Refleksja na marginesie dyskusji
9 czerwca bieżącego roku vox populi NPPL ogłosił librum veto w sprawie. W związku z tym senat NPPL ogłosił veto wobec liberum veto vox populi. W ten sposób z SPQR zrobiło się S, P oraz Que. A barbarzyńcy u bram.
To piszę ja, gęś kapitolińska, prosząc jednocześnie o udzielenie mi okolicznościowegi urlopu zdrowotnego. Na okoliczność zdrowia. Psychicznego.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1810 odsłon
Komentarze
Zdrowie najważniejsze
12 Czerwca, 2012 - 12:17
Proszę gęś kapitolińską o modyfikację historycznej roli.Gęganie nikogo nie uchroni,wręcz vice versa.
Za zdrowie.Psychiczne.
@piotrpanecki
12 Czerwca, 2012 - 12:48
Nie widzę tu żadnej modyfikacji. Wręcz vice versa.
Wzajemnie
PS. Ignorantia nocet.
@tł
12 Czerwca, 2012 - 12:59
Racja.
http://ulicawieswoje.blogspot.de/2011/12/ignorantia-nocet.html
@piotrpanecki
12 Czerwca, 2012 - 13:03
Tzw. sorki. Tzw. przepaść pokoleniowa.
Spoko...to minie...albo nie.
12 Czerwca, 2012 - 12:49
@zezowaty
12 Czerwca, 2012 - 12:54
Gdybym umiał wklejać muzykę, zrewanżowałbym się utworem "You Blinded Me with Science".
Masz coś w temacie...
12 Czerwca, 2012 - 13:01
@zezowaty
12 Czerwca, 2012 - 13:09
Płyta "Parpli" na "Bambino"? No, cóż, na "Bambino" to ja pocztówek słuchałem. A "Bitle" nie byli prosto z LOndynu, ale z pocztówki (podwójna, czyli longplej) od prywaciarza z Puławskiej. Jego studio było vis a vis kościoła św. Michała. To były czasy...Biednych dzieci nie było stać na longplaje z Londynu... :-)))
pzdr (nie mylić z pzpr)
PS. Stęskniony?
U nas pocztówki dźwiękowe sprzedawali na Grodzkiej.
12 Czerwca, 2012 - 13:22
A płyty? Tatuś mojej dziewczyny [liceum] był oficerem na
jakiejś łajbie i pływał po Morzach i Oceanach.
No to raz na kilka miesięcy była dostawa!!
PS.Zaglądnij do mojego blogu...z budynkiem Flawiuszy na fotce.
@zezowaty
12 Czerwca, 2012 - 13:26
Flawiuszy? Z Flawiuszów najbardziej lubię Józefa...takie tam zamiłowanie do starożyności...
PS. U nas pocztówki sprzedawali w wielu miejscach. Wiadomo, stolica.
Rejdiou Laksemberg - ktos pamięta?
12 Czerwca, 2012 - 18:22
Miałam na roku koleżankę-skarb, której ojciec był jakimś dygnitarzem i ona miała różne płyty, bo tata przywoził z wyjazdów zagranicznych. Ou, Dżizas: Elvis Presley, Bitelsi, Stounsi, The Zombies (pamięta ich ktos? bardzo ich lubiłam), Gerry & The Pacemakers, Animalsi, itd. Znalazła we mnie bratnią duszę, bo tylko ona i ja na roku wiedziałyśmy (i słuchałyśmy) co to radio Luxemburg i byłyśmy fankami (tego słowa wtedy jeszcze nie było) tej muzyki. Słuchało się tego radia z uchem przy odbiorniku, bo jakosć nie zawsze była najlepsza.
Pamiętam w tym radiu przerywniki-reklamy (w PRL wtedy czegoś takiego nie było), głównie, śpiewane, "Four kinds of sunsilk shampooooo".
Byli caszy, oj byli. Puk, puk, pk: miał ktoś tutaj takie doświadczenia?
