, wspominając o tym, że eksportowa Bieńkowska okazała się zwyczajnym odrzutem z eksportu. Starsi ludzie pamiętają, że odrzuty z eksportu były najbardziej poszukiwanym towarem za rządów PZPR! Nie inaczej jest za rządów Platformy, gdy reżimowe media zrobiły z Bieńkowskiej fachowca, jakiego III RP nie widziała. Wycofać się z tej wizji po prostu nie wypada, ale można ten obciach przykryć kolejną nagonką na Kaczyńskiego, lub nową wizją o dokonującej się za Kopaczowej „odnowy naszy partii”. Oto czytam program na dzisiaj:

W poniedziałek pierwszym gościem Kamila Durczoka będzie Janusz Palikot. W drugiej części programu rozmowa z Mirosławem Drzewieckim i Krzysztofem Janikiem. Zapraszamy do TVN24 o 19:25.

O czym była rozmowa, zainicjowana przez propagandzistę Durczoka z byłym ministrem sportu, oraz z głównym bohaterem afery hazardowej? O tym jak spsiała nam polityka… Czyli tak, jakby zaproszonego do telewizji włoskiej gangstera pytać, dlaczego tak niebezpiecznie jest na Sycylii. Ale redaktor Durczok nie po zaprosił tow. Janika i bohatera afery hazardowej, by rozmawiać o aferach rządu SLD i Platformy Obywatelskiej, lub o „dzikim kraju”. Lecz o spsieniu polskiej polityki, za co niewątpliwie odpowiedzialny jest Jarosław Kaczyński…

Obawiam się, że większość oglądaczy tefałenu nie dostrzega, że za spsienie polityki odpowiada właśnie telewizja III RP: realnie pierwsza władza, czyli pała, którą nieustannie okładane są mózgi telewidzów, by ci przestali cokolwiek kojarzyć. Gdy więc tylko Drzewiecki zaczął perorować o „nowym otwarciu” Platformy z chwilą gdy pierwszy sekretarz dostał kopa w górę - mianując na premiera niczym nie wyróżniającą się (poza kłamstwem smoleńskim) marszałczynę – przerzuciłem się na inny kanał. Ale od „dzikiego kraju” z jego przemysłem pogardy i nienawiści nie uciekniesz w III RP!

Bo tu nie ma żadnych programów społecznych, dotyczących zwyczajnych ludzi i ich problemów. W tefałenie i jej satelitach nie znajdziesz żadnego programu o tym, jak żyć po „nowym otwarciu” za śmieciowe wynagrodzenie, podczas gdy od stycznia 2015 w Niemczech minimalna stawka godzinowa wyniesie 8,5 euro ! Albo za dodatkowe 36 zł brutto do emerytury. Tu nie ma (jak np. w BBC, czy innych stacjach telewizyjnych w normalnej Europie) programów edukacyjnych, a więc poszerzających wiedzę o współczesnym nam świecie. Tu trwa codzienna, wytężona młócka polityczna po mózgach telewidzów, co w swej istocie przypomina codzienne urabianie mózgów mieszkańców Korei Północnej, by kochali niczym Boga - Naczelnego Wodza. Tu Władysław Frasyniuk razem z Włodzimierzem Czarzastym demaskują PIS, który domaga się odwołania feministki Małgorzaty Fuszary, za jej wypowiedzi o kazirodztwie. Przypominijmy, że to Ewa Kopacz zrobiła z nomen-omen Fuszary - pełnomocniczkę rządu ds. równego traktowania (sic!), a „filozof” Hartman, bredzący o kazirodztwie - zasiadał w radzie etyki mediów ! Bo tu , zamiast realnych problemów zwyczajnych ludzi, codziennie i na każdym programie widzisz te same od lat gadające głowy: pseudo-filozofów i pseudo-naukowców, byłych sekretarzy PZPR, dyżurnych socjologów i zwyczajnych politykierów. Choć przyznać trzeba, że wszechobecny Lasek i jego „komisja”, po trafieniu malezyjskiego samolotu „bukiem”, już się tak nie obnoszą ze swoją brzozą smoleńską...

