Gebert: Człowiek wiary bywa źródłem trwogi dla bliźnich

Obrazek użytkownika Anonymous
Artykuł

Zdaniem Konstantego Geberta niebezpieczeństwo fundamentalizmu uciekającego się do przemocy wpisane jest w każdą religię: islam, chrześcijaństwo i judaizm. Mówił o tym podczas "Bliskich spotkać chrześcijan i Żydów", jakie odbyły się dziś w warszawskich kościele środowisk twórczych w ramach XVIII Dnia Judaizmu. Obchodzony był on pod hasłem: „Szukałem Pana, on mnie wysłuchał i wyzwolił od wszelkiej trwogi” (Ps 34, 5).

Konstanty Gebert w wykładzie pt. „Człowiek wiary jako źródło trwogi. Fundamentalizmy i ich konsekwencje” podstawił tezę, że żadna ze znanych nam tradycji religijnych nie jest wolna od chęci stosowania przemocy. Jego zdaniem wynika to stąd, że człowiek religijny staje często przed pokusą stawiania siebie samego na miejscu Boga, i za pomocą argumentacji religijnej próbuje usankcjonować nienawiść i podłość jaką sam nosi w sercu. Wyjaśnił, że doświadczył tego głęboko, będąc świadkiem wojny na Bałkanach, gdzie duchowni wszystkich wyznań i religii, sankcjonowali dokonywane zbrodnie. A jednocześnie mieli usta pełne frazesów, że ich religia jest religią miłości i odcina się od jakiejkolwiek przemocy.

4
Twoja ocena: Brak Średnia: 3.9 (5 głosów)