@proxenia
12 Czerwca, 2012 - 18:38
Żarty sobie robisz z dyskusji pod bardzo poważnym wpisem???
Chyba Cię oflaguję... ;-)))
Ja weteran z warszawskich koncertów Animalsów i Stonsów!!!
Them, pamiętasz? Artwoods, pamiętasz? Yardbirds, pamiętasz? Kinks, pamiętasz??? A Ty mi tu z jakimś Gerry`m. To był tzw. mercybeat, ten Gerry, nie od litości, a od rzeki Mercy... :-)
Pozdrawiam szczególnie serdecznie!
Na Animalsach byłam!
12 Czerwca, 2012 - 19:05
W Sali Kongresowej! Tak, w Kongresowej, a nie na jakimś stadionie. Takie byli caszy. Jakiś chłopak, który siedział obok mnie na strapontenie (tak sie chyba to składane cóś nazywa?) podskoczył z emocji, siedzisko się zamknęło, on wylądował na podłodze i zaraz go porządkowi zabrali. Taka była bon-kultura wtedy. O wrzaskach mowy nie było, chciało się słyszeć każdą nutę. Chyba że idealizuję...
Czy bylam na Stonesach? Nie pamiętam, ale coś mi sie wydaje, ze byłam.
Ja doceniam Twój główny wpis, naprawdę, ale nie mogłam się powstrzymac przed moim, bo jak nie teraz, to kiedy inna okazja?
Też mnóstwo serdecznosci.
@proxenia
12 Czerwca, 2012 - 19:19
Jak Ci się może wydawać, czy byłaś, czy nie byłaś??? :-)))
Jak można nie pamiętać udziału w takim koncercie??? -)))
Animalsi. Kongresowa `65! Chłopcy byli w modnych wtedy garniturkowych mundurkach. Czarne spodnie, szare marynareczki, żółte koszule i czarne krawaty. Gitarzysta, Hilton Valentine, potrząsał długim włosem, budząc powszechny aplauz. Jak to, nie było wrzasków? Były! Nawet tańce były! A MO między rzędami było więcej niż teraz policji na meczach! :-)))
PS. Wpis docenili Szanowni Adresaci. I to jest najważniejsze. ;-)
Jednak na Stonesach też byłam!
12 Czerwca, 2012 - 20:03
Sama nie wiem, jak zdołałam zdobyć bilety. Bardziej cenię ich niż Bitelsów, chociaż ci też mają wspaniałe rzeczy. Tak jak metal wolę od jazzu. A najbardziej klasykę. I nie żadne cross-over, które uprawia np. Christina Pluhar, co wg mnie jest efekciarstwem, tylko prawdziwa klasyka.
Propozycja do posłuchania, jedna z wielu. możliwych. Muzykę napisał Tomas Luis de Victoria, Hiszpan, żyjacy na przełomie XVI i XVII w. Wykonuje zespół The Sixteen. To jak woda z czystego źródła. Może remedium na nastrój w Twoim wpisie?
Tekst łaciński:
O magnum mysterium et admirabile sacramentum, ut animalia viderent
Dominum natum iacentem in praesepio. O beata Virgo, cuius viscera
meruerunt portare Dominum Jesum Christum. Alleluia.
Przekład polski:
O wielka tajemnico i nadzwyczajny cudzie, że zwierzęta ujrzały
narodzonego Boga leżącego w żłobie. O błogosławiona Dziewico, której
łono stało się godne nosić Pana - Jezusa Chrystusa.
http://www.youtube.com/watch?v=pjuZL6v2H9A
Pozdrawiam!
@proxenia
12 Czerwca, 2012 - 20:54
Remediów jest masa. Twoje jest faktycznie OK. Nie umiem wklejać, ale chętnie zrewanżowałbym Ci się "Concierto de Aranjuez" Joquina Rodrigo. W interpretacji St.Martin-In-The-Fields, albo...Paco de Lucii. :-)
Ale ja aż tak pilnie nie potrzebuję leczenia... ;-)
Concerto... dla dodania sil przed meczem ze Szewjkami ;)
12 Czerwca, 2012 - 23:56
Mozna to
Concerto
Rodrigo
zadedykowac naszym pilkarzom po meczu z Rosja:
http://www.youtube.com/watch?v=r2Xdlgii-Rc&feature=related
baca.
