Czy to na pewno walka o klimat?
To nie walka z emisją CO2, to walka z "polska" emisją CO2
Na temat pakietu energetyczno-klimatycznego pisałem wielokrotnie - odnoszę wrażenie, że nikt z publicystów i dziennikarzy i mało który polityk ma chęć wypowiadanioa sie na ten temat; ciagle słyszę tylko takie bezdennie głupie stwierdzenia, że problem emisji CO2 dotyczy Polski, gdyż mamy energetyke opartą na weglu.
Nie wiem czego uczą ostatnio na lekcjach chemii w szkołach średnich - wiedza z takiej porzadnej szkoły jest wystarczajaca by wiedzieć, iż ze spalania benzyny, gazu, drewna (i dowolnego zresztą paliwa) też powstaje CO2 i zdolny uczeń może z powodzeniem wyliczyć ilość tego CO2 (znając roczne zużycie benzyny, czy gazu np. we Francji, czy w Niemczech) - wyszłoby, że oni trują bardziej niż Polska i to o wiele.
Największe wielopoziomowe horrendum - Pakiet Energetyczno-Klimatyczny
PDT dał znowu w swoim stylu (geobelsowskim) popis kłamstw i półprawd w odniesieniu do pakietu energetyczno-klimatycznego. Są dokumenty które dokładnie określają, kiedy zostały przyjęte ustalenia dotyczące funkcjonowania PE-K - było to na posiedzeniu Rady Europy 1-12 grudnia 2008 r. Polskę reprezentował PDT i w imieniu Polski ów pakiet podpisał. W przygotowaniach unijnych do PE-K zaangażowany był oczywiście prezydent L. Kaczyński, ale przyjęte przez niego kierunki, w jakim miał pójść pakiet, są wielce różniące się (na korzyść Polski) od tego, na co zgodził się PDT. Przypomnę tylko kwestię roku bazowego, którą PDT zgodził sie przesunąć o 15 lat i inne warunki, które stawiał L.Kaczyński dotyczące indywidualnych rozstrzygnięć dla poszczególnych państw.
By być w tej kwestii wiarygodnym przytoczę opinię GW - jest to sprawa wyjątkowa - jako, że od 23 lat po raz pierwszy słyszę (gdyż jej nie czytam), że napisała coś dla siebie wyjątkowego, mianowicie - coś przeciwko PDT:
http://wyborcza.pl/1,75477,14195240,Kaczy ński_i_...
PE-K, to dla Polski wielopoziomowy bezsens i niesprawiedliwość:
W grudniu 2012 został przyjęty przez ONZ raport IPCC (Intergovernmental Panel of Climate Change) - jeszcze utajniony do czasu jego zaopiniowania, który jednoznacznie wskazuje na główne czynniki zmian klimatycznych Ziemi. Tymi czynnikami są zmiany promieniowania słonecznego oraz promieniowania kosmicznego.
Z poprzednich opracowań IPCC:
Wpływ gazów na efekt cieplarniany.
Szacowany udział w efekcie cieplarnianym w %:
H2O
Para wodna oraz chmury 80 -94
CO2 2-5
O3 2-4
CH4 1-2
inne 1-9
W atmosferze utrzymuje się od lat stały poziom CO2 - ok 2.900 mld. ton; wg PAP - Nauka w Polsce w roku 2012 emisja CO2 w wyniku działalności ludzkiej wyniosła 35,6 mld. ton, zatem udział człowieka w bilansie CO2 w atmosferze ziemskiej, to niewiele ponad 1 %. (1,23%). Wpływ więc całej emisji ludzkiej na efekt cieplarniany, to iloczyn w/w wielkości: (2 - 5 %) x 1,23 % = (0,024 do o,0615) %. Wielkość owego wpływu na klimat ziemski jest tak znikomy, iż zawiera się całkowicie poniżej wszelkiej możliwości oszacowania.
Rozważając dalej - bierzemy pod uwagę udział UE w w globalnej emisji CO2 - wynosi on 14 -15 %;
Kolejny rachunek: przyjmijmy średnio - wpływ emisji CO2 w wyniku działalności ludzkiej na klimat w wysokości 0,045 % i 14,5 % udziału UE w globalnej emisji - mamy: 0.006525 % z czego na węgiel kamienny przypada 10 % - zatem UE w wyniku spalania węgla wywiera wpływ na klimat ziemski w następującym procencie: 0.00065.
Nie wiem, czy warto ciągnąć dalej - Polska w skali UE spala węgla też ok. 10 - 15 %, czyli wpływ polskich elektrowni na ziemski klimat to ok. 0.00006 %. innymi słowy - Polska spalając w elektrowniach węgiel w pływa na klimat ziemski w 6/10000000 części (sześć dziesięciomilionowych części.)
Trzeba sobie jasno powiedzieć - PE-K, to podatek od spalania węgla, a w odniesieniu do Polski, to bezczelny haracz, jaki Polska ma płacić za wstąpienie do UE. Sarkozy nawet kiedyś "chlapnął", iż ów pakiet, to największe zwycięstwo "starych" państw unijnych nad nowo przyjętymi.
System "pozwoleń" na emisję CO2, to z kolei najbardziej skuteczny sposób na ilościowe zwiększenie biurokracji w Europie i w poszczególnych państwach, jednocześnie jest to system najmniej dokładnie kwantyfikujący emisje C02 i najbardziej niesprawiedliwy.
Jest jeszcze sporo fundamentalnych zastrzeżeń dotyczących ustaleń PE-K - np. praktyczne pomijanie emisji w wyniku spalania innych paliw (ta emisja jest kilka razy większa niż z węgla). CO2 z elektrowni węglowych jest "czysty", w odróżnieniu od spalin z silników spalinowych. "Kocioł" w elektrowni węglowej, to wyrafinowane urządzenie z tysiącami płomykówek - wielokrotnie sprawniejszy energetycznie od prymitywnych w gruncie rzeczy cylindrów silnika spalinowego, w których w krótkim obiegu Carnot'a następuje niepełne spalanie połączone z dużą emisją trującego CO.
Jeszcze jedno warte jest uświadomienia; w świetle wyników ostatnich badań naukowych dotyczących zmian klimatycznych i niesprawiedliwych ustaleń pakietu klimatycznego; trzeba bezwzględnie przynajmniej zawiesić jego wykonywanie do czasu wypracowania nowej strategii (globalnej). Najwięksi "truciciele"- Chiny, Indie, Rosja, Brazylia (US przyjęły pewne ograniczenia w emisji)- odłożyły zajęcie się sprawą redukcji emisji CO2 na okres po 2015 r. Traktatowe zobowiązania Polski można renegocjować. Zrobił to np. premier Wilson, który zażądał renegocjacji całego traktatu akcesyjnego Anglii z EWG i uzyskał, co chciał.
JANUSZ4012.10.2014 16:40
7853012
Tak pisałem rok temu, ale są wpisy wcześniejsze - niewielu chce czytać, a wdrożenie pakietu Energetyczno-klimatycznego w wersji podpisanej przez Tuska, to zubożenie całego pokolenia Polaków...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1591 odsłon
Komentarze
Autor
29 Listopada, 2015 - 20:32
Janusz40
Napiszę wprost,
30 Listopada, 2015 - 19:04
bo inaczej się nie da: "ocieplenie klimatyczne" na skutek emisji CO2 to w aspekcie ilościowym pic na wodę, wynalezione i sprowokowane jeszcze przez władzę sowiecką jako sabotaż przeciwko rozwojowi świata zachodniego, aby spowolnić go na skutek wzrostu kosztów energii. Po zaniku Związku Sowieckiego sprawa nadal jest "aktualna". Rosja też nie ma nic przeciw spowolnieniu rozwoju "Zachodu".
Dowód? Wystarczy sprawdzić na podstawie czego wnioskuje się o ociepleniu klimatycznym. Ważny argument za prawdziwością tej tezy, to fakt, że za tą tezą lobbują środowiska lewicowe i lewackie (to nie to samo), w tym - władze UE. Trzeba sięgnąć do historii nauki; skąd to się wzięło. Plus ci którzy mają w tym własny interes. Na przykład produkcja wiatraków, albo pieniądze na nowe sposoby uzyskiwania energii. Najlepiej "odnawialnej" co samo w sobie jest absurdem. Taka energia nie istnieje. I - wciąż najkrócej mówiąc - sprawa jasna.