Nadchodzi Gladiator?

Obrazek użytkownika Anonymous
Blog

Za mniej więcej godzinę zostanie to ogłoszone publicznie.
Znaczy się, że „Nadchodzi Gladiator”

Zbliża się do naszej politycznej areny i za chwilę ujrzymy go na niej. Ciekawym kto zauważy jaka to jest istotna sprawa, i zorientuje się, o co chodzi?

Prawdopodobnie przywitają go śmiechy i gwizdy, ale każdy przytomny człowiek, pamiętający film Ridleya Scotta ma szansę by „zakumać” - o co biega.

Mnie najbardziej podoba się to, że na naszej scenie politycznej są ludzie, którzy dobrze poinformowani. Nie zajmując stanowiska, przecież stanowisko zajmują!

W poniedziałkowej Rzepie, Eryk Mistewicz ( ostatnio zawsze z lekką obawą otwieram lodówkę ) udzielił P. Subotić wywiadu, który to wywiad kończy taką oto pointą:

„Marketing narracyjny ma swoje prawa. Dobrą narrację może załamać tylko kontrnarracja.Po Indianie Jonesie i „kinie nowej przygody” nastał przecież czas filmów odkurzających opowieści o Rzymie, Grecji, Macedonii. Z superprodukcją „Gladiatorem” odświeżającą mit samotnego mściciela powracającego, by gromić złych i wskazywać drogę dobrym.”

I oto "Nadchodzi Gladiator" ze swą rozwichrzoną bandą.
Kto ma rozum, niech analizuje!

Szukajcie na portalach znanych i lubianych gazet!

Całość wywiadu tutaj:

http://www.rp.pl/artykul/107684,246867.html

0
Brak głosów