@baca
13 Czerwca, 2012 - 00:01
Można. Ale ja bym zadedykował tym piłkarzom, którzy wygrywali z Sowietami w 1957 w Chorzowie albo w 1961 w Warszawie...
Pozdrawiam
ten remis bedzie zwyciestwem
13 Czerwca, 2012 - 00:12
Witaj.
Nestety, nie mial racji nasz ulubieniec, Janek Tomaszewski, kiedys genialny bramkarz a dzis waleczny posel PiS-u, krytykujac powolanie do reprezentacji naszych 'zagraniczniakow' ;)
I zeby zachowac nastroj poludniowohiszpanski,
dla wszystkich faow bialoczerwonych:
http://www.youtube.com/watch?v=DMYm1LL-E5Y
I zobaczysz,
za kilka dni bedziemy cieszyli sie z tego remisu ;)
baca.
@baca
13 Czerwca, 2012 - 00:16
Nie, Baco, nie będzie. Chyba, że sondażowym. Sondaże będą już jutro. Ale nie zamierzam zabierać radości innym...
tl jak zwykle gasi nastroje ;)
13 Czerwca, 2012 - 00:35
Jednak nie zniechecaj.
Naprawde nie bylo zle,
a Ruscy sbornej powinni przegrac ten mecz ;)
I ... zeby byc w ulotnym nastroju Andaluzji:
Santiago, Loreeny:
http://www.youtube.com/watch?v=CZTyiv9K2L4&feature=related
baca.
@baca.
13 Czerwca, 2012 - 00:50
Co Wy mnie tu Baco? Jakimś strażakiem mienujecie??? To powiedzcie, którym? Tym, co gasił w `80 i `81 strajki? Czy może tym, co teraz gasi...w OSP?
Oj, Baco, będzie cienko... :-))) Ani Andaluzja, ani nawet Galicja Wam, Baco, nie pomoże. I łowiecki Wam nie pomogą... ;-)))
nie tak daleko !
13 Czerwca, 2012 - 01:01
Nie tak daleko z tymi strajkowymi uwagami, TL :)
Andaluzja wczesna wiosna jest ok, a nawet bardzo ok.
Galicja (czy raczej Galicje) takze ;)
I, zeby Ciebie zaskoczyc... cale nagranie legendarnego koncertu Loreeny:
http://www.youtube.com/watch?v=gzbI04rU9Kg&feature=related
* I glowa do gory.
We Wroclawiu bedziemy swietowali tryumf naszych Frankow od pilki noznej ;)
pozdro.
baca.
@baca.
13 Czerwca, 2012 - 01:14
Ja, Baco, to tę Galicję i Głodomerię na myśli miałem. :-)))
W tym waszym Lwowie, to sobie świętujcie. Ja tam na jednym święcie u was byłem. Podobało mi się. Na hipodromie to święto było, tak - zdaje się - w 1983. Kupa ludzi na tym święcie była, a było to Święto Prawdziwe...
Pozdrawiam
PS. A głowa, Baco, to mi jeszcze nie opada ;-) Dobrej nocy życzę :-)
Glodomoria ?
13 Czerwca, 2012 - 01:24
Wiem, ze miales na mysli te Glodomorie :)
Usmiecham sie teraz i mysle o milym wpisie Lysiala. ktory twierdzi, ze uplyie troche wody i... tam jeszcze wrocimy.
* Rozmawialem niedawno z Krakusem, ktory twierdzi, ze Krakow w porownaniu do Lwowa to naprawde maly pikus.
Serio !
* I zagladnij na chwile do Solecznik:
http://www.salcininkai.lt/pol/narodowych/4203
baca.
Burżuazja, cholera...
13 Czerwca, 2012 - 02:05
Mnie tam było stać na LPki dopiero w końcówce lat 80. kiedy zacząłem się trudnić dorywczo tzw. spekulacją (sprzęt hifi nabywany w sklepach, sprzedawany z przebiciem na Skrze) ; )
Gramofon Bernard ; )
Sklep - na Freta, ale nie pamiętam na rogu jakiej ulicy. Ale i tak głównie chodziłem tylko pomacać.
Ojciec sąsiada też pływał i też miewał płyty - nie wiem, czy oni im tam w PLO tak dobrze płacili czy te płyty były takie tanie, a u nas przebijane na maksa.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Zdrowie Psychiczne:)
12 Czerwca, 2012 - 23:39
Ja tak.. po prawdzie nie wiem o czym mowa....
Ale na zdrowiu psychicznym to ja się ZNAM!!
Nie jeden szpital psychiatryczny zwiedziłem!
To żarty nie są!!
Moje przemyślenia i wnioski, ( jak leżałem Bogu Ducha winien mocno związany ze swoim łóżkiem) są takie:
Niesprawiedliwość wielka!
Zdrowi w szpitalach! A szaleńcy na ulicach!
I zdania nie zmienię! Próżno mnie przekonywać.
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
ps. Może mało dowodów.. Zaraz sam się oflaguję!
1(3) jak to się robi? rewelacja:)
@kesja
12 Czerwca, 2012 - 23:45
Zacznę od końca. Po prostu się starałem. ;-)))
Na zdrowiu psychicznym też się znam. Na przełomie lat `70 i `80 miałem narzeczoną o specjalności psychiatria kliniczna. ;-)))
Generalnie się z Tobą zgadzam, ale...ja też jeszcze czasem chodzę po ulicach. Weż to pod uwagę ferując sądy. ;-)))
Pozdrawiam (a szczegolnie młodą, obiecującą historyczkę) ;-)
No tak mnie korci:) Proszę
13 Czerwca, 2012 - 00:22
No tak mnie korci:)
Proszę o wszystkie koła ratunkowe!
Łącznie z telefonem do Putina( tym razem)
DAĆ 1 czy 10!
Proszę o jakiś znak Autora.
Jak zwykle.. chylę czoło..
Rację przyznaję z pokorą..
Dziękuję za pozdrowienia, a szczególnie dla historyczki,
Trafione w 10! Dentysta dziś był.. i bolało!
PS. Powiedziała że jutro w szkole zapyta panią:
"Za co Bolek dostał Nobla" bo wisi tam wśród Polskich Noblistów..Mam dylemat czy odradzać pytanie? Czy może niech się sprawy toczą własnym "torem"....
@kesja
13 Czerwca, 2012 - 00:28
Rada: nigdy i przed nikim nie chyl czoła. Tym bardziej z pokorą. Pokora przystoi tylko klęczącemu przy konfesjonale. Nawet jeśli niewiele ma do wyznania.
Prośba: nie psuj mi wyniku. Daj jeden. Napracowałem się. :-)))
PS. Może da się wytlumaczyć, że Obama też dostał Nobla. I też nie wiadomo, za co. Jest jeszcze sporo innych przykładów... :-)))
@Tł
13 Czerwca, 2012 - 08:29
Radę przyjmuje:
Małe nieporozumienie, chciałem jedynie wyrazić szacunek, i przyznać rację....
No, ale trudno zrozumieć się w "dwóch słowach"
Czasem przeszkadza mi "gen grzeczności"...
Prośbę:
Spełniłem:-))) I tak ktoś popsuł (wynik)
Życzę dobrego dnia.
@kesja
13 Czerwca, 2012 - 08:39
Może to ja jestem przeczulony? To po tym, jak mnie "autorytetem" mianowałeś. :-)))
No, właśnie! Ktoś popsuł...To nie ludzie, to wilki! :-)))
Pozdrawiam
PS. U mnie pochmurno i leje. Zobaczymy, co dalej ;-)