Rosjanie obciążają rodziny obowiązkiem osobistego rozpoznawania głosów ofiar

Rosjanie obciążają rodziny obowiązkiem osobistego rozpoznawania głosów ofiar – dowiedział się „Nasz Dziennik”.
Taki postulat Rosjanie zawarli w skierowanym do Polski wniosku o pomoc prawną oznaczonym numerem 21 z 18 grudnia 2012 roku. O planie przesłuchania z okazaniem materiału dowodowego w postaci nagrania prokuratura poinformowała już Ewę Błasik, wdowę po dowódcy Sił Powietrznych gen. Andrzeju Błasiku.
Zdaniem MAK, w ostatniej fazie generał przebywał w kabinie tupolewa. Rosjanie wykorzystali płk. Wiesława Kędzierskiego, skierowanego do pomocy akredytowanemu Edmundowi Klichowi, do oznaczenia kilku słów w transkrypcji głosów z kabiny jako wypowiedziane przez generała. „Nasz Dziennik” ujawnił w październiku ubiegłego roku szczegółowe okoliczności powstania tej manipulacji. Później powtórzyła ją także komisja Millera, która posunęła się do sfałszowania ekspertyzy Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji, by za wszelką cenę „umieścić” dowódcę Sił Powietrznych w kabinie. Dopiero zamówiona przez prokuraturę opinia Instytutu Ekspertyz Sądowych wykazała, że na nagraniu nie ma głosu Błasika.
Więcej przeczytacie tutaj: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/29881,sluchajcie-i-placzcie.html
Satyr
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 347 odsłon