Także państwowa TVPInfo za sprawą resortowego Kraśki, stała się godną naśladowczynią tefałenu. Gdy przerzucam się na TVPinfo trwa tam ożywiona dyskusja na wymyślony przez Newsweek temat. Newsweek wymyślił bowiem scenariusz, którym można przykryć wirtualną „odnowę naszy partii”, po powołaniu rządu E. Kopacz. Tym tematem jest wirtualna rezygnacja prezesa Kaczyńskiego , gdy PIS przegra wybory. I na ten zmyślony temat rozmawia na całkiem poważnie przez kamerami TVPInfo redaktorka z wybałuszonymi oczami, na której pytania w sprawie wirtualnej przyszłości Jarosława Kaczyńskiego - także na poważnie odpowiada dyżurny politolog, zawsze zapraszany do straszenia PIS-em. TVP Info nie szczędząc środków, łączy się na wizji z byłym euro-posłem Migalskim, który wylewa swoje frustracje na temat PIS-u wprost na odmóżdżone głowy telewidzów. Ot, normalka jak za rządów Tuska, który teraz bawi na Malcie…

Tak powstaje wirtualna rzeczywistość III RP, gdzie za chwilę Ewa Kopacz przystąpi do zwyczajnych zajęć premiera z nadania Platformy Obywatelskiej. Czyli do zamiatania nowej afery, w trakcie której zniknęło z przyszłorocznego budżetu 3,5 mld złotych. I pomimo tego, że do wyprasowanych mózgów jeszcze nie dociera, że i za Kopacz nie staniemy się rajem, a tym bardziej rajem podatkowym – nagłe zniknięcie 3,5 mld złotych nie jest przecież tematem, którym warto napełniać puste mózgi telewidzów ! Co innego perspektywa rezygnacji Jarosława Kaczyńskiego ! Ten temat można walcować do czasu, aż pierwsza władza, czyli nasza rewolucyjna telewizja nie wymyśli kolejnego tematu, by dokopać Kaczyńskiemu, w walce o utrzymanie wizerunku Ewy Kopacz.

Tej Kopacz, dzięki której Platforma Obywatelska dokonała niespodziewanego zwrotu o 360 stopni…

P.S. Epokowa wizyta E.Kopacz w Brukseli nie została w ogóle zauważona przez zachodnie media, gdyż ich nie zaproszono na briefing po spotkaniu z Martinem Schulzem. Po spotkaniu w PE premier Kopacz i Schulz wydali jedynie krótkie oświadczenia dla mediów - polskich, bo zagranicznych dziennikarzy nie było. Oboje mówili w swoich ojczystych językach i korzystali z pomocy tłumacza.

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (16 głosów)

Komentarze

Jak zwykle celnie o Bieńkowskiej, mediach i gościach przez nie zapraszanych.

Vote up!
7
Vote down!
0

markiza

#1444341

Pisze Pan: "Tu co włączę telewizor, to ciągle widzę rozpartego w fotelu Rysia Kalisza obok - mniam, mniam – Szejfelda. Palikot – główne ogniwo.."

No to czemu nie kończy Pan: "NIE WŁĄCZAJ, DURNIU, TRELEWIZORA!!"

Aaaa???

Vote up!
4
Vote down!
-5
#1444347

Po prostu dlatego, że nie wszyscy, co mają telewizor są durniami…

Vote up!
7
Vote down!
-1
#1444349

Jest to prawidłowość, którą można by ująć we wzór matematyczny.

W Korei Północnej każdy kolejny przywódca jest kreowany na Boga, którego wyeliminowano ze świadomości skrajnej biedoty. Dziś w Rosji, świętując 62.urodziny Putina przyrównuje się go do Herkulesa, czemu towarzyszy szał kupowania koszulek z podobizną terrorysty. Podobne zabiegi stosowano już za komuny, lecz w Polsce z miernym rezultatem, gdyż nie było wtedy takiego zasięgu telewizji, jak dzisiaj.

Jest bezsporne, że po „obaleniu” komuny największy postęp dokonany został w III RP w dziedzinie propagandy, która wmówiła społeczeństwu, że likwidacja „nierentownego” przemysłu spowoduje, że wszystkim będzie się lepiej żyło. Gdy się okazało, że z tego nowego raju Polacy masowo uciekają, celem propagandy jest teraz lansowanie „postępu”- aby odwrócić uwagę biedoty od braku jakichkolwiek perspektyw w III RP, która w 2050 roku liczyć będzie zaledwie 34 mln mieszkańców.

Dlatego w telewizji pojawiają się wyłącznie ludzie „postępu” z ich ideami, jak genderyzm, czy tzw. tolerancja - czyli walka z Bogiem,  Kościołem, z tradycją i rodziną. Propaganda telewizyjna zdolna była z Wałęsy zrobić europejskiego mędrca, z oszusta i Nikodema Dyzmy naszych czasów – Króla Europy, a ze zwijającej się Polski – lidera Europy.

Tak też z Bieńkowskiej usiłowano zrobić "fachowca" i „najlepszego komisarza”, z którego powinniśmy być dumni a z Kopaczowej robi się teraz „odnowicielkę”partii i rządu - po okresie „błędów i wypaczeń”. Gdyby komuna miała taki arsenał propagandowy – trwała by spokojnie do dzisiaj. Choć prawdę mówiąc – obecny system coraz bardziej komunę przypomina…

Vote up!
8
Vote down!
-1
#1444348

... z powodu których nie wyrzuciłem i nie wyrzucę telewizora:

1) jestem zwolennikiem TV Trwam, której programy oglądam;
2) chcę wiedzieć, co knują i jak manipulują polskojęzyczne stacje.

Ad.1.
Przekaz medialny stacji TV Trwam przede wszystkim nie kreuje faktów, a ogranicza się do ich przekazu. Trafnie selekcjonuje informacje, które są najważniejsze, ważne i mniej ważne dla polskiego widza i w takiej kolejności je przedstawia. Nie "bawi się" w emitowanie materiałów z serii tzw. tematów zastępczych i plotkarskich. Pozostawia widzom wyciąganie właściwych wniosków. Pełni rolę środka wzajemnej komunikacji, a nie tylko - jak maistreamy - środka przekazu. Poza tym ta stacja telewizyjna jest jedyną, która wdrożyła w życie hasło: Bóg, honor i ojczyzna". 

Ad.2.
Po zgłębieniu obszernej i odpowiedniej literatury - czuję się po części fachowcem od demaskowania manipulacji medialnej. Potrafię "czytać między wierszami", a to pozwala mi natychmiast wychwycić i rozróżnić fałsz od prawdy. Także zauważam oddziaływanie psychosocjotechniczne na umysł widza, a to daje możliwość wyciągania właściwych wniosków, z reguły  niezależnych i sprzecznych z tymi, które wysnuwają manipulatorzy i wciskający je widzom.
Nie bez znaczenia jest fakt, że znając treści, które wciskają polskojęzyczne stacje telewizyjne w chłonne i przeważnie słabo rozwinięte umysły widzów, - wiem, jak rozmawiać z tymi widzami, jakich argumentów użyć w "odprostowaniu" tego, co "skrzywiły" owe media.

 

Pozdrawiam,

    

Vote up!
8
Vote down!
-1

___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz". 

© Satyr


 

#1444358

Widzę jedyny sposób na uzdrowienie nałogowych "tefałenowców".

Zainfekowanie telewizorów tak, jak czasami komputer łapie wirusa.

 

 

Pozdrawiam.

Vote up!
3
Vote down!
-4

bursztyn

Nic bardziej groźnego, niż głupi przyjaciel.
Lepszy byłby mądry wróg.
/Jean de Lafontaine/

#1444365

Czego pan codziennie szuka na pierwszej stronie gazety ? - pyta kioskarz
- Nekrologu - odpowiada klient
- Ależ nekrologi są na OSTATNIEJ stronie !
- Ten którego szukam będzie na pierwszej !

Zupełnie jak w dowcipie - czekamy na jakiekolwiek zmiany tonu w ich tv. Oni będa wiedzieć pierwsi. W końcu chwalą się najlepszym wywiadem na świecie

Vote up!
7
Vote down!
0
#1444468