Nieporozumienia przy propozycji zniesienia 30-krotnego ograniczenia składki ZUS

Obrazek użytkownika Janusz 40
Kraj

Wokół limitu 30-krotności na składkę ZUS nagromadziło się dużo nieporozumień. Typowym zastrzeżeniem jest obawa tych mniej zarabiających (także Z.Z.), że jest to sposób na ich dalsze ograbianie przez tych bardziej uposażonych (zarabiających powyżej 12 tysięcy/miesiąc), którzy będą z tego tytułu otrzymywać bardzo wysokie emerytury.

To oczywiście nie istniejące zagrożenie. Może zapoznanie sie z niżej podanymi zasadami wyliczania emerytury rozwieją te obawy.

Otóż:

Reforma emerytalna w 1999 r. wprowadziła pojęcie system zdefiniowanej składki emerytalnej

Co to jest system zdefiniowanej składki?

System zdefiniowanej składki uzależnia wielkość przyszłej emerytury od wysokości wszystkich wpłaconych składek oraz dalszego oczekiwanego trwania życia. Tak więc zachodzą dwie proste zależności: emeryturę będę miał tym wyższą, im więcej wpłacę składek i im dłużej będę pracował.

Jak wyliczyć emeryturę? ZUS, OFE, kapitał początkowy?

Wysokość nowej emerytury dla osób odprowadzających składki wylicza się poprzez podzielenie kwoty kapitału początkowego, zwaloryzowanej sumy odprowadzonych dotychczas składek, przez średnie dalsze trwanie życia (na podstawie wspomnianych tzw. średnich tablic życia). Jak liczyć emeryturę? Z powyższych informacji wynika, że należy dokonać podzielenia podstawy obliczania emerytury przez średnie trwanie życia w przyszłości .

Co wchodzi w skład podstawy przydzielania emerytury? Są to następujące składowe:

· zapisane na indywidualnym koncie ZUS zwaloryzowane składki ubezpieczenia emerytalnego,

· kapitał początkowy, zwaloryzowany,

· środki zapisane na subkoncie w ZUS – OFE (dla osób, które są członkami OFE).

Z kolei wysokość najniższej możliwej emerytury , a także renty socjalnej, jest ustalana odgórnie i nie musimy jej wyliczać. Przepisy ulegają zmianom i dlatego warto na bieżąco sprawdzać jej wysokość, gdyż prawdopodobnie będzie się ona zwiększała na przestrzeni lat. Warto w tym aspekcie zachować jednak czujność w zakresie tego, czy propozycja podwyżki emerytur dotyczy wysokości emerytury netto („na rękę”), czy brutto.

Po zapoznaniu sie z tymi zasadami powinno stać się jasne, że zniesienie limitu składki ZUS nie ma ŻADNEGO wpływu na jakiś wyzysk przeciętnego Kowalskiego przez tych "kombinatorów", którzy chcą sobie zagwarantować wysoką emeryturę. Takie myślenie, to atawizm po komunie, w której wysokość emerytury określała średnia z ostatnich pięciu lat pracy (zresztą wystarczyło tylko owe pięć lat przepracować). Był to oczywiście system skrajnie niesprawiedliwy i umożliwiający własnie takie kombinacje.

Obawa, że niektórzy będą otrzymywać wysokie emerytury kosztem przeciętnego Polaka jest wyssana z palca. Każdy otrzyma tylko tyle ile wynika z zapłaconych przez niego składek i z długości lat pracy...

Zniesienie limitu 30 krotności jest właśnie przejawem likwidacji wyjątków w jednolitych zasadach odprowadzania składek ZUS.

Dla ekonomistów i innych, którzy zadadzą sobie trud przeprowadzenia analizy w tej mierze, jest jasne, że ZUS (powiązany i zasilany często przez budżet) ma niedobory wynikające właśnie z "dźwigania" jeszcze "starego" systemu emerytalnego, także z zasady przyznawania minimalnej emerytury (pomimo niewystarczającej zgromadzonej składki). Oczywiście, nie opłacają tego ci, którzy powinni uiszczać składki bez 30 krotnego ograniczenia, ale w pewnym sensie "pożyczają" pieniądze ze swoich składek na bieżące potrzeby. ZUS działa zresztą cały czas na tej zasadzie - nie ma zgromadzonych kapitałów (są one tylko zapisane), a zobowiązania emerytalne realizowane są z bieżących składek. Jeszcze ZUS jest dodatkowo zasilany z budżetu państwa. To nie wydaje się trudne do zrozumienia.

Moja konkluzja jest taka: Opozycja zrobi wszystko, by zaszkodzić PIS (w nadziei zdobycia władzy). Robi też wszystko, by nastawić wrogo przeciętnego Polaka do proponowanych zmian, chociaż przeciętny Polak na tych zmianach może tylko zyskać...

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)