Wyszła kura na podwórze...

Obrazek użytkownika krzysztofjaw
Kraj

Witam serdecznie...
 

Jakoś tak... jak już wcześniej mówiłem... trudno mi poważnie traktować niejakiego B. (k...). Nawet przecież jakiejkolwiek krytyki warta jest jakaś WARTOŚĆ! Pustka i nicość zasługuje na milczenie... no może na lekko humorystyczne  politowanie...
 

Zapalonemu Myśliwemu i Oglądaczowi Nowych Żyrandoli dedykuję więc wyliczankę, którą pewnie zrozumie, ale... też mam wątpliwości:
 

"Wyszła kura na podwórze

Wyszła kura na podwórze,
spodobało się tam kurze.
Na podwórzu dużo kurzu,
piórko, trawka i sadzawka
Kamyk, kwiatek i dżdżownica
- jaka piękna okolica
Drapu drap jedną z łap,
jest robaczek to go cap!
Drapu drapu łapką w kurzu,
jak tu pięknie na podwórzu!"
 

I w tym miejscu przypomniały mi się kultowe dialogi/zwroty z filmu: "C.K. Dezerterzy":
 

1) "to jest kura panie generalne!"

2 "Pójdziesz zaraz do von Nogaja i powiesz, że go wzywam. Aaaaa... i niech się wykąpie, nie znoszę zapachu stajni..."
 

Pozdrawiam
 

ZOSTAW ZA SOBĄ MĄDROŚCI ŚLAD...

http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com

 

Brak głosów