Genialny pomysł prof. Tuska na wygranie wyborów!
Już wkrótce wszyscy – gdyż nie tylko wierni geniusza na którego „my jako naród, nie zasługujemy” - poznamy szczegóły programu, dzięki któremu cała opozycja wystartuje na jednej liście Platformy Obywatelskiej!
Ba! Pomysł Tuska sprawi, że frekwencja w wyborach osiągnie taki sam poziom, jak w czasach tow. Bieruta, czyli 99 koma 9 procenta, zaś wygrana Platformy Obywatelskiej będzie tak samo druzgocąca jak ostatnia wygrana baćki Łukaszenki na Białorusi! Donald Tusk, po obietnicy wprowadzenia zerowego kredytu na mieszkania znalazł bowiem genialny pomysł na brak gotówki, który doskwiera nie tylko Iwonie Hartwich – posłance Platformy Obywatelskiej.
Pomysł darmowych drukarek pieniędzy „dla każdego” jest w tej chwili dopracowywany przez sztab geniusza, którego nam Niemcy podarowali, choć „Polacy są wyjątkowo niesprawiedliwi” wobec daru z RFN-u. Genialny pomysł Tuska – choć już zaakceptowany przez Komisję Europejską i osobiście przez Ursulę von der Leyen, która nie może się doczekać na premiera Tuska – wymaga jednak pewnego dopracowania.
Drukarka pieniędzy „dla każdego” może bowiem trafić w niepowołane ręce – czyli w ręce wrogów Tuska i Platformy Obywatelskiej. Dlatego też drukarki pieniędzy powinny trafić wyłącznie w ręce członków Platformy Obywatelskiej co sprawi, że wygrana w wyborach Donalda Tuska będzie większa niż Aleksandra Łukaszenki! Jest także pewien szkopuł, na który zwrócili uwagę eksperci z RFN-u. Niemieckie drukarki pieniędzy mogą bowiem trafić do „farbowanych lisów” Platformy, co oczywiście nie dotyczy redaktora Lisa. Ktoś przecież może się zapisać do Platformy tylko po to, by zdobyć taki majątek, jaki zdobył Lolo Pindolo – prawa ręka Tuska.
Aby proceder masowego wzrostu liczby milionerów ukrócić, drukarki pieniędzy trafią wyłącznie do komitetów Platformy Obywatelskiej. Tam będą rozpatrywane wnioski członków Platformy Obywatelskiej a powołane komisje (złożone z niezależnych i niezawisłych ekspertów) – natychmiast wydawać będą zgodę na dodruk pieniędzy na miejscu. Procedura będzie więc znacznie prostsza niż w czasach, gdy agent Bolek musiał wypisać kupon, potem złożyć go w kolekturze toto-lotka i czekać na wygraną, która była mu potrzebna na zakup pralki czy lodówki...
Teraz wystarczy, że członek Platformy Obywatelskiej skuszony obniżonymi cenami - idąc na zakupy do Biedronki, wstąpi na chwilę do lokalnego komitetu PO – by już po kwadransie wyjść z siatką pełną potrzebnej mu gotówki: czy to na zakup mieszkania, samochód elektryczny, czy też na rodzinne wczasy „all inclusive” w Tunezji.
Zniknie więc problem z okresu, gdy Donald Tusk już był premierem, a jego minister Vincent Rostowski rozkładał ręce i mówił: „Piniędzy nie ma i już nie będzie”! Gdy Tusk znów zostanie premierem - ministerka Iza Leszczyna z dumą oznajmi, że pieniędzy mamy tyle, ile kto-tylko zechce, a inflacji już nigdy nie będzie!
Najnowszy pomysł Donalda Tuska – zresztą, jak wszystkie jego obietnice – godny jest władcy Frygii Midasa. Stąd bierze się niewątpliwy fakt, że „my jako naród, nie zasługujemy” na Donalda Tuska…
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 387 odsłon