Kolonia karna – zostawmy faszystom kawałek ziemi
Towarzysz Galopujący znany jest z pretensji kulturalnych. Może z nie aż tak – na szczęście – snobistycznych jak jego bardziej wykwintna wersja, czyli Chevalier, ale zawsze. Ostatnio postanowił wcielić się w pewną sławną literacką postać, by odegrać taką oto scenkę (skojarzenie ze Strasznym filmem 1 najzupełniej słuszne):
- Otóż proponuję moim kolegom libertarianom, Niderlandy.
Dołączę się do zabawy – czas na scenkę nr 2:
- Nieograniczona jest hojność waszej galopującej mości – powiedział xiazeluka.
A Gejopek odpowiedział z właściwym sobie cynizmem:
I w zasadzie na tym można skończyć polemikę z galopującym łaskawcą, jako że jest bardzo wątpliwe, aby mu przyszło do głowy, iż to raczej tacy jak on powinni prosić ludzi, aby im wydzielić trochę nieużytków pod rezerwat. Jaśnie pan rozdziela kontrabandę pozując na Zbawiciela – ot tu dam błogosławieństwu, tu naganę, tam przemówię wątpiącym do rozumu. A jakie ma właściwie podstawy by dysponować cudzym?
To wszystko są humorystyczne drobiazgi, niewarte uwagi. Ciekawsze (i nadal zabawne) jest obserwowanie, jak mały Gejopek wyobraża sobie rzeczywistość libertariańską:
Tak więc oczywa wyobraźni widzę, iż najpierw odwiedzi je polska młodzież, aby „pozażywać" erotycznej wolności, czyli róbta co chceta, miłość, seks i rock&roll. Potem zawita brygada kibicowskich nabojek, by wreszcie w spokoju robić pomeczowe ustawki. Faszystowskie państwo polskie nie pozwala tym ludziom realizować własnych aspiracji przy użyciu kijów bejsbolowych, noży i tasaków. Tuż za nimi zjawi się gangsterka i założy całkiem legalny (bo to gangsterka stanowić będzie prawo) biznes z amfetaminą, by zaopatrywać cały europejski półwysep. Na koniec zaś, po wymownym milczeniu, strony polskiej, Niemcy w porozumieniu z Czechami obejmą ziemię niczyja swoją wojskową opieką, bo fakt, że gro towaru pochodzi z wolnej enklawy, przestanie budzić ich zachwyt.
Tłumaczenie z postępowego na polski w punktach:
1. Libertarianizm to coś w rodzaju powszechnego burdelu, w którym żony oddają się każdemu przechodniowi, a mężowie sprzedają bilety.
2. Libertarianizm to przystanek Łudstok z polem namiotowym pozbawionym toi-toiów.
3. Libertarianizm pełni funkcję noclegowni dla nieprzystosowanych, aczkolwiek trudno wskazać, kto za to płaci.
4. Libertarianizm może trwać nie dłużej niż jedno pokolenie, ponieważ przez ten czas wszyscy się nawzajem pozabijają.
5. W libertarianizmie nie istnieją przepisy prawne dowolnego rodzaju, ot, wolnoć Tomku w swoim domku.
6. Libertarianie to pacyfiści-targowiczanie, o silnej armii nigdy nie słyszeli, zaś pomysł wynajęcia najemników w miejsce narodowej armii podrzucili im socjaliści.
To nie są moje wymysły, lecz tow. Gejopka. Tak ów mąż widzi libertarianizm, z takiego rozeznania w temacie wzięły się te kiepskie dowcipy. Powstanie zatem pytanie – zali naprawdę gwiazda polskiej jurystyki oraz amatorszczyzny żurnalistycznej tyle widzi czy też raczej ustawia sobie w ringu manekina wypożyczonego ze sklepu odzieżowego, aby nie obawiać się rezultatu starcia?
Wolność to odpowiedzialność, towarzyszu Gejopek. Kara śmierci nie jest za brzydkie oczy, lecz następstwem suwerennego wyboru dokonanego przez mordercę. Ambicje zawodowe realizuje się lepszym zarządzaniem swoim biznesem, a nie eksterminacją konkurencji za pomocą kuchennego instrumentarium. Kradzież nie jest dozwoloną formą wolnorynkowej gospodarki, lecz czynem nagannym etycznie i ściganym przez sprawną policję. Sprawną, ponieważ nie odciąganą od swych podstawowych zajęć głupotami w rodzaju polowanie na jadących zbyt szybko kierowców czy deliberowania nad wydaniem/odmową Kowalskiemu pozwolenia na broń.
Ech, podejrzewam, że wszystko to dobrze wiecie, tylko strugacie pijanego we mgle – ze strachu, że w normalnym państwie byście byli traktowani jak człowiek, a nie jak ofiara.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 792 odsłony
Komentarze
A przecież
10 Lutego, 2009 - 14:23
zgłoszono projekt Lewacji.
Sam bym nie widział nic złego, w czymś takim jak PGR, tylko dla lewaków. Zero moralności, ale za to współzależność doprowadzona do absurdu. Ktoś kogoś zabije, to by spędzał noc ze świniami i krowami, taka byłaby kara. Ktoś komuś coś ukradnie, to noc w kurniku. Do tego wszyscy muszą się składać na wszystkich. Sprowadziłbym jeszcze do Lewacji stado napalonych zboczeńców, którzy by tylko myśleli jakby się posuwać ze wszystkim, co się rusza, łącznie z lewakami wysyłanymi tam w celach reedukacji. Do tego jak się komuś coś stanie i z Leczniczego Funduszu Lewacji zabraknie kasy, to eutanazja itd. Do tego zakaz tytoniu, zakaz spożywania mięsa, zakaz wypowiedzi antysemickich, rasistowskich, homofobicznych, co będzie groziło zjedzeniem przez wygłodniałe zwierzęta wytresowane specjalnie w tym celu. Obok tego przymusowo narzucony wegetarianizm, no i obowiązek dorzucania węgla do dymarek stosowanych jako podręczne huty w owym PGR-ze.
Lewactwo by po tygodniu wróciłoby z tego obozu reedukacji jako normalni, zdrowo myślący ludzie. Za to ci najbardziej zdegenerowani zostaliby odizolowani od reszty społeczeństwa.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista