Kłamstwa Tuska, serwilizm koalicji strachu i cenzura prewencyjna

Jak bardzo zbliżyliśmy się do PRL-u po katastrofie TU-154, w której, oprócz Prezydenta RP i jego żony, zginęli najwyżsi dowódcy polskiej armii i szefowie istotnych organizacji – pokazują ostatnie dwa dni. Premier rządu, okazuje się być marionetką, choć nie bardzo wiadomo w czyich rękach: byłych służb specjalnych, Moskwy, czy też koncernu Agora, za którym stoją jeszcze bardziej tajemne siły?

Odrzucona przez większość sejmową (PO,PSL i SLD) rezolucja PIS, w sprawie przejęcia śledztwa w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem obrazuje upadek elit rządzących Polską do poziomu PRL-u z okresu sprzed sierpnia 1980 roku. - To próba budowania aktów politycznych wokół tragedii - mówił przed głosowaniem Grzegorz Napieralski, lider SLD. W podobnym tonie wypowiedział się Grzegorz Schetyna z PO. - Rezolucja tylko zaogni sytuację. Stało się to czego się obawiałem. To wprowadzenie katastrofy w kampanię wyborczą - stwierdził. Również PSL opowiada się za zachowaniem status quo. Teraz najważniejsze jest zabezpieczenie miejsca katastrofy - mówiAleksander Sopliński z PSL, który uczestniczył w konwencie.

Z kolei, Donald Tusk na specjalnie zwołanej konferencji prasowej wyjaśniał, dlaczego Polska i Rosja prowadzą postępowania w oparciu o konwencję chicagowską: - Ten przypadek nie znajduje właściwych przepisów prawa. To pierwszy taki przypadek w historii i to nie tylko państwa polskiego. Lot miał charakter cywilny, ale był wykonywany samolotem wojskowym - mówił Donald Tusk. - Musielibyśmy ustalać przepisy w oparciu o które prowadzone byłyby postępowania. A nam zależało, by już kilka godzin po katastrofie mieć dostęp do miejsca zdarzenia i działań śledczych. Dlatego nie chcieliśmy czekać na efekty negocjacji w sprawie umowy międzynarodowej. Dlatego oparliśmy się na konwencji chicagowskiej.

Premier jednak przyznał, że w konwencji jest przepis, pozwalający państwu, na terenie którego doszło do katastrofy, przekazać część lub całość postępowania. - Ale dotyczy to sytuacji, w których to państwo nie może przeprowadzać dalszych czynności na przykład z przyczyn technicznych - wyjaśniał Tusk.

Projekt rezolucji PIS-u upada, co oznacza, że zarówno rząd Tuska jak i podporządkowany mu parlament, pogodzili się z oddaniem śledztwa wyłącznie w rosyjskie ręce. Ale już następnego dnia – tj. dzisiaj „Rzeczpospolita” ujawnia, że Polskę i Rosję od lat łączy porozumienie, które umożliwia wspólne badanie katastrof lotniczych ! Jest znamienne, że polsko-rosyjskie porozumienie w sprawie ruchu samolotów wojskowych i wspólnego wyjaśniania katastrof, podpisał w dniu 7 lipca 1993 r. Jerzy Szmajdziński – jedna z ofiar katastrofy pod Smoleńskiem!

Dokument ten przewiduje współpracę obu krajów w takich przypadkach i jak zapewnił Janusz Sejmej, rzecznik prasowy Ministerstwa Obrony Narodowej, porozumienie z 1993 r. nie zostało nigdy wypowiedziane ! Najważniejszy jest jego art. 11: "wyjaśnienie incydentów lotniczych, awarii i katastrof spowodowanych przez polskie wojskowe statki powietrzne w przestrzeni powietrznej FR lub rosyjskie wojskowe statki powietrzne w przestrzeni powietrznej RP prowadzone będzie wspólnie przez właściwe organy polskie i rosyjskie".

Dzisiejsza informacja „Rzeczpospolitej” o polsko-rosyjskiej umowie trafia rankiem do portali Interia i Onet. Ale tylko na trzy godziny i potem znika... Już jej nigdzie nie znajdziecie! Czyżby  zadziałała cenzura prewencyjna, znana z okresu PRL-u ??!

W wyniku wczorajszego i wcześniejszych kłamstw Tuska na temat braku umowy z Rosją, Polska została usytuowana przez marionetkowego premiera i jego koalicję strachu wobec Rosji – w roli petenta, w śledztwie dotyczącym katastrofy pod Smoleńskiem: Rząd o podpisanej w 1993 roku umowie milczy, zaś informacja o tym, że Polska podpisała umowę z Rosją – spada headlinów postępowych mediów… Przypadek, czy jednak cenzura? Jeśli cenzura, to kto nią steruje: pijarowcy Tuska, koncern Agora, Michnik, Krajowa Rada Etyki Mediów, czy dawna esbecja i służby specjalne ?

Tymczasem niemal miesiąc po katastrofie rządowego samolotu wciąż nie wiemy, na jakiej podstawie prawnej prowadzone jest dochodzenie, ani dlaczego polskie władze nie wystąpiły do Rosjan o wspólne śledztwo.

Coraz bardziej oczywistym staje się fakt, że rząd Tuska prowadzi gigantyczną akcję mataczenia, wykorzystując do tego celu cenzurę, której oficjalnie nie powinno już  w III RP być!  

Jest  oczywiste, że celem tych manipulacji i kłamstw oraz wprowadzonej cenzury jest utrzymanie się Tuska przy władzy, oraz – wepchnięcie Komorowskiego na fotel prezydenta… Gra idzie o wysoką stawkę, a jest nią suwerenność Polski.