Dyrektorzy z wyboru i naboru promują Polskę...
W marcu br. prywatny instytut public relations Radsika, nadal zwany zwyczajowo MSZ, wziął i wyłonił w drodze naboru nowego dyrektora Instytutu Polskiego w Berlinie.
Oto wyłoniona kandydatka pełniąca już swoje obowiązki na tle, które nie wydaje się przypadkowe, tym bardziej, że kandydata prezentuje w ten sposób Deutsche Welle : http://www.dw.de/start/s-11394
Tło nowego dyrektora Instytutu Polskiego w Berlinie staje się bardziej zrozumiałe, gdy dowiadujemy się, że dyrektor z naboru pracowała wcześniej w Instytucie Adama Mickiewicza, który był fundatorem sławetnej, wiecznie płonącej tęczy na warszawskim Placu Zbawiciela.
Powziąwszy dodatkowo informację, że dyrektor z naboru bawiła ostatnio w Izraelu, zrozumiała staje się również jej końcowa deklaracja w przywołanym powyżej wywiadzie dla Deutsche Welle:
Pytanie: Zanim trafiła Pani do Berlina, zajmowała się Pani przygotowywaniem polskiego roku m.in. w Austrii, Hiszpanii, Niemczech, a ostatnio była Pani w Izraelu. Czy ostatnie dyskusje wokół filmu telewizji ZDF "Nasze matki, nasi ojcowie", który pokazał Polaków w antysemickim świetle, postrzega Pani jako okazję do działania czy raczej nie będzie to interesowało Instytutu?
Odpowiedz: Uważam, że powinniśmy ten temat poruszyć, tym bardziej, że w Polsce toczy się od lat żywa debata na temat antysemityzmu. Widzę tu dwa wątki: nasze wewnętrzne rozliczanie się z przeszłością, o której Niemcy powinni się dowiedzieć, jeżeli już dotykają tematu polskiego antysemityzmu. Ale równie ważnym tematem jest wymiar "trzeciego pokolenia" czyli odkrywanie przez młodych Polaków żydowskich korzeni, czy w ich rodzinach, czy też w miejscu, z którego pochodzą. O tym się przez wiele lat nie mówiło, a teraz przeradza się to w nową fascynację kulturą żydowską w Polsce. I o tym też chcemy opowiadać, bo powstaje teraz sporo sztuki, która tematyzuje spuściznę kultury żydowskiej w Polsce. Ten temat ma wymiar uniwersalny i spotykają się w nim przeszłość i przyszłość. Dlatego naturalnie, że zasługuje on, aby znalazł się także w Instytucie.
Czy toto, czym obecnie kieruje dyrektor z naboru, pani Katarzyna Wielga-Skolimowska to aby na pewno instytut polski?
W gestii MSZ znajdują się obecnie 23 Instytuty Polskie na całym świecie. Jeśli ktoś ma cierpliwość, to warto aby się przyjrzał temu, kto nimi kieruje...
http://www.msz.gov.pl/pl/p/msz_pl/polityka_zagraniczna/dyplomacja_publiczna/instytuty_polskie/
Prywatny instytut public relations Radsika ma wiele innych osiągnięć w promowaniu Polski. Przypomnę tu tylko jedno z nich:
http://www.rp.pl/artykul/922558.htmlhttp://www.rp.pl/artykul/922558.html .
Rzecz ciekawa, że jeden z promotorów Polski wymieniony w tym tekście, ówczesny wicedyrektor Departamentu Dyplomacji Publicznej i Kulturalnej MSZ, pan Krzysztof Kopytko, pełni obecnie obowiązki dyrektora Instytutu Polskiego w... Tel Avivie. Z wyboru, czy z naboru? W nagrodę, czy za karę?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3702 odsłony
Komentarze
Przecież MSZ Izraela,
11 Sierpnia, 2013 - 16:48
gdy wypowiadało się w sprawie zakazu uboju rytualnego w Polsce rzekło: "Decyzja ta poważnie szkodzi procesowi przywracania żydowskiego życia w Polsce"
No właśnie, wytyczne zostały przekazane, należy przywracać żydowskie życie w Polsce, więc Radsik posłucha nadzorców, a żona dodatkowo dopilnuje.
................................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5
@Szary kot
11 Sierpnia, 2013 - 21:16
Niestety, problem obsady kierowniczych stanowisk w Instytutach Polskich na świecie trwa od dawna. Stały się synekurami. Nie jest to problem, który pojawił się za kadencji Radsika w MSZ.
Pozdrawiam