Pro domo sua - nieoczekiwany epilog

Nie mam zwyczaju ujawniania korespondencji prywatnej. Ale tym razem czynię wyjątek bez wyrzutów sumienia:
Od: Satyr
Do: tł
Temat: Mam cię już "po kokardy"!!!
Data: 2 sierpnia, 2012 - 17:10
Poniższy tekst napiszę twoim językiem, bo jakoś jesteś "niekumaty", gdy piszę do ludzi o wysokim IQ. Twój tytuł magistra historii nie obliguje ciebie do tego, abyś zawsze "potępiał w czambuł" niemal każdy mój tekst. Czy ty q...wa myślisz, że masz monopol na wiedzę??? Jeśli tak uważasz, to czemu jesteś wiele lat oficjalnie bezrobotnym??? Bo nieoficjalnie pobierasz kasę za "mądrachełkowanie" na necie. Jak wcześniej pisałem, zadałem sobie trochę trudu i... mam twoje namiary Tomaszu. Jak będziesz mi szkodził na tym portalu, to ja zaszkodzę tobie - historyku od siedmiu boleści. Ja mam 56 lat, a 15 lat temu potrafiłem się przekwalifikować, wypracować kolejny tytuł naukowy, a ty co??? Takiś "mundry"??? "Siedzisz na necie" kilkanaście godzin na dobę i nie w głowie ci przekwalifikowanie się??? Jesteś zatem... pospolitym pasożytem. Ale by sie przekwalifikować, trzeba mieć "smykałkę" w innych dziedzinach, A ty co??? Miernota, kompletna miernota! Jeśli jesteś historykiem z zamiłowania, to możesz swą wiedzę przełożyć na twórczą pracę - chociażby pomóc w ciężkiej pracy historyka - prof. Jerzego Roberta Nowaka. On by cię przyjął do współpracy z otwartymi ramionami. Ale skoro jesteś... miernotą jako historyk, to ów profesor cię oleje tak, jak ja cię olewam.
Nie odpisuj na tego maila i nie komentuj moich artykułów. Zrobisz inaczej, niż piszę, będziesz miał... wielki kłopot.
(Satyr) Jan Kowalkowski.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 862 odsłony
Komentarze
Re: Pro domo sua - nieoczekiwany epilog
3 Sierpnia, 2012 - 11:22
Wrócę do tematu, bo warto coś ustalić i rozstrzygnąć w tej materii na NP i nie tylko.
Pozdrawiam
Obibok na własny koszt
Obibok na własny koszt
@obibok...
3 Sierpnia, 2012 - 11:29
Nie warto. Sprawa została wyjaśniona z Administracją. Strony pozostały przy swoim, ale ja nie zgłaszam w tej chwili żadnych pretensji. Ale, oczywiście, zrób, jak sobie życzysz.
Dziękuję. :-)
Pozdrawiam
PS. Zrobiłem to samo, co Ty kiedyś na moim blogu. Ujawniłem korespondencję prywatną, co moim zdaniem jest niewłaściwe. Ale - jak napisałem - nie mam wyrzutów sumienia. Ani tzw. moralniaka ;-))).
PPS. Chciałbym, aby ten wątek nie był już komentowany.
@ TŁ....
3 Sierpnia, 2012 - 11:47
...no Qurczę, jak to zrobiłeś ? trafił Ci się , taki fajny
", ROZŚMISZACZ ".... masz farta !
ps.
... proszę , nie traktuj tych słów jako -komentarza .
pozdrawiam
Marek