Pułapka na Tuska
11 września . Tusk dostaje od Kamińskiego "informację
dotyczącą prób wpływania na postępowanie związane z obsadą członka
zarządu w jednej z jednoosobowych spółek Skarbu Państwa oraz działań
osób pełniących funkcje publiczne, które najprawdopodobniej mają
związek z informacją przesłaną Panu Premierowi w dniu 12 sierpnia 2009
r. na temat kulis prac nad rządowym projektem zmian w ustawie o grach
i zakładach wzajemnych". Notatka, bogata w szczegóły i fragmenty podsłuchanych rozmów hazardowych lobbystów zawiera następujące informacje:
- Sobiesiak, którego udział w
nielegalnym lobbingu w sprawie ustawy hazardowej jest Tuskowi znany od
miesiąca, planował ulokować swoją córkę w zarządzie państwowego
monopolisty, będącego bezpośrednią konkurencją jej własnych firm i firm hazardowych lobbystów - W tym celu spotykał się z Drzewieckim, Rosołem i Chlebowskim,
a bezpośrednią pieczę nad załatwianiem Sobiesiakównie stołka w
Totalizatorze sprawował osobiście Drzewiecki, minister Tuska i skarbnik
jego partii, miał nawet zapewniać Sobiesiaka, że "pamięta i pilotuje sprawę jego córki i jest przekonany, że wszystko pójdzie po och myśli", - Niewykluczone, że "dziewczyna od
Drzewka" mająca pomóc przepchać Sobiesiakównę została powołana do Rady
Nadzorczej z naruszeniem prawa, tak w każdym razie twierdzi Sykucki "Wybrali nową radę nadzorczą. Wybrali jedną dziewczynę od Drzewka, tak nie do końca zgodnie z prawem ale wybrali".
Nie wiadomo na czym polegały rzekome nieprawidłowości, ale wiadomo, że
decyzję o wyborze "dziewczyny od Drzewka" musiał podjąć Grad, - Sobiesiakówna spotyka się z Rosołem
późnym wieczorem, a potem bardzo wczesnym rankiem (o 7-mej) jedzie do
ojca powiedzieć mu, że się wycofuje (Sobiesiak do znajomego "Magda wycofała się z projektu po wczorajszym spotkaniu"),
po rozmowie z córką Sobiesiak wie też, że od teraz musi rozmawiać przez
telefony na kartę. Taka chronologia zdarzeń wskazuje, że źródłem
przecieku z dużym prawdopodobieństwem mógł być Rosół, który też musiał dowiedzieć się od kogoś, a naturalnym podejrzanym jest Drzewiecki, - Po przecieku Chlebowski kontynuuje kontakty z Sobiesiakiem, tyle że teraz są one bardziej konspiracyjne,
Kamiński daje też premierowi
rekomendacje odnośnie dalszych kroków, po tym jak akcja CBA jest już i
tak spalona, i premier nie ma potrzeby dłużej kryć się z wiedzą o
zakulisowych działaniach Drzewieckiego, Chlebowskiego i Rosoła.
Kamiński sugeruje więc, aby premier:
- wyjaśnił okoliczności zmiany zdania przez Drzewieckiego w sprawie ustawy,
- ustalił zakres odpowiedzialności podległych mu osób, i wyciągnął wobec nich konsekwencje,
Kamiński zapewnia premiera, że żadne
jego działania w tym zakresie nie mogą już zaszkodzić akcji CBA, prosi
też premiera o osobiste spotkanie "przedmiotem którego będzie omówienie ustaleń zawartych z załączonym materiale".
15 września. Kamiński dostaje wezwanie do prokuratury w Rzeszowie.
2 października . Tusk spotyka się z Drzewieckim. Według Schetyny Drzewiecki premierowi "opisywał całą procedurę dochodzenia do tego krytycznego zapisu w korespondencji między ministerstwem sportu a finansami".
3 października.
Odbywa się konferencja Drzewieckiego. Politycy Platformy mówią wprost -
jeśli Drzewiecki przekona do siebie opinię publiczną, zostanie na
stanowisku.
5 października. Drzewiecki podaje się do dymisji.
7 października. Tusk nie
czekając na wymaganą prawem opinię prezydenta, w trybie błyskawicznym i
pod nieprzewidzianym w ustawie pretekstem odwołuje Kamińskiego.
Opublikowana przez Gazetę notatka
Kamińskiego jest dla Tuska miażdżąca. Jednoznacznie dowodzi, że Tusk
świetnie wiedział także o "projekcie Sobiesiakówna", i wszystkich
związanych z nim zabiegach swoich ministrów, oraz prominentnych
członków partii, nie zrobił jednak w tej sprawie nic, nawet po tym jak
już mógł zrobić wszystko. Nie zdymisjonował Drzewieckiego i
Chlebowskiego, nie wyrzucił z partii Rosoła, nie poprosił o wyjaśnienia
Grada. Absolutnie nic. Jedynym, który został ukarany za "aferę
hazardową" był Kamiński. Reszta została ukarana wyłącznie za to, że nie
umiała się z niej wyłgać. Ale nie za to co zrobiła. Notatka z 12
września pogrąża Tuska, notatka z 12 sierpnia pewnie pogrąży go jeszcze
bardziej, a przecież będą jeszcze przesłuchania, konfrontacje.
Naprawdę kogoś dziwi, że dzisiaj Platforma po prostu musiała się pozbyć opozycji z komisji?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1760 odsłon
Komentarze
Re: Pułapka na Tuska
5 Grudnia, 2009 - 05:22
żeby ich kur.. nie kojarzyli
zyjemy wszak w tuskolandii
5 Grudnia, 2009 - 18:37
i prawo zwyczajne nie obowiazuje..............Kataryno
nawet sił juz człowiek nie ma by skomentowac Fakty a nie
przywidzenia senne z cmentarza naszego Jasnie oswieconego
SŁoneczka........
dlatego zniszcza pana M.Kaminskiego,zamkną IPN,a reszte w kibitkach wyslą
na białe misie,bo Katynia tez nie było.............zal mysleć i patrzec jak
Prywatyzują POLSKĘ i POLSKIE PRAWO
gość z